Forum Ogrodnicze Oaza

No tak... wychodzi na to, że leń ze mnie straszliwy
Tylko od czego tak bolą mięśnie?

Wiecie co? W tym słońcu - ostrym i dość niskim jeszcze, fatalnie się fotografuje... ale coś tam szybko po pracy cyknęłam...
Rabata jeszcze nie jest wykończona, trzeba uładzić kamienie, nawieźć kory no i dosadzić małe "conieco", ale w zarysie prezentuje się to tak...





...i coś tam jeszcze...

Andrzej Max wrote:
Nie pomyślałam . Ale następnym razem skorzystam z rady

A krokusiki między kamyczkami - miodzio

Oj, to ci dopiero zmiany!!!
Toż się ogród pełną gębą robi! A ścieżka - to już droga jakaś, chyba autem już można jechać.

No i zdjęcia super z fajnymi rameczkami - aż się proszą do działu fotografia - może byś napisała jak się takie fajne ramki robi? Robisz je chyba jakoś hurtem , bo zawsze są ... nawet jak piszesz że na szybko...

Leń, Gosia no co Ty, jaki leń No to popracowaliście efekty widoczne, ale dodać muszę koniecznie ....
Gosiu bardzo proszę spojrzeć na swoje wielokąty i powiedzieć uczciwie, co stwarza teraz atmosferę w ogrodzie
No co

Marto... widzisz... u nas nawet dziś rano popadało... z konewkami nie trzeba by było latać
Andrzeju... ano tak się utarło, że musi być widać, że to moje zdjęcia...
Przed wrzuceniem gdziekolwiek, obrabiam je w darmowym programie PhotoScape, proste narzędzie, ale dla amatorów wystarczające
Jola... dziwne pytania zadajesz, doprawdy! Co tworzy? Kto tworzy! Nieskromnie się przyznam
Ode mnie tego nie usłyszysz... wiesz, czego

A myślałam, że jednak dasz się podpuścić choć trochę
Napiszę więc, wszyscy widzimy co tworzy
A kto tworzy wiemy doskonale

No teraz jak widzę, to rozumiem! Słowo pisane też do mnie przemawia , ale co obraz, to obraz! Czyli te nowe płotki lamelowe przy tym betonowym kręgu...I ławeczka już na miejscu! A jak tam ławeczka taty? Czy już trochę gołębniaka(tak to się nazywa?) udało się zeskrobać? Bo pora nawożenia róż zbliża się wielkimi krokami!
Kto tworzy? To iglaki już go rzeczowników osobowych awansowały? Aż tak?!

artam wrote:
O to, to

Joli podpuścić się nie dam!
Konsekwentnie liściakowa jestem... bylinowa... a co tam! Różnijmy się pięknie!
Róż... nijmy!

Marta... widzisz?
Nie za małe aby te zdjęcia?
Z ławeczką tatową jest zgryz... bo jej właściciel drży z obawy o jej los... w rękach amatorów szybkiego i łatwego zarobku...
Trzeba będzie pokombinować i osadzić w sposób trwały i bezpieczny... choć doskonale wiemy, że dla chcącego (spieniężyć na butelczynę )... i tak dalej...
Na razie nadal zdobi salon...
Z gołębińcem jeszcze moment poczekam... nie za wcześnie jeszcze na taką dawkę azotu?

gorzata wrote: O tak Róż....nijmy
Jednak faktów nie da się zaprzeczyć /nie bijjjjj /

Za małe....
Róż...e..tnijmy...nie jeszcze?
A mnie już tak korciło wczoraj

Za tą ławeczką mogły by się po ściance piąć takie piękne kwiaty pachnące...

Co: za małe? Zdjęcia?
Grześ... mów do mnie, jak do człowieka i zważ na porę dnia...
Ja tam parę róż ciachnęłam, ale tylko takie, które mnie zaczepiały...

Andrzej... teraz tego nie widać, ale po tej ściance pną się róże: w głębi czerwona Porthos, nieco bliżej: New Dawn...
Nie są to wprawdzie takie alpinistki, jak w ogrodzie na kamieniach, ale wierzę w nie...
Obok startuje jeszcze jedna... nazwy nie pomnę...

Z boku ławeczki jest krzew budlei - również bliski Ci temat... obecnie przycięty, więc niewidoczny, ale w sezonie robi niezły tłok...
Fakt... nie pachnie zbyt zachęcająco, ale te motyle!

Jola... iglaki... fajnie pachną...

Gosia, a ja nie cięłam, nawet tych, które musiałam siłą odczepiać
Forsycje nie kwitną, więc się mądrzejszych słucham
Iglaki pachną upojnie

gorzata wrote: To widać rodzinne, róża, agrest... Zaczepia? Wyciąć!
A oczywiście, że iglaki pięknie pachną! I to nie tylko "choinką" Taka na przykład daglezja! Cytrynowo! Choć głowy nie dam, czy mi się nie pomyliło...
Na zdjęciach cokolwiek jeszcze widzę! I to bez lornetki!

Fajny ten szpalernik tujkowo-cypryskowy - wcale nie kiczowaty, będzie pięknym tłem dla reszty nasadzeń. co roku obiecuję sobie, że jesienią wsadzę więcej cebul, ale w tym roku na pewno to już zrobię - te krokusiki są przepiękne, muszę takie mieć

Gorzato zaglądam i podziwiam ............. popracowaliście , ale jakie rewelacyjne efekty i jak wiosennie u Ciebie ......... moje krokusy konsekwentnie odmawiaja współpracy

Widzę, że nie tylko u mnie krokusy mają tendencję do chowania się pod kamienie!