Forum Ogrodnicze Oaza

Zamieniłabym się z Tobą od ręki na ogrody,ta róża w świetlistym cieniu przy domku,malwy,oj cudnie,relaks,niczym nie zakłócany.Domek fantastyczny,gdybym mogła teraz myśleć o nowym domu,to drewno albo kamień,żadne tam cegły,bloczki itp badziewia.Uchyliłam teraz okno a tu zgiełk od szosy a ja juz starzeję się i najbardziej potrzebuję ciszy

Gosiu, witaj serdecznie! Miło mi, że Ci się podoba .
Malw to Ty masz dużo . Jak zobaczyłam Twój obelkowany sufit, myślałam, ze to moja chałupa

Ewcia, miła jesteś , ale gdzie mojemu do Twojego . Też cenię sobie ciszę, ale czasem okoliczni letnicy ją zakłócają . Zaletą chałupy, w takie upały, jest przyjemny chłodek w środku. Wewnątrz mam tynk gliniany, bo stare bale nie były za piękne.

Na działce jest córka, więc rabaty podlane i wiem, że werbena patagońska urosła, już sięga kolan
Teraz siedzę w Warszawie, ale tylko do soboty, wiec zdjęcia nie będą za aktualne


















.

Kasieńko - - ależ urocza ta Twoja malwa - moje wszystkie "zardzewiałe" Ostróżki fajnie wyrosły - dlaczego ja ich jeszcze nie mam

Małgosiu, moje też rdzewieją. Nie ma rady, obrywam liście, a one rosną i kwitną, jak gdyby nigdy nic. Te ostróżki już przycięte przy gruncie. Zwykle pojawiają się młode, będą niższe, ale zakwitną. Dla mnie niekłopotliwa roślina, przywiązuję ją do płotu na wypadek burzy czy wichru. W zeszłym roku pojawił się na dole rośliny pod koniec kwitnienia mączniak.
Chociaż, mam jeden problem z nimi. Po przycięciu zostaje "dziura" w rabacie, bardzo mądrze podsadziłam je bodziszkami , które też trzeba było przyciąć w tym samym czasie . Myślę posadzić z przodu jakąś niższą piwonię, ona daje ładną kępę zieleni przez całe lato.

Kasiu
Piękne to ostanie zdjątko Lubię takie malowane kwiatami,,,naturą zakatki
Malwy .lilie sliczne i tez je lubię

Aniu

Wyleciało mi z głowy . Chciałam napisać, że siedząc w Warszawie, wcale nie próżnuję . W sobotę wyciągnęłam M do Pęchcina do szkółki Szmitów. Oprócz wymiernych korzyści , nasyciłam wzrok pięknymi rabatami .
A to łupy:






A dzisiaj kurier przywiózł z e-clematis trzy dorodne winorośle japońskie
Dobrze, że przyszły tydzień ma być chłodniejszy. Będę sadzić

Łupy godne pozazdroszczenia jak ma na imię ta cudnie kwitnąca hortensja i co tam jeszcze upchane na wózku - dużo tego wybrałaś

Bukietówek jest tam 5. Ta najobficiej kwitnąca to Magical Candle, ta z jednym kwiatem na drugiej fotce to Polar Bear. Oprócz tego niewidoczna kwitnąca Kyushu, niekwitnąca Wim`s Red i mała Little Lime.
Trawa to proso rózgowate Rehbraun. Upchnęłam jeszcze bez Eva. Na wózku nie ma wielkiej kępy werbeny patagońskiej , bo po nią wróciłam się do szkółki po obejrzeniu jej łanów w ich ogrodzie pokazowym

Kasiu, hortensjowe łowy godne pozazdroszczenia! Prawie same nowości cudne! Ja kupiłam Polar Bear i jestem niesamowicie szczęśliwa, a Ty aż tyle! To jak szczęśliwa Ty jesteś?
A tak przy okazji mogę spytać, po ile w Pęchcinie te cuda?

Marta, szczęśliwa jestem niesłychanie. Co prawda planowałam kupić trzy, ale same się w ręce pchały .
Oprócz Kyushu w 3-litrowej doniczce, duża, rozrośnięta, kwitnąca, która kosztowała 12 zł, reszta w 5-litrowych po 30-35zł. Little Lime mimo, że mała sadzonka też 35zł.

Polar Bear bardzo fajna nazwa , ale kwiat taki puchaty, pasuje . Oj, chyba też się rozejrzę

Marta, Miś aktualnie w kolorze takim bardziej seledynowym, podobno ma nie różowieć, albo bardzo delikatnie. Magical Candle też aktualnie seledynowa, później zbieleje i następnie zróżowieje. A, i Miś, jak dorośnie będzie miał większe kwiatostany

Kasiu, no takich cen się spodziewałam...To naprawdę super odmiany, poza Kyushu, która też jest super, tylko już od jakiegoś czasu I z tego, co czytałam, to one bardzo długo zachowują biel i zanim zróżowieją, to zzielenieją, to mi się podoba! Kiedy sadzenie?

Lubię też te ażurowe, jak Kyushu, Tardiva.
Przyszły tydzień jestem na działce i sadzę

Kasiu już 2 tygodnie sadzisz ,to pokaż co tam wymysliłaś,zakupy i owszem ale te Pęchcińskie rabaty,z chęcia obejrzałabym na żywo,szkoda,że mam daleko,warto zrobic taka wycieczkę i mieć wzorce do wykorzystania.

Dobry wieczor, Kasiu!
Nareszcie moge podziwiac Twoj ogrod pelen drzew i kwiatow! 250km odleglosci to sporo, ale wzamian zyskalas pierwszej klasy miejsce odpoczynku. Podziwiam je!

Hej, hej, kończy się drugi tydzień, w niedzielę wracam do Warszawy. Nie napiszę nic odkrywczego - susza . Fatum jakieś zawisło nad tą wsią, ostatni tydzień pełen deszczu w całej Polsce, rodzina w Warszawie przemaka do suchej nitki, tu 2-3 krople, dosłownie. Jak zawieje wiaterek, z brzóz spadają żółte liście... To mnie natchnęło do zrobienia jeszcze jednej "tuby" z siatki do kompostowania liści. Rok temu za radą Mag kompostowałam liście w czymś takim, gdzieś w wątku jest zdjęcie. Teraz mam cud miód próchnicę liściową.

Ewa, wszystko posadzone, nie obyło się bez pomocy M przy kopaniu dołów, taka skała.
Ode mnie z Warszawy do Pęchcina jest 100km z górką. Ale co tam, dziewczyny jeżdżą po całej Polsce do szkółek, ogrodów Zapytałam tamtejszego pracownika, co robią, że mają takie łany dorodnej werbeny. Sama się wysiewa, a wiosną azofoska, azofoska, azofoska... Wody też nie oszczędzają, byłam tam w suchy upalny dzień, a wróciłam z przemoczonymi butami

Aga witaj! Cieszę się z Twoich odwiedzin Fajnie, że odświeżyłaś tutejszy watek, a bloga też poczytuję.

Zdjęć teraz nie będzie, bo co rusz mi zrywa internet.

Witaj Kasiu
Ale piękne,dorobne,duże te Twoje "łupy"
A co to za hortensja,,,ma duże kwiatostany,,,piękna