Forum Ogrodnicze Oaza

No widzisz! Przyszli nowi sąsiedzi z góry się przedstawić - i nie poszłam!
Już lecę! Dzięki za przypomnienie!

A za kobietę przebrałam się wczoraj
Dziś jestem przecież Beniamin (i nie ma to nic wspólnego z fikusem )
A psik!

Ot, wewnętrzne bogactwo... głębia

A swoją drogą czy jest Grześ który chciałby zatonąć w bezkresie zieleni z lekkim białym akcentem?

gorzata wrote: Tak po amerykańsku? Z ciastem ?

Wątki mi się już mylą , beniamin , katar ,kobieta,róża -ciemiernik ....

Grzesiu -trzymaj swój styl ,pomimo wewnętrznej walki dwóch TY
Jest bardzo ładnie !

Bez ciasta ale to i lepiej dla mojej diety! Swoją drogą, nie mogli lepiej trafić bo tak, jak zawsze mam idealny porządek, dziś pozwoliłam sobie na lekki, zasmarkany nieład... i nie wiem, jak się zrehabilituję!

Grześ... niezależnie od tego, w której osobie teraz jesteś, melduję, że mszyc nie ma! Są biedronki! Znaczy się: były!

Grześ a kiedy tak mniej więcej siejesz tam kwiaty??

Adrian nie wcześniej niż pod koniec marca, bo i tak staram się wszystko wysadzać na działce najwcześniej pod koniec kwietnia ze względu na możliwe jeszcze przymrozki
Najlepiej byłoby wysadzać wszystko ze szklarni koło połowy maja, ale od początku maja rosną już pomidory...i bądź tu mądry ogrodniku

Magdo...Gosiu bez ciasta?
To mogłaś Gosia nie wpuszczać
Moi nowi sąsiedzi przyszli pierwszy raz do nas, jak nam parapet obrzygali

Znalazłem przy okazji zdjęcia krzesełka, więc nie omieszkam się ich użyć

Grzesiu, ach, to krzesło! Tak mi się podoba w takiej roli, że zaczęłam się zastanawiać, skąd by tu takie stare, drewniane krzesło skombinować...Tych domowych deczko mi szkoda, a w piwnicy znalazłam jedynie wiklinowy fotelik...Może by się nadał?
A tą wewnętrzną walką w kwestiach ogrodniczych, to się nie przejmuj - chyba wszyscy to mamy I dobrze, bo przynajmniej nasze ogrody żyją, zmieniają się i są ciekawe, a nie jak spod linijki w jakimś sztucznie wydumanym stylu

Wreszcie doczekałam się tego słynnego krzesła. Wygląda super. Teraz myślę podobnie jak Dala, skąd tu takie zdobyć. Piękne zdjęcia ogrodu.

Krzesło... a na krześle... obcy!
Grześ... ja nie miałam pojęcia, że Ty masz tyle sasanek! Tylko u mnie one nie chcą się rozmnażać! A nie pielę pod nimi, słowo daję!
Psianka żyje i się puszcza, wiesz? Jeszcze!

Grzesiu, a to krzesło to w celach wyłącznie dekoracyjnych?
Jakoś ostatnio czytałem, że w starożytnym Rzymie to budowano ławy betonowe obsadzane łąką kwitną,
i nadworne damy się wylegiwały na nich czy to wygodne i przyjemne nie mnie oceniać

Czy przyjemne? Hmmm... łąka kwietna... może czasem coś... bzyknie?
Trzmiel jakiś... albo pszczółka...

Gośka ! padłem

Na łączkę? A niech tam... w końcu już pełnoletni jesteś

Jak psianka się puszcza i bzykanie wkoło, to ani chybi wiosna za pasem

Będziesz mi to przypominała za każdym razem? jedno dobre, że się na zlocie nie będziecie nabijać
Na byle jaką łąkę się nie pada, nie wiadomo co w trawie piszczy

Na byle jaką łąkę to i można paść ale nie z byle kim.
Co w trawie piszczy? na pewno buszujący w zbożu się zgubił
Niech już wiosna jak najszybciej przyjdzie bo mnie zaczyna nosić

Krzesło czy słynne to nie wiem...a pomysł nie mój tylko gdzieś podpatrzony...
Teraz mi chodzą po głowie nabierki do zupy i ramka...

Masz na myśli... chochelki?
To już raczej sugerowałabym łyżkę cedzakową: odpada problem z drenażem!

Tiaaaa... teraz to niech wiosna przyjdzie, a potem będziesz narzekał, że Ci za ciepło... już ja Cię znam!

Chochelka zawieszona na płocie i z zieloną zwisającą zawartością... świetne