Forum Ogrodnicze Oaza

Kasia, niech Cię ręka boska broni! Ja na piwonie muszę coś odłożyć (a nie bardzo jest z czego ), róże nowe zamówić, jeszcze Emil - to mnie pogrąży do reszty. Zapomniałam, że już zamówiłam lilie od Rozanki

Ale szalejecie z tymi zamówieniami aż Wam zazdroszczę.Złożyłam zamówienie u P. Marka na ok 250,00 i chyba na tym będzie koniec moich szaleństw.Mój syn stracił pracę a my wzięliśmy dla niego 2 lata temu kredyt i teraz póki nie znajdzie pracy zamiast zakupów roślinek,przyjdzie nam spłacać ten kredyt

Ewa, nie to nie

Romciu, to bardziej szaleństwo myśli, walka pokusy z rozsądkiem . U mnie to na razie kilka bodziszków i zawilców, bez szaleństw. Czekamy z Ewą na tanie, bylinowe piwonie u Marka P.
Przykro mi z powodu syna, czasy takie niepewne, to jest praca, to zaraz może jej nie być... :hug2:
Ogrodniczki, takie jak my, rozpędzają czarne myśli, myślami o ogrodzie, roślinach... a pokusy są , oj są

Kasia, żartowałam Pewnie że mi podrzuć, żebym mogła się katować Wiem, że cuda tam się pojawiają. Może w końcu wygram w totka Ale najpierw piwonie

Ewa, napisz mi na PW swój adres mailowy..., ale nie chcę Cię mieć na sumieniu .

Pierwszy rzut oka i wytrzeszcz oczu Takie cuda, że głowa boli. Nie wiem, czy się na coś zdecyduję, ale na pewno spędzę parę upojnych godzin na przeglądaniu
U Ciebie też tak okropnie wieje?

Ewcia, wiało, teraz leży trochę śniegu. Mam nadzieję, że hen tam w moim ogrodzie jest go więcej.

Żeby nie tracić czasu , zamówiłam mączkę bazaltowa i rosahumus . Za miesiąc posieję lobelię...
Nie mam w ogrodzie wiosennego cebulowego kwiecia , więc na nie nie czekam.
Czekam na serduszki , orliki, bodziszki, piwonie, kły hostów i kwiaty akacji

Gdzie nie spojrzeć - pojawiają się serduszki
Kasiu ściskam w Nowym Roku Zdrowego, szczęśliwego wiecznie zielonego...serduszka

Ja mam to szczęście, że mogę od samego początku przyglądać się roślinom wczesnej wiosny Wcale nie mam ich dużo, ale każda cieszy.
Śniegu wcale nie napadało tak dużo, choć co jakiś czas posypuje z nieba.

Dziś przeglądnąłem cały wątek od początku, ze względu na moje inne pasje niż ogród - wędkarstwo i fotografowanie, najczęściej dzikiej przyrody.
Taka działka nad wodą i w pobliżu lasu to dla mnie marzenie jak i możliwość odpoczynku w takim cudnym otoczeniu. Jak widziałem dzikich zwierzątek to tobie nie brakuje, wiewiórka na ścianie domku oraz ta w sośnie i dzięciął świetne do fotografowania jak i do obserwacji. A kwietny ogród różano-bylinowy bardzo ładny mimo piaszczystej działki. Dobrze dbasz o niego

Margolciu, dziękuję i wzajemnie.

Ewcia, czy śniegu dosypało w naszych okolicach?

Piotrek, dziękuję za dłuższą wizytę Cieszę się, że Ci się spodobało .
Sam wiesz, jak prace ogrodnicze potrafią wciągnąć, nawet zimą gdy siedzimy na tym forum, planujemy kolejne nasadzenia, przesadzenia... i cieszymy się, że już niedługo będzie można coś wysiać na parapecie
Nam nie trzeba przypominać: pamiętajcie o ogrodach...
Trochę zazdroszczę tym, którzy mają ogród pod nosem .


Taki tam miszmasz ogrodowy:

katja wrote: Kasiu to prawada, dobrze jest mieć ogród 'pod bokiem' jednak każdy medal ma dwie strony ...
Taki ogród przy domu z pewnościa bardziej absorbuje, pochłania czas.
W sezonie domowe obowiązki czasem na tym cierpią

Jolu, czasem na tym cierpią? U mnie cierpią nieustannie, zawsze ogród jest ważniejszy i przyjemniejszy.

Zgadzam się z tym co mówi Jola i Gosia.Od wiosny do domu chodzę tylko spać a sprzątam po łepkach.Wszystkie remonty i generalne porządki robimy od listopada do marca a potem już tylko, łopata ziemia,ziemia łopata
Kasiu-gdzie zamawiasz mączkę bazaltową?

Dziewczyny, wiem jak to jest, w ogrodzie zawsze jest coś do zrobienia, a jeśli jeszcze sprawia nam to przyjemność, to co tam gary, sprzątanie... Od czego reszta rodziny?
Od wiosny do jesieni jeżdżę regularnie, a lato praktycznie tam spędzam . Jeżeli ktoś cierpi, to zwykle ja, jak siedzę za długo w upały w Warszawie .

Romciu, PW.

A gdzie się podział Dyzio chyba ma się dobrze.Widzę że masz jabłoń ozdobną,M jesienią zrobiła jabłuszka w syropie - palce lizać,pięknie kwitnie i tak samo smakuje nawet przed przetworzeniem.

No właśnie - co tam Kasiu u Dyzia?

Śnieg się pojawił, choć w ilościach nieprzesadnych. Jednak biorąc pod uwagę mróz, jaki się pojawia, należy się cieszyć. Dodatkowa osłona bardzo się przyda. Koty siedzą w domu, więc jest dosyć zimno