TEMAT: Początki ogrodu na ugorze

Początki ogrodu na ugorze 20 Lis 2013 20:16 #205551

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Roma, raz u mnie kret był, jakieś trzy lata temu na wiosnę... Zrobił jeden kopiec w malinach i się chyba załamał twardością podłoża, bo zanim zaczęłam coś robić, to się wyniósł w nieznane :rotfl1: Glińsko ma jednak swoje zalety... Tej wiosny na sąsiednim ugorze pojawiły się trzy kopce, ale życie kretom umilał mój syn konstruując samohałaśniki wiatrowe z czego się dało i chyba w ten sposób obronił nasz trawnik. Teraz w okolicy nie mam kretów, a szkoda, bo nazbierałabym sobie ziemi do kopcowania róż...

Magda- pomysł z podkładką bomba! Łatwiej ją będzie umocować do tej papy (przyklejonej na blachę!), a w razie czego doczepić do niej jeszcze naturalniejszą słomę. Nie mam czegoś takiego, ale największa IKEA w Polsce jest tuż za miedzą!

A kwitnienie hortensji martwi mnie o tyle, że ona powinna już zdrewniała spać, a nie o kwitnieniu myśleć tuż przed zimą...


Zielone okna z estimeble.pl

Początki ogrodu na ugorze 20 Lis 2013 20:31 #205557

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ja zaplanowałam porządkowanie brzegów rabat jako pierwszą wiosenną robotę :P , teraz tak już mi się nic nie chce :tongue2: . W dodatku najpierw muszę pozdejmować plastikowe obrzeża, które kompletnie nie zdały egzaminu :jeez:
Zazdroszczę Ci, że masz już robotę z głowy :silly:

Początki ogrodu na ugorze 20 Lis 2013 20:40 #205564

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Dzisiaj byłam na działce - cztery moje róże są całkowicie zielone!
Mają masę zdrowych liści, co właściwie może się stać im zimą z powodu tej zieleniny?
Mniejsza odporność na przemarzanie?

Początki ogrodu na ugorze 21 Lis 2013 13:21 #205671

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Marta- ja od kilku lat sobie obiecywałam zrobienie tych obrzeży jako pierwszej pracy wiosennej. I zawsze jakoś wiosną czasu brakowało...

Magda- u mnie wszystkie róże zielone, więcej nawet- mają masę pąków kwiatowych. Tymi się nie martwię, bo zawsze tak mają. A wszystkie inne hortensje mam zdrewniałe i suche, żadnych soków w tkankach, które mógłby uszkodzić mróz. A ta się tak wyrwała...

Początki ogrodu na ugorze 21 Lis 2013 16:51 #205698

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Jeśli myślałaś o obrzeżu kładzionym na ziemi i przybijanym plastikowymi "gwoździami" - czyli takim jak moje - szczerze odradzam :pinch: . Wszystko pod nim przerasta :hammer: . Ale jak nie zmienisz zdania to mogę Ci sprzedać sporo metrów mojego nie używanego za 1/3 ceny :rotfl1:

Początki ogrodu na ugorze 21 Lis 2013 21:09 #205764

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Samohałaśniki wiatrowe? :happy: Piękna nazwa! Wiatraczków i plastikowych butelek obciętych i wbitych w ziemię? Czy czegoś ambitniejszego? ;)
Jestem zdumiona kolorem Twojej ziemi, utyskiwania na glinę czytałam, wiem, ale to nie jest zwykła glina... Ona taka czarnoziemna! ;) Konsystencja ;) też mnie zadziwia, jak to tak ziemia może pozostawać w bryłkach po przekopaniu? ;) Niemożliwe! ;)
Karmnik nie jest wcale taki brzydki, naprawdę byłby brzydki, gdyby był pokryty eternitem! :silly:
Obrzeża, trudny temat...

Początki ogrodu na ugorze 23 Lis 2013 08:55 #206072

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Marta,- jakie wiatraczki z butelek! Synuś podszedł ambitnie do zadania! Ma duszę szalonego wynalazcy i z resztek pobudowlanych walających się wokół domu potrafi zrobić wszystko. Gdybym wiedziała, że konstrukcja pięciolatka składająca się z prętów zbrojeniowych, sznurka, rur drenarskich, resztek rynien blaszanych, blaszek nieznanego pochodzenia i przeznaczenia będzie tak skuteczna w odstraszaniu kretów, to zdjęcie bym tego chociaż zrobiła. Albo i opatentowała :happy3: Myślę, że nie bez znaczenia w zniechęcaniu kretów do zamieszkania w naszej okolicy było wprowadzanie dzikich dźwięków przez dziecię bezpośrednio w głąb kopca poprzez wetkniętą weń rurę wodociągową. A duma synusia, że obronił nasze terytorium przed atakiem wroga- bezcenna :happy:

Nie ma to tamto- dzisiaj kopcuję róże! Muszę też nazbierać liści do worów do zabezpieczenia moich zadołowanych warzywek. I jak starczy czasu, to zmierzę się ze strzechą na mój karmnik. Wczorajsze próby okelenia tego korą dębową spełzły na niczym. A papa z resztkami kleju wygląda jeszcze gorzej :sick:

Początki ogrodu na ugorze 23 Lis 2013 17:20 #206106

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Cebulla wrote:
nie bez znaczenia w zniechęcaniu kretów do zamieszkania w naszej okolicy było wprowadzanie dzikich dźwięków przez dziecię bezpośrednio w głąb kopca poprzez wetkniętą weń rurę wodociągową.

:happy3: :happy3:

Dagmarko -to są dopiero naturalne metody walki ze szkodnikiem !

Początki ogrodu na ugorze 23 Lis 2013 18:25 #206115

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2386
U mnie korytarzy i kopców przybywa w zastraszającym tempie.
Dziś zdjęłam górę i pozostawiłam odkryte dziury. Może chłód zniechęci futrzaka... :think:
A mogłam wetknąć rurkę i skląć chociaż cholernika :silly:

Początki ogrodu na ugorze 23 Lis 2013 18:39 #206119

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Siberia wrote:
A mogłam wetknąć rurkę i skląć chociaż cholernika :silly:
A umiesz kląć po czesku ? :happy3:

Mój sąsiedzki kret za płotem ryje na potęgę .Kopce pojawiają się blisko granicy,
ale tak jak pisałam u siebie- najprawdopodobniej napotyka beton podmurówki
naszego ogrodzenia. Idzie on w głąb na ok. 90 cm (beton ,nie kret).

Jak nie wyskoczy na trawę ,to nie ma szans ,żeby przelazł :happy4:
Ostatnio zmieniany: 23 Lis 2013 18:40 przez magdala.

Początki ogrodu na ugorze 23 Lis 2013 19:21 #206129

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2386
To one wszystkie czeskojęzyczne? :eek3: :think:
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka

Początki ogrodu na ugorze 23 Lis 2013 22:13 #206175

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Młody kretom po polsku wykonywał głównie to:

Początki ogrodu na ugorze 25 Lis 2013 21:34 #206596

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Uff, dzisiaj udało mi się wreszcie zakopczykować róże i związać iglaki. W nocy był lekki przymrozek i można było wejść na glińsko bez ryzyka utraty obuwia. Moje biedne ręce wyglądają jak po bitwie z tysiącem wściekłych kotów. Zrobiłam nawet kołderki w worków wypchanych liśćmi dla moich warzywek. Nie wygląda to zbyt reprezentacyjnie :whistle:. Jakoś to dodatkowo muszę zamaskować... Został mi w sumie jeden jałowiec do obwiązania. No i okrywanie wrażliwców stroiszem, ale to pikuś. Dwie godzinki roboty i mozna wreszcie zacząć labę...

Choć patrząc na Pomponellę można by pomyśleć, że zimy nie będzie. Liści nie gubi wcale, zaczyna kolejne kwitnienie

DSC05513_zmianarozmiaru.JPG


A w domu znowu wszystkie wazony zapchane różami. Tu bukiet z Mr. Lincolna i Tchaikovskiego :hearts:

DSC05512_zmianarozmiaru.JPG
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie

Początki ogrodu na ugorze 15 Gru 2013 09:03 #209610

  • beacia0088
  • beacia0088's Avatar
Witam serdecznie.Jestem nowa na forum i tak przeglądam konta innych.Jestem pod ogromnym wrażeniem jaki ogrom pracy został wykonany z budową domu i stworzeniem tak pięknego ogrodu.Sama wiem ile to pracy i zdrowia kosztuję bo też budowaliśmy dom,tylko nam to zajęło trochę więcej czasu.Gratuluję super pomysłów i życzę miłego odpoczynku.

Początki ogrodu na ugorze 15 Gru 2013 12:31 #209636

  • mrówa
  • mrówa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1379
  • Otrzymane dziękuję: 484
Witaj, kiedy czytałam Twoją walkę z gliną przypominała mi się moja, która wyglądała bardzo podobnie. :wink4:
Glina u mnie twarda, mokra i ciężka. Wszystkie grządki i rabatki na głębokość ok 20 cm wywiozłam sama na taczkach.
Co roku po troszeczku, a pod róże kopałam doły głębokie na trzy szpadle na kolanach. :hammer:
Było to dawno, ale w pamięci wciąż silnie tkwi ból lędżwi i determinacja. :wink2:

Pozdrawiam,

Beata

Początki ogrodu na ugorze 18 Gru 2013 09:57 #209965

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Witam miłych gości :bye:

Glina się mrozi i kruszeje. Od kilku dni co rano wita mnie przepiękny srebrny trawniczek

DSC05515_zmianarozmiaru.JPG


Cieszą mnie te stopniowe przymrozki, bo może rośliny zdążą się przygotować stopniowo do zimy. Ksawery śniegu nam poskąpił, ale za to nawiał mi kupę liści, które super opatuliły mi ma zimę roślinki :happy: Sama bym tego lepiej nie zrobiła!

DSC05519_zmianarozmiaru.JPG


Nie brak mi nadal kwitnących. Oczywiście Pomponella nie odpuszcza

DSC05525_zmianarozmiaru.JPG


Są i inne

DSC05524_zmianarozmiaru.JPG


DSC05520_zmianarozmiaru.JPG


DSC05522_zmianarozmiaru.JPG


Odpoczywamy. Wyjścia do ogrodu ograniczają się do spaceru do karmnika i kompostownika. W domu wyżywamy się twórczo przy produkcji dekoracji świątecznych. Brak talentu w tym kierunku nadrabiamy zapałem :happy3: Oto moje dzieła

DSC05526_zmianarozmiaru.JPG


A Młody wyczarował nam super ozdoby z ... klocków Lego. Tak więc choinka w tym roku pod znakiem Angry Birds i Gwiazdy Śmierci :think:

DSC05517_zmianarozmiaru.JPG

Początki ogrodu na ugorze 18 Gru 2013 10:32 #209971

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Grzesik wrote:
Dagmaro, wystarczy jeszcze zrobić 'strzechę' z patyczków i będzie całkiem ładny :) A z jakiejś ściętej trawy, mmm będzie cudny :)

Właśnie tym sposobem zrobiłam renowację swojego karmnika ;) . Przykleiłam do daszku klejem z pistoletu pociętą trzcinę :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."

Początki ogrodu na ugorze 18 Gru 2013 11:07 #209973

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Pistolet do kleju- obiekt moich marzeń :happy3: Tyle problemów można nim rozwiązać... Papa pokryta szronem wygląda bajkowo i tego się na razie bedę trzymać,a ptakom paskudny design nie przeszkadza na szczęście

Dopadła mnie mania szydełkowania, postanowiłam obrobić ten paskudny dach robótką z kolorowej rafii.
Ostatnio zmieniany: 18 Gru 2013 11:08 przez Cebulla.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.488 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum