Bardzo wszystkich przepraszam za zaniedbanie wątku. Mam zamiar się poprawić
Ewa, prawdziwie jesienna pogoda zaczęła się dopiero niedawno, noce są paskudnie zimne. Za zimne
Jule, pysznogłówki trudno uśmiercić
Beata, zajrzyj pod spód liści, mogą tam siedzieć małe, zielone gąsieniczki, które wyżerają okrągłe dziurki. Aż do stadium szkieletu liścia
Dorota, i u mnie padało, dziś w ogóle festiwal deszczu
Marcelino, imię kojarzę, mam nadzieję Cię spotykać częściej
Róże historyczne sadzę namiętnie, tylko one najchętniej kwitną w czerwcu
Kasia, może swoje potratuję tak w przyszłym roku, lipiec mocno je wysuszył.
Monika, po deszczach zrobiło się bardziej kwieciście, ale powojnik andromeda uparł się chorować
Edyta, pogadamy, kiedy przyjedziesz
Ewa, dopadło mnie przygnębienie. Dziś jednak pokazała się kotka Łasica, którą już opłakałam-od razu zmienił mi się nastrój
Nie było jej od początku lipca...
Dorota, już prawie wracam na forum
Marta, nie wykorzystywałam tego "dobra" bocianiego, ale sąsiadce spaliło dwa krzaki porzeczek.
Jonatanko, dziękuję za miłe słowa, ale w tej chwili ogród jest nieco zdziczały (ja też
), dlatego nie pokazuję aktualnych zdjęć.
Kasia, już prawie wracam
Aga, zdjęcia z perspektywy to może za jakiś czas-kiedy opielę chaszcze
Ania, powojniki już w następnym roku Cię ucieszą
Zdjęcia z połowy sierpnia
Eden.
Barkarole.
Werbena od Kasi
Koty pudełkowe.
First Lady w tym roku nie rozwinęła kwiatów-zeschła.