Forum Ogrodnicze Oaza

No to melduje się z foteczkami. Trochę mi głupio ciągle tylko ten mój skalniak pokazywać, ale mam nadzieje, że już za kilka tygodni się to zmieni.
A teraz... przede wszystkim przenieśliśmy tą paskudną metalową budę. W tym miejscu powstanie grillo-wędzarnia, a "cudne" ogrodzenie (sąsiada ) zostanie obsadzone tują brabant, bo szybko rośnie.




A z perspektywy tak wygląda taras na skalniaku:


Góry kamienia zostały przebrane i teraz trzeba je przerzucić za murek, ta glina z drobnym kamieniem posłuzy do podniesienia terenu (do wysokości murka)




Właśnie ta strona (pierwszy plan) zostanie podniesiona:


Tyle na razie na temat ciężkich robót, działamy nadal, jak będą widoczne efekty to znowu sie pochwalę


Takich mamy dzikich lokatorów, wróbel mazurek z rodziną zadomowił sie nam pod krokwią:

Niestety ściana przez to nie wygląda najlepiej:


Modrzew po przesadzeniu stworzył ciekawy mariaż z irysami... jak byłam dzieckiem zawsze tak wołałam :"Lubisz irysy, malcu łysy?"






Mój "sandomierski" milin amerykański, maluszek, ale rośnie!

Świetne miejsce do drzemki... głowa w cieniu, stary tyłek w słońcu



A w niedzielne popołudnie na tarasie wygląda tak :

Wieczorem na kanapie zwierzęta kanapowe


Może wystarczy na razie... pozdrawiam wszystkich cieplutko!

Aniu, dzieje się u Ciebie . Zwierzaki fajnie sfotografowane . U nas kopciuszek uwił gniazdo na lampie przy drzwiach i s..a na wchodzących , ale maluchy już prawie odchowane

Aniu, murek super wygląda. Kawał roboty jeszcze przed Wami, ale macie dobre tępo więc i efekty widać szybko . Tarasik bardzo elegancki , aż się chce usadowić .

Marysiu, zwierzaki zawsze są wdzięcznym materiałem do fotografowania.
U nas co roku jakies inne ptaszki wiją gniazda pod dachem. Były już sikorki, rudziki a teraz wróble. Ciekawe jakie w przyszłym roku się pokażą.

Dorotko...zapraszam do usadowienia się serdecznie!!
Roboty przed nami jeszcze do końca życia pewnie, bo jak się mieszka we własnym domku to tak jest, a 10 lat to na bank - bo podobno tyle czasu zakłada się ogród.

U nas pada, jak chyba wszędzie. Nawet Tytusa nie mogłam namówić na poranne siku
A ja siedzę w pracy i robię kwiatowe zakupy
Wreszcie wybrałam i zamówiłam pnącza na pergole... walka była straszna, byli tacy co mi ciągle namieszowywali w wyborach, ale podjęłam decyzje i w poniedziałek może już będą roślinki z e-clematis. Potraktuje to jako prezent dla siebie na Dzień Dziecka

1. Ampelopsis glandulosa 'Elegans' - winnik zmienny szt. 1
2. Calystegia hederacea 'Multiplex' - kielisznik bluszczowaty szt.1
3. Actinidia kolomikta 'Sentyabraskaya' , żeńska szt 3
4. Actinidia kolomikta 'Adam' - aktinidia pstrolistna szt 3

Aniu, wspaniałe zakupy! O kieliszniku marzę od dawna - baardzo mi się podoba i ciekawa jestem jak u Ciebie będzie się sprawował
Winnika zmiennego w odmianie Elegans mam od paru lat - to śliczne, chociaż bardzo wolno rosnące pnącze. Najefektowniej wygląda wiosną, kiedy młode listki mają śliczne kolorki i jesienią, gdy jest obsypany turkusowymi kuleczkami. Niestety, po ostatniej zimie, chociaż mój winnik odbił, to widzę, że nie daje jednak rady i powolutku marnieje...Wielka szkoda
Pozdrowienia dla Ciebie i mizianki dla zwierzaczków

Pięknie zapowiada się Twój pnączowo-kwiatowy taraz, a zwierzaczki tworzą słodką parę.

Oj dzieje się u Ciebie, kobieto Bardzo lubię patrzeć jak powstają nowe ogrody.

Ależ tu pięknie a zapowiada się jeszcze piękniej. Mówisz, że trzeba 10 lat aby powstał ogród...o kurka, to przede mną jeszcze chyba ze 20

Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa!
Właśnie wczoraj przyszła paczka z zamówionymi pnączami dzisiaj sadzenie.
Sadzonki dorodne, kilkuletnie - jak to zazwyczaj z e-clematis!

Dalu, mam nadzieje że i kielisznik i winnik polubią mój ogród, na pewno będe je pokazywać. Szkoda tylko, że winnik powoli rośnie, bo ja straszny niecierpliwiec jestem.

Mirysku... bardzo mi miło Cię gościć u siebie i zapraszam do podglądania

Romciu... u mnie to sie dopiero powolutku rozkręca, ale u Ciebie Ty jesteś tytanem prac ogrodowych!

Jagusiu, więcej optymizmu!! 10 czy 20 lat - tak naprawdę nie ma znaczenia, bo ogród i tak będzie powstawał tyle ile będzie sam chciał. Jeśli kiedyś będzie skoczony , to... czas będzie odejść chyba więc niech rośnie wiecznie!


Po 10 maja przyszła do mnie paczka z pelargoniami, o których wczesniej pisałam, z Fuchsia Hybrida, chciałabym zapytac czy macie jakies doświadczenia z sadzonkami z tego sklepu, bo szczerze powiem jestem nimi lekko rozczarowana. Niby zdrowe, niby ładne, ale jakies takie ... no nie chcą się za nic rozpędzić. U wszystkich naokoło już krzaczory wielkie, kwitnące (kupione za połowe ceny ale w zwykłych ogrodniczych, więc nn wszystkie), a u mnie liche wszystko. Posadzone do odpowiedniej ziemi, zasilane Substralem tyle ile zalecane i nic...

Fuksji ani nic z Fuchsia Hybrida nie zamawiałam nigdy, ale z clematisów też byłam bardzo zadowolona - super sadzonki

Andzia1 wrote:
Andziu, pięknie to powiedziałaś Nie to, żebym jakoś narzekała czy coś. Nie, po prostu jak patrzę na Wasze ogrody, takie ułożone, zaplanowane to drapie sie po tej mojej kudłatej łepetynie i próbuję jakoś uspokoić tą burzę mózgu

Jaguś... ja też jak patrze na te zaplanowane i przemyślane ogrody to drapię się po ryżej czuprynie w czasie weekendu pokaże Wam zdjęcia całości, czyli ogród-demolka, bo wjeżdża kopara

Ach Aniu jak ja zazdroszczę planowania od zera ogrodu, mnie pozostały tylko małe przeróbki , no cóż dobre i to Twój taras to dla mnie taras z marzeń nie dość że mebelki jak ta lala to jeszcze masz piękne pergole i wspaniale się będą prezentowały z pnączami będę potem wzdychać

Aniu, ale zdjęcia demolki też będą? i kopary? - Taka fotorelacja - przed, w trakcie i po

Celinko... normalnie się zaczerwieniłam od takich miłych słów Wiesz, że czekam na Ciebie na tarasie...
Dorcia, fotorelacja będzie oczywiście. Mam już fotki przygotowanego mie3sca,a dzisiaj znowu czekaliśmy na koparkę mi ... na darmo bo przeszła w nocy ulewa i pozapadały sie ludziom świeżo wykopane fundamenty, więc wiadomo... to pilniejsze niż ogród, ech... Ale podobno jutro już na bank będzie. Tym czasem pokaże Wam jak się zregenerowały niecierpki po tym jak wymarzły:






Lobelia


Aktinidie, winnik i kielisznik sprawdzane przez Majkę i Tytusa, bo przecież jakieś now zapachu przyszły do domu...


Wszystko jest już posadzone, ale zdjęcia porobię za jakiś czas, jak już się to rozbuja troszkę, tym bardziej że zaczęłam troszkę przerabiać skalniak, tak żeby był bardziej kamienisty:


No i jeszcze mieszkańcy dzikiej łąki w obrębie ogródka, robiłam fotkę motylkowi a okazało się, że tam chyba jeszcze 4 inne robalki siedzą:


A takie potwory mam na całej ścianie z sufitem przed wejściem do domu. Pojawiają się co roku na wiosne i nie ma czym z nimi walczyć, masakra... obrzydlistwo i koszmar!


Całe szczęście, że Tytus pilnuje obejścia

Tytus z tym jego "klapniętym" uszkiem... że też go nie nazwaliście "Uszatek" - boski psiak .

Oj jak te pnącza urosną i zagają pergolę to będzie bosko .
Te robale to faktycznie obrzydliwe - poszukaj może w necie jak to się zwie i jak z tym walczyć.

Aniu - pisałaś u mnie, że nie masz biedronek, za to mszyc dużo - u mnie mszyc jeszcze tyle nigdy nie było, co w tym roku - normalnie plaga jakaś. Biedroneczki pomagają - ale z taką masą tego małego dziadostwa one nie dają rady . Ja od jutra zaczynam walczyć z mrówkami - bo to przez nie te mszyce .

Przyjechała kopara
Dorcia, zdjęcie specjalnie dla Ciebie, na dodatek z ukrycia, bo by mnie śmiechem zabili, że koparce robię fotki




A wcześniej było tak:

i tak




a teraz już jest tak i będzie jeszcze lepiej za jakieś 10 lat ciężkich robót






i jeszcze widok z góry... kiepskie zdjęcia, bo już szarówka była, ale cieszę jak dziecko, że nareszcie się zaczęło dziać, że zniknęły hałdy kamienia sprzed tarasu