Forum Ogrodnicze Oaza

A ta NN-ka od Amadyna to nie jest Turbillon?
oj tam, oj tam... "To, co zwiemy różą, pod inną nazwą mniej by pachniało?"
Trzeba się trochę przyzwyczajać do NN w ogrodzie... Czas robi swoje, znaczniki płowieją, pamięć szwankuje.. A rośliny kwitną! I chyba o to chodzi?

W nazwaniu Ci nie pomogę bo się za bardzo nie znam ale tą co nazwałaś Casanową to nie jest Casanowa bo ja ją mam i jest inna..poza tym piękne kwitnienia róż widać że zadbałaś o jedzonko dla nich..

Marto to pierwszy kwiat tej róży, ma jeszcze dwa pąki, ale każdy na odrębnej łodyżce a Tourbillon kwitnie kiściami ale zobaczymy, będziemy się przyglądać

Wiem, że nazwanie róży nie jest najważniejsze, ale znając nazwę można znaleźć odpowiednie dla niej miejsce. Ubiegłej wiosny dostałam od Amadyna sporo krzaczków róż, które u niego rosły w szklarence. Nie znał ich nazw. Hodował je na kwiaty cięte, więc prowadził najczęściej jedną łodyżkę - mam zdjęcie z jego szklarenki - wyglądało to tak




Ja je prowadzę na krzewy. Dla kilku od razu znalazłam nazwę Peace, Nostalgia, Papageno, Fresja, Alinka. Ale dla większości ciągle szukam nazw. Do tego jesienią je przesadziłam i znowu zaczynają od zera

Witaj Alinko - wiosna podsypałam nawozem do róż, a potem jeszcze dwa razy dostały pokrzywkową zupkę Jadzia także mi ciągle mówi, że to nie Casanowa, ale ja nie widzę różnicy Na dodatek ona źle znosi deszcz i bardzo brzydnie, więc trudno określić jej cechy. Kupiłam ją jako Ecri, ale takiej róży chyba nie ma

Prócz róż i jeżówek swój pokaz zaczynają hortensje ogrodowe

Bouquet Rose

Kardinal

Od Jadzieńki u mnie niebieściutkie

Od Tośki - u niej nigdy nie kwitła

I jeszcze jeden prezent z zaprzyjaźnionego ogrodu

Piłkowana Intermedia

Drzewkowa Anabella - uwielbiam ją. Hortensje bukietowe u mnie dopiero budują kwiaty, muszę uzbroić się w cierpliwość
No i mam też liliowce - dzięki mojej kochanej Jadzi Zakwitły na razie dwa




A na dobranoc różanka o świcie

Różanka o świcie -bajeczna Piękne hortensje . Czy Piłkowana Intermedia jest odporna na nasze zimy?

artam wrote: A może 'Haendel'?

Margolko Intermedia radzi sobie znakomicie - nie okrywam, nie kopczykuje, a ona z roku na rok większa i cała w kwiatach. jej dodatkowym atutem są pięknie przebarwiające się liście - głęboki ciemnoczerwony kolorek

Na tę różę Gorzatko stawiam od dawna ale wyczytałam gdzieś, że to pnącą róża i to mnie zatrzymało w ustalaniu przynależności choć piszą o niej, że może też bez podpory rosnąć. Dam jej trochę podrosnąć i zobaczymy czy to ona no i znowu ten zapach - ostatnio mam problem z powonieniem - nic nie czuję Dziękuję za pomoc

U mnie 'Haendel' rośnie bez podpory... rzeczywiście, potrafi wypuścić długi pęd, ale bez przesady
Przy obecnych nasadzeniach, mam do niego utrudniony dostęp i prawdę mówiąc, mocno go zaniedbałam, ale póki miał więcej luzu i niskie cięcie wiosną, kwwitł na normalnej wysokości i nie szalał...

Nawet bym chciała, żeby to był on. Wszystko na to wskazuje tylko muszę bardziej przyłożyć się do wąchania Naostrzę sobie na niego sekatorek

Widzę Iwuś, że hortensje obrodziły (w tyk ogrodówki!)
Dobry to rok dla nich, w końcu! I moje pokazały na co je stać. A w zeszłym roku bukietowe mi przyjarało, a ogrodowe oczywiście podmarzły - i kwiaty na wszystkich tylko pojedyncze. Pewnie byłby to zbytek szczęścia, ale chciałbym taki sezon co roku (oczywiście pod względem hortensjowym)

Witaj Piotrze. Prawdę mówiąc to nie mam większych problemów z kwitnieniem hortensji ogrodowych, choć nie powiem w tym roku maja o wiele więcej kwiatów, ale to młode roślinki są - ta niebieska to dopiero pierwszy pełen sezon u mnie. U mnie na razie tylko trzy bukietówki - ale jeszcze w pąkach

Flora Danica o poranku pokazuje swoją niebywałą zdolność przyciągania wzroku na rabacie, ale to jest gorąca różyczka
Jeżówkowe były siewki, więc zupełnie nie mam pojęcia co tam sie wysiało

róże wszystkie cuudne
Jeżówki też,ja mam na razie tylko 4
Hortensje masz juz spore,ja tez je ciągle dokupuję
Podoba mi sie ta ,któa zaprezentowałaś jako " prezent z zaprzyjaźnionego ogrodu" śliczna jest:hearts:

Piękna hortensja piłkowana Intermedia, takiej mi brakuje Czytam, że i ty masz problem z nazaniem róży podobnej do Casanovy Ja w wątku o tej róży napisałam, że bardzo brzydnie w deszczu, ale być może to nie jest wcale Casanova. Elsi zidentyfikowała pod tą nazwą moją drugą różę i ona akurat dobrze znosi deszcz

Iwa, ależ hortensje! I pewnie jeszcze nic im nie robisz, a one sobie kwitną w najlepsze... Ja już sobie tak głęboko wmówiłam niechęć do ogrodówek, że zaczynam w to wierzyć! I naprawdę w sklepach, szkółkach rozglądam się tylko za bukietowymi... No ale jak gdzieś zobaczę takie kwitnące ogrodówki, to jednak jakieś ukłucie w sercu czuję...
Z piłkowanymi może spróbuję...

Przepraszam, za milczenie, ale trochę mnie pochłonęły prace ogrodowe, a dziś był taki upał, że nic się nie chciało. Dopiero teraz można swobodnie oddychać i nadrobić zaległości na forum

Twoje siewki Jolu zakwitły na różowo. Trochę się złoszczę, bo jeżówka, którą kupiłam wiosną jako Summer Coctail w ogóle jej nie przypomina. Wygląda jak tak


Aniu te czerwona hortensja też mnie od razu urzekła. Ma piękny kolorek, a najlepsze jest to, że wiosną myślałam, że nic z niej nie będzie bo mój psiur uwielbiał się na niej wylegiwać, chyba ja to zmotywowało do tak obfitego - jak na pierwszy raz - zakwitnięcia


No Marysiu z tym Casanową to jakiś zawrót głowy jest. Może w czasie urlopu znajdę więcej czasu na poszperanie w necie i znajdę różę podobną do mojej "która nie jest Casanową"


Marto - tak jak mówisz - nic im nie robię Opolszczyzna to musi być dobry rejon dla ogrodówek - gdy jadę na Śląsk lub z powrotem - to po drodze podziwiam prawdziwe krzaczory kwitnących hortensji ogrodowych. Krzaki te nie są okrywane na zimę, a zeszłoroczne kwiatostany przycina się wiosną, dopiero jak pokazują się zaczątki listków. Jest po drodze takie jedno podwórze całe w ogrodówkach - marzenie

Ale dziś żółty księżyc i ucięty jakoś tak prosto a nie w rogala Siedzę sobie na ganku, wcale mi sie spać nie chce, ale będę musiała pomalutku się zbierać bo rano znowu czeka mnie droga na Śląsk. Przetrwać jeszce tylko do 9 sierpnia a potem nich czas się zatrzyma.

Zostawiam kilka zdjęć - pierwsze dedykowane Jadzi - mojej Jadziuli kochanej








I widoczki

Bardzo mnie ucieszyła wiadomość, że Intermedia radzi sobie świetnie i dodatkowo wiem wreszce jak nazwać mój ostatni roślinny prezent
Liliowce, ach liliowce te bardzo lubię a ten prześliczny żółto czerwony prześliczny jak się zwie?

Wiesiu niestety nie wiem. To prezent od Jadziuli, a ona też nie zna ich imion kurcze a może tego zna, bo o nim mi coś mówiła. Nic to, spytam to odpowiem

Chyba szykują się zmiany