Forum Ogrodnicze Oaza

Widzieliście ostatni odcinek Mai w ogrodzie? Jednym sekatorem obcinała liście różnych host do wazonu!!!!!

Co tu wymagać od ogrodników, skoro dostają taki przykład!

Widziałem, a jakże...Pani Maju! Na litość....! To ma być program edukacyjny? Porażka...

Co do Mai to ciekawe czy ma własny ogród Czasem mi ręce opadają jak przychodzi jakiś klient i mówi: "dzisiaj rano obejrzałem program i chcę kupić 'to i tamto', bo to jest najlepsze" Ale skoro Maja tak prawi, to może tak jest

Kupiłem hosty wiosną u osoby gdzie robi zakupy sporo ,,Oazowiczów''-więc rośliny ..powinny.. być zdrowe .Nasza forumowa Gosia namawiała bym zrobił foty i wrzucił do kompa na rozpoznanie -czy stos czy rabatka .W dalszym ciągu są te dziwne plamy(myślałem że od wiosny coś się zmieni,a zmieniła się tylko pogoda )-dlatego proszę ekspertów o identyfikację .

Cheter, to klasyczny przypadek HVX - nacieki wzdłuż nerwów. Gold Standard to najczęściej zarażona hosta.... STOS

Dziękuję za ekspresową odpowiedź .Żeby uniknąć takich niespodzianek , osoby które zaineresowane są sprzedawcą (kupuje u niego sporo osób)odpowiem na PW.Zastanawiam się dlaczego sprzedaje zarażone hosty .

Ostatnie zdjęcie to inna hosta, czy z nią jest też coś nie -hallo .

Na ostatniej nie widzę nic złego

A moja Kiwi???

No i niestety, reszta host(tylko dwie uszły spod stosu)tez są zarażone,napiszę do gościa reklamacje ,słyszałem że ten sprzedawca udaje że go nie ma .Czy jeżeli jest nie solidnym sprzedawcą i sprzedaje klientom zawirusowane hosty - można podać jego nazwisko do publicznej wiadomości Forumowiczów - czy nie .


Może ktoś się orientuje w temacie .

Rozmawialiśmy tu na temat zawirusowanych host i podawaliśmy nazwy sprzedawców lub ich e-sklepów.

Tylko, o ile sprawa jest prosta z ujawnieniem źródła zakupu, gdy wiosną zadoniczkowałam nowe zakupy i objawy pokazały się od razu, o tyle mam obiekcje co do informowania o sprzedawcy, jeśli hosta siedzi w ziemi od roku.
Przecież wirusa mogłam przenieść ja lub nornice

Rewelacyjny wątek. O wielu rzeczach nie miałam większego pojęcia. Dziękuję.

Witajcie
Chciałbym się upewnić czy przypadkiem nie mam chorej hosty
Kupiłem ją z niepewnego źródła
Dodam że rośnie pół metra od tui i może to tuja ma taki zły wpływ na nią.
Otoczyłem ją (hostę Fire and Ice) 20-centymetrowym ogranicznikiem od trawy ale dla korzeni tui to pewnie za mało
Rosła pięknie przez dwa miesiące a potem zaczęły sie pojawiać brązowe plamy.
Mam nadzieję że to nie HVX?

Siberko - to jakaś mozaika, nie wygląda na HVX;

Marku, są to przypalenia słoneczne - nie HVX. Przenieś ją na bardziej cieniste stanowisko i spryskaj np. Bioseptem lub wywarem z czosnku.

Dzięki Elu
Tylko że ona ma zero słońca
W szkółce stała na bardziej słonecznym miejscu.
Tak wyglądała w chwili zakupu:

Ale objawiłoby się to dopiero po miesiacu?

ale się naczytałam, jestem przerażona, czekam do wiosny na moje hosty wszystkie będę skrupulatnie oglądać, i wiem juz że w zeszłym roku przyniosłam sobie taką z HVX od sąsiadki taka pokarbowana nie miałam pojęcia co to jest i myslałam że to taka odmiana bo byłą cała pokarbowana, od razu wiosną ją wyrzucam, na szczęście jest malutka ale boję się że zarazi mi inne obok

jest mała więc zrobię duży dół i ją wykopię z ziemią, jest szansa że jak posadzę na jej miejscu to nie zarażę kolejnych? i spryskam miejsce roundapem, wprawdzie ja nie ingerowałam w nią w ogóle aby przenieść z niej sok, ale i tak się boję!!

Nati, to, że hosta ma pokarbowane liście to jeszcze o niczym złym nie świadczy - może to być cecha odmiany. Masz może jakieś jej zdjęcia?

Wiosną nie działaj pochopnie - poczekaj, nich liście rozwiną się całkowicie, wklej fotki i wtedy napiszemy Ci, czy wygląda na chorą i jesli tak to sięgniesz po szpadel. Niestety, w to miejsce przez jakieś 3 lata nie powinno się sadzić innej hosty.

na jakieś zdjęcie się natknęła ale jest nie wyrażne, ja myslę że to na bank choroba sąsiadka powiedziała mi że ta hosta wogóle nie rośnie ciągle taka pokarbowana, i jest na słońcu ale się nie przypala, więc wzięłam ją do cienia do siebie może się zmieni ale nowe też wypuszczała takie, a wygląda na zwykłą klasyczną odmianę, ja już teraz wszędzie widzę tego wirusa , lepiej nie czytać to człowiek zdrowszy

Nati, już nawet po tym niewyraźnym zdjęciu widać, że masz rację i hosta jest chora
Nie wykopuj jej jednak - obok rosną inne, korzenie mogą być splątane i przy wbiciu szpadla przetniesz korzenie obu - a co za tym idzie istniałoby ryzyko przeniesienia wirusa. W takiej sytuacji najlepiej spryskać chorą roślinę randupem , jak już wytworzy liście, zabezpieczając oczywiście sąsiadki przed tym preparatem.
No i czytać, koniecznie - sama wiesz, co robi nieświadomość choroby rośliny.