Forum Ogrodnicze Oaza

Agaa, nie wszystkie i nie zawsze, ale jakieś 80% myszek wraca do korzeni....

Ela dzięki, pamiętam jak mi o tym mówiłaś jak zamawiałam pierwsze, no nic, będę w razie czego miała dużo niebieskich uszek zobaczę za jakiś czas jak zeszłoroczne działkowe, teraz to dopiero tycie kły więc jeszcze nic nie mogę powiedzieć.

Czytam ostatnio wątki o hostach i już wiem że tak się zdarza, wolę się jednak utwierdzić czy to aby nie jakaś choroba, a może przy okazji i nazwa hosty się objawi, bo na razie to NNka, martwić się czy nie?

Ja bym się cieszył...chyba... o ile to nie jest pojedynczy listek a cały kieł (pęd)!

Hmmm..., a co to -chyba- znaczy??? Jakieś podejrzenia wirusowe?

....jeśli cały , o nowym, różniącym się od rośliny matecznej wybarwieniu pęd,...to bym się cieszył bez "chyba"... raczej.

Bardzo dziękuję Jacku za wyczerpującą odpowiedź , ze mną trzeba "jak z dzieckiem" takim raczkującym dopiero
W takim razie zobaczę co ta hosta zaprezentuje w tym roku.
A dzisiaj wyskoczył mi nowy dylemat, zamówiłam kilka host na funkia.pl, w opisach miały dostępność po 15 maja, a tu dzisiaj wysyłka
Czy nowo kupione funkie lepiej posadzić do donic, czy od razu do gruntu na miejsca stałe? Jakie są plusy dodatnie i plusy ujemne poszczególnych rozwiązań? Proszę o wyrozumiałość dla mojego poziomu hostowej wiedzy, dopiero studiuję wątki na forum, więc moja wiedza jest na razie szczątkowa.

Gdyby nie te anomalie pogodowe to powiedziałabym - od razu do gruntu Ładniej rosną, lepiej ukorzeniają. Ale przy tych skokach temperatur ...miałabym dylemat...zaleźy jeszcze w jakiej okolicy mieszkasz... donice łatwiej uchronić przed przymrozkiami
Ja ostatnio z zakupami od Fransena zrobiłam tak: do sporej donicy włożyłam kilka host, przysypałam ziemią i tak czekają tydzień, góra dwa na posadzenie w docelowe miejsca. Robię to po raz pierwszy po minusowych doświadczeniach Poli a wcześniej Eli.

Ja zawsze sadziłam i sadzę od razu do gruntu, chyba że muszę długo myśleć nad miejscówką , albo ostateczna miejscówka przypada w donicy (co niestety ostatnio się zdarzało ).

Edit: no chyba że hosty mają już liście i boisz się przymrozków - to lepiej wsadź do donic, tak jak radzi affa

Bardzo Wam dziękuję za rady, u mnie strefa 6b, południe opolskiego, na przedgórzu. Ostatnie przymrozki nie ruszyły mi rabaty z hostami, choć w innych częściach ogrodu nie obyło się bez strat. Skłaniam się do sadzenia w gruncie, w razie czego, zawsze mogę je czymś przykryć, chyba że jakieś mikro-sadzonki przyjdą. Już sobie o nich poczytałam w bazie hostowej Oazy tak więc jutro powinny zamieszkać w moim ogródku: Blue Umbrellas, Blue Angel, Empress Wu, Captain Kirk, Alex Summers i Kiwi Full Monty

Dziś nad Małopolską przeszła burza z gradem , nie trwała długo ale i tak narobiła sporo strat w liściach
host. Przykro patrzeć na nowe piękne liście poszatkowane przez grad .

Mam nadzieję że was to ominęło.

coś nas hościarzy, w tym roku nie oszczędza...

Siberia wrote:
Czy ja już wcześniej, tego nie czytałam

Teraz można docenić te Hosty, które późno startują.

Fabiolo masz racje, złościmy się kiedy nasze hosty długo nie wychodzą z ziemi ,czekamy niecierpliwością
aż pokażą liście ,ale one wiedzą żeby się za bardzo nie śpieszyć i chronią się przed mrozem i gradem same.
Kilka mam jeszcze w kłach więc te ocalały od gradu.Przed mrozem je uchroniłam ,bo przez kilka dni biegałam
z doniczkami i okrywałam,alg grad przyszedł tak szybko że nie było szansy coś zrobić.
Dzisiaj jest nowy dzień i trzeba żyć dalej.

Pozdrawiam

I przyszły pięknoty, szkółki przymrozki też nie oszczędziły, sadzoneczki ładne, Empresska nie zmieściła się w donicy, korzeniska rozbudowane, ziemi niewiele, z ciekawości ją zważyłam, kilogramowa sadzonka. Pójdą prosto do gruntu na hostowisko, w razie zapowiedzi przymrozków, dostaną okrycie wierzchnie

Mnie dziś przyszła paczka z sadzawki super duże hosty po 4-6 kłów w szoku byłam jedna tylko miała dwa kły i przy sadzeniu sobie jeden złamałam

Siberia wrote: żeby sobie to bym poszła do dentysty jej

Celina, żadna strata - w miejsce złamanego hostowego kła odrosną 2-3 nowe - a tego nie zdziała nawet najlepszy dentysta!