Forum Ogrodnicze Oaza

Goś, myślałam o amerykanskiej jak mówił Pawlak

Sezon liliowcowy otwarty



piwonie w pełni



trochę niebieskiego







i czerwonego



Jest, jest i u mnie pierwszy kwiatek Majalis od Elsi

Czy u ciebie Majalis też wypuściła tyle młodych pędów od ziemi ? Aż się boję co będzie za rok . I pomyśleć, że jeden patyczek wsadziłam
Liliowce to już mam od jakiegoś czasu , ale piwonie wszystkie w pąkach

Marysiu ależ pięknie kwitnie Ci ta piwonia i do tego śliczny ma kolor .

U mnie liliowcom jeszcze daleko do pierwszych kwiatów .

Martuś, ja miałam dwa patyczki i wsadziłam po obu stronch ścieżki, mam nadzieję, że się połączą w łuk Niczemu nie wchodzą w paradę więc chwilowo nie mam obaw
Dorotko, gdybyś chciała ode mnie trochę tej piwonii to chętnie Ci wyślę w sierpniu. U mnie rośnie wiele lat i już duże kępy mam, jest co dzielić Nie wiem co to za odmiana, ale kwitnie i zdobi a to najważniejsze



Mój mąż za róże, uznaje czerwone róże

Marysiu, bardzo chętnie . Nazwa odmianowa do szczęścia nie jest mi potrzebna - mam dwie piwonie i obie są z tych jasnoróżowych, więc taka ciemna jak najbardziej jest pożądana .
Dzięki .

olibabka wrote: Mężczyźni!
Róża, jak sama nazwa mówi, powinna być... różowa!

Łuk opleciony tą różyczką będzie cudnie wyglądał , ja posadziłam przy płocie i na nim zamierzam ją oplatać

Goś, domeną Małża jest winnica , ale w kwiatki też mi się wtrąca



Hmm, jeszcze do tego łuku muszę M. przekonać On nic o nim nie wie i nie lubi takich dziwactw

olibabka wrote: No i wiadomo, kto tu jest... winny!

A po francusku rouge (czyt. ruż) znaczy czerwony, a rose (czyt. roz) - różowy
Więc jednak coś w tym jest, że jak róże to czerwone
Marysiu, moje piwonie jeszcze w pąkach, a Twoje w pełnym rozkwicie
A jak sezon czereśniowy? My już jemy nasze 'majówki'

Oj winny Gorzatko, winny



Dalu, różny termin kwitnienia mają piwonie , moje niektóre też jeszcze w pąkach
Czereśnie jeszcze zielone, mam trzy odmiany, przed chwilą robiłam fotki (w cieniu)
Ta, niżej, jest wcześniejsza



pawie jednocześnie z nią jest biała (teraz też jeszcze zielona )



a na koniec, moim zdaniem najsmaczniejsza, ale zawsze robaczywa Hedelfińska



Pierwsze kwiaty na po trzykroć koszonej przez M. 'Persian Yellow'

Nevada bardzo ładna!
A piwonia potwór! Ile ona może mieć lat?
Czyżby koszenie róż sprzyjało ich wczesnemu kwitnieniu? Muszę spróbować!

Marysiu piękną masz te kępę bordowej piwonii moja jest o jedną trzecią mniejsza i dzisiaj pokazała pierwsze kwiaty..moje winogrona przyłapał przymrozek i jest trochę sfatygowany ale widzę że odbija moje róże też zaczynają rozkwitać...ale u nas przed chwilą ładnie polało bez grzmotów...

Piękna kępa piwonii- a w jakim soczystym kolorze

Na widok czereśni aż slinka leci- u nas też rosną czereśnie.. U nas- tzn u Mamy.. Są z rodzaju późniejszych- piękne, duże i aż prawie bordowe.. i zawsze robaczywe Pamiętam, jak kiedyś siedząc na drzewie zrywałąm- jedn,ą do wiaderka..jedną do buzi.. jedną do wiaderka.. W domu Mama otworzyła te z wiaderka- wyobraź sobie moją minę, jak większość wiaderka okazała się robaczywa- a ja drugi tyle wtrąbiłam na drzewie Tata nigdy nie pryskał drzew owocowych i w którymś momencie niestety czeresienka okazała się nie przydatna..
Od razu nabrałam ochoty, żeby jechać na bazarek i nakupować owoców

Piękna kępa piwonii. A ja znowu kolejny rok nie zjem swoich czereśni Od szpaków chronił je Guinness, ale strącił je z drzewa wczorajszy deszcz.

Marysiu,
u Ciebie w Ogrodzie są wszystkie kolory tęczy
Imponująca jest zwłaszcza ta kępa wiśniowej piwonii

Olibabciu,

szkoda tych czereśni, tyle się osypało... ale skoro mówisz ,że dla Was starczy to jest jeszcze coś na pocieszenie. To jest właśnie bezsilność człowieka. Woda, grad. Temu czoła nie stawimy. Gdy żywioł zechce to i tak nas pokona. Dobrze ,że w tym roku potraktował nas łagodnie, bo tych kilka dziurek w liściach host jakoś da się przeżyć ... za to rekompensują peonie!

Jak slysze,ze Persian Yellow to rozany potwor to jakos nie moge w to uwierzyc
U mnie rosnie ktorys rok i ma moze z 60 cm.
Owszem kwitnie, ale jakos nie spektakularnie.
A slyszalam,ze ta roza rosnie tak wielka,ze nie mozna jej utrzymac w karbach. U mnie to czysty
A jeszcze w tym roku po zimie wycielam stary ped i zostal jeden zeszloroczy z paroma pakami, wiec efekru kwitnienia nie bedzie.

Sorry za brak polskich znakow, ale jestem u siostry w Anglii, gdzie codziennie pada
Jedynie wczoraj udalo nam sie pojechac na wycieczke m.in. do ogrodu rozanego w Mottisfont Abbey.

Peonia ciemna cudowna
Miala kwitnac u mnie jednym kwiatkiem,ale paczek zmarzl w majowe przymrozki.