Forum Ogrodnicze Oaza

A masz więcej fotek łąki , taka łąka to dopiero jest nastrojowo wakacyjna

Kasiu jak Ty musiałaś tęsknić do tych widoków
Wiem sama kiedyś tęskniłam do działki nad jeziorem
Odkąd mam ogród wymagający nieustannej uwagi nie mam zupełnie czasu

Witaj Maju w moim ogrodzie . Ostróżki bardzo sobie chwalę, rosną jak szalone, ale mają trochę za ciasno, w zeszłym roku po raz pierwszy złapały mączniaka.

Marta, łąka co roku inna, w tym roku dominuje firletka poszarpana, coś żółtego i złocienie. Bywała ładniejsza.



Jolu, teraz też tęsknię, bo siedzę w Warszawie . Na tęsknoty i frasunek najlepsza praca w ogrodzie, też tak uważam

Moje balkonowe Koraliki, na działce w gruncie, w takim samym kompoście 4 razy mniejsze. Balkon słoneczny zadaszony.
Po zeszłorocznym powodzeniu w uprawie balkonowej w tym roku zaszalałam i mam ich 4.
Dwa z jednej strony



dwa z drugiej

Zauważyłam od razu, że taras nie cały zielony Uważam, że ciekawie wyszło
Teraz jakby okiennice domagają się przemalowania

W uprawie pomidorów temperatura i suche powietrze mają kolosalne znaczenie. Ja u siebie kilka pomidorów miałam w gruncie, a resztę pod folią - rośliny jak z innej bajki.
Niebawem pewnie wyrówna

Żurawki zmuszają nas do głębszego zastanowienia nad kompozycją Ja ze swoimi tez biegam, co oczywiście odczuwają na własnej skórze

Łąka cudna , te żółte to jaskry

Też w tym roku uprawiam kilka pomidorów w donicach na tarasie, ale moje koraliki jakiś takie mocno rozkrzaczone na boki

Siberko, koniec z malowaniem w tym sezonie, chyba, że łódź, która czeka na zwodowanie. Ja jestem za tym, żeby była taka naturalnie postarzona , przynajmniej nikt jej nie świstnie. Ale znaleźliśmy jej miejsce nad jeziorem na łące pewnego dziadka, który ma na nie oko, na te łódki. Obok keja, piękne żaglówki, wiec M postanowił przywrócić dawny blask naszej wiosłowej Wandzie
Marta, jaskry mówisz, to fajnie . U Koralików to normalne to rośniecie wszerz.
U mnie te gruntowe nigdy nie doganiają tych balkonowych.

Hosty mam i ja
Tegoroczne nabytki z f-a.pl

Praying Hands


Midwest Magic





Lakeside Dragonfly



June Fever

Śliczne te hostki, dobrze się zapowiadają

June Fever jaka zielona U mnie świeci jak żółta żarówka, za to June blada jak stara sprana ściereczka do kurzu Słońce

ładne hosty A June Fever tak żywa,jasna jak naświetlona

Świetne hosty - ja mam same stare odmiany - a tu tyle fantastycznych nowości kusi....Ostatnio przeglądam segregując na ślimakoodporne i resztę ...

A są takie ślimakoodporne? U mnie na szczęście ślimaków prawie nie ma, pewno dlatego że są padalce

Maju największą szansę w starciu z ślimakami mają te z masywnymi,grubymi liśćmi Chyba, że ślimaki wygłodniałe i zdesperowane...przeżuwają wszystko
Tak serio - podglądam różne hostowe wątki w sieci i spisuję sobie "imiona" host chwalonych z różnych powodów . Szczególnie tych nazywanych "ślimakoodpornymi" - bo ślimaków u mnie co roku urodzaj
A Ty Kasiu jak się bronisz przed tymi nieproszonymi gośćmi?

Maju, Margolciu, ślimaki, to nie jest u mnie duży problem, jak znajdę na ostróżkach winniczka, to go przenoszę na kompost .
Siberko, Aniu, to jaka właściwie powinna być ta June Fever, bardziej żółta czy zielona?
Moja ulubiona, to Praying Hands, co prawda ostatnio przeczytałam, że to mistrzyni powolności

Fotki chyba będę wstawiać w zimie . Byłam teraz, ale krótko, przejazdem, podlałam, bo tam susza / ewamaj coś o tym wie /. Upewniłam się, że naparstnic niet, nasyciłam oczy kolorami, popodziwiałam Mozarta, Louise Odier itp., zobaczyłam ile mnie czeka pracy
Jadę za tydzień na dłużej, ale tam za słaby internet na fotki

Wczorajsze spotkanie zmotywowało mnie do odwiedzenia Oazy Miałam nadzieję zobaczyć zdjęcia bodziszka (a właściwie bodzicha ), którego od Ciebie dostałam. Posadziłam go za domem, w pobliżu suchej wierzby. Rosną tam na razie tylko trzy chude krzewy (żylistek, oliwnik i bez koralowy), więc bodziszek może się bujać do woli.
Wcale mi się nie chce wychodzić do pracy

Nie pokazywałam bodzicha korzeniastego? Przeoczenie
Wczoraj miałam miłą niedzielę, bo się z Ewą poodwiedzałyśmy nawzajem . Nie jest jeszcze tak źle z moimi różami, bo Ewa maniaczka różana, po zobaczeniu mojego Mozarta i Pomponelli postanowiła je dokupić do swoich 150
Ewa, rośliny od Ciebie już prawie posadzone, tangucki chyba pójdzie na bok tarasu, prawy bok .






edit: tu usiłowałam wstawić zdjęcia

Piękna kompozycja na ostatniej fotce , na pierwszym planie ostrogowiec?

Udało się, więc może jeszcze coś aktualnego. Jestem na działce, a tu wstawianie zdjęć to nie takie hop siup