Forum Ogrodnicze Oaza

Hansestadt Rostock

Hodowca: Tantau 2010
Róża rabatowa
Wysokość: ok. 6o cm
Kwiat półpełny.
Zapach: słaby
Kolor : żółto-morelowy, bursztynowo-morelowy – takie opisy koloru można znaleźć na stronach internetowych szkółek. Według mnie trudno opisać dokładnie ten kolor, róża ma wiele ciepłych odcieni, ona jest taka zmienna - od koloru kości słoniowej przez curry do moreli. Mnie się kojarzy kulinarnie z pastą rybną z łososia z dodatkiem kukurydzy .
Mam ją od jesieni 2011, czyli to jej pierwszy sezon w moim ogrodzie. Ma zdrowe błyszczące liście, kwitła od lipca bez jakiejś wyraźnej przerwy. Nawet teraz ma jakieś pączki.

Tę różę wybrałam królową tegorocznych rabatówek. Zakwitła pod koniec czerwca, skończyła w końcu lipca. Drugi raz juz nie zdążyła, chociaż pączki wykształciła. Potwierdzam zdrowotność, piękne błyszczące liści i...te kwiaty
Została również obrana jako Miss Obiektywu w moim ogródku. Nie mogę się powstrzymać, aby nie wkleić wielu fotek.

U mnie dopiero zaczyna i jak w roku poprzednim nie można od niej oderwać wzroku





Edit trzy dni później
Jak to dobrze, że rozkwita dość późno, w związku z czym brak jakichkolwiek uszkodzeń deszczowych wszystkie kwiaty zdrowe i piękne.

Nie macie tej róży???? Czyżby tylko mnie zaczarowała????

Moja też mnie oczarowała chociaż jest jeszcze młódka ,ale chwyciła za serce

Piękna jest! Mimo, ze to nie mój kolor jesienia dokupie jeszcez jedną, bo obecna cos słabuje.

Kolejny raz pięknie upączona, cierpliwie czeka na słońce

Moja ślicznotka też w kwiatach

Rozpoczęła dwa tygodnie wcześniej, niż w zeszłym roku

Rzeczywiście bardzo fotogeniczna. A najbardziej lubię, kiedy ktoś pisze, że róża nie choruje. I tym się kieruję przy zakupie róż. Dlatego kupiłam takie trzy jesienią 2016 i teraz czekam na te śliczności, aż się ujawnią.

I ja doceniłam urodę jej kwiatów. Dlatego też ostatniej jesieni ją posadziłam. Teraz niecierpliwie czekam pierwszego kwitnienia.

Niecierpliwie czekałam na tą gwiazdę i oto ona . Sadzona ub. jesieni, wprost mnie oczarowała ilością kwiatów, kolorem, trwałością. Wyglądają, jak wycięte z papieru. W dotyku - solidna struktura. Miss obiektywu i chyba w ogóle Miss moich róż.

I znowu nie mogłam koło niej przejść obojętnie.

Cudna, zdrowa. Kazdy powinien ją mieć????
[attachme

nt:1]20210910_100951.jpg[/a

ttachment]

Po trzech latach mogę spokojnie nazwać ją żelazną różą co znaczy dla mnie, że kwitnie na wszystkich pędach, dobrze powtarza aż do późnej jesieni, pod koniec lata choruje, co nie jest, według mnie, jakimś dużym minusem, zdarza się to praktycznie wszystkim różom. Rośnie i krzewi się i to jest dla mnie najważniejsze.
Lipiec





Wrzesień



Październik

Prześliczne słonko w ogrodzie! Żółtka górą!

U mnie nawet w pażdzierniku byla zdrowa ( odpukać) Tak mi sie spodobała ze odcięłam kilka dni temu dwie gałązki i wsadziłam do doniczek i pod butelki. Mimo ze mam dwa krzaczki to chce więcej tej słonecznej pieknej rózy