Forum Ogrodnicze Oaza

Sylweste wrote:
Niestety, nie
Coś proponujesz?

Anetko, coś profilaktycznie bym zastosował, przemiennie przynajmniej Biosept z Previcurem, do tych najmniejszych, bardziej kapryśnych, a jak nie chcesz wcielać chemii na stałe w swoim ogrodzie, to w razie pojawienia się niepokojących oznak (tak jak w tym przypadku) przynajmniej spryskaj tym drugim, także doglebowo. Za doraźne opryski nie gwarantuję jednak, że zawsze zdąży się na czas.

No właśnie... Dziś po oględzinach spostrzegłam, że ona coraz bardziej brązowieje... Nie wiem, czy oprysk coś jeszcze da...

ja bym pryskał, szkoda zmarnować może gdzieś dostaniesz od ręki Falcon albo Proplant, też grzybobójcze,

Potrzebuję porady na sośnie u mojej znajomej pojawia sie cos takiego



jest to żołty "pyłek" najwięcej przy pniu ,igly zasychają.Na pniu są jakby wżery -deformacje.Czy mozna czymś uratować sosenki ?

Pewnie pylą się zarodniki. Zdjęcie jest bardzo rozmazane, ale wydaje mi się, że widać też grudkowate zgrubienia na pędzie - skupiska zarodników. Może to jakaś rdza?

Hiacynto wiem ,że fotka kiepska.Nie to nie pylą zarodniki.Prędzej mogą to być zarodniki jakiś grzybow.Na galęziach,które już zgubily igly jest szary nalot-wyglada jak peśń.Igły brązowieją i masowo opadają.Zgrubienia to są miejsca po odpadniętych igłach.

Wydawało mi się, że to może być rdza kory sosny, ale jeśli nie ma zgrubień z zarodnikami i to nie zarodniki tak pylą, to naprawdę nie mam pojęcia, co to mogłoby być

Dziekuję za zdiagnozowanie. Tak na 99% masz rację tym bardziej ,że jest to typowe dla Weymutki. Czy jest jakiś sposób leczenia ?

Na pewno należy wyciąć chore pędy, a przed ich spaleniem zrobić kilka zdjęć poglądowych dla forumowiczów

Miejsca cięcia należy zabezpieczyć jakimś funficydem i farbą emulsyjną. Jeśli uszkodzenia dotyczą grubszych gałęzi należy wyciąć uszkodzoną korę i to miejsce też zabezpieczyć.

Zastosować 2-3 razy w sezonie oprysk jakimś z fungicydów, np. Topsin, Vondozeb, Polyram, Punch Bis, Sportak Alpha 380 EC - stężenie wg zaleceń producenta, ewentualnie o 0,1% mocniejsze.
Wskazane jest, aby środek grzybobójczy zmieniać, nie stosować do oprysków tego samago.

Przy rdzy po usunięciu chorej tkanki rany można smarować farbą emulsyjną z fungicydem, np. Score 250 EC (stężenie 2%).


Właściciele sosen, zwłaszcza kosodrzewiny - jest dużo borecznika i sośniczka, obserwujcie swoje okazy, zanim powstaną większe szkody, zwłaszcza borecznik działa teraz błyskawicznie i już widać uszkodzenia.
A to on:

Aniu a czym je najlepiej potraktować jakby ... odpukać

Jolu, dowolnym kontaktowym, z grupy pyretroidów to np. Decis 2,5 EC w stężeniu 0,05%, choć jak jest to pojedynczy krzaczek to można się poświęcić i zebrać po prostu, one grupowo są zgromadzone, można omieść do woreczka na przykład.
Sośniczek to już inna sprawa, bo najlepiej działać jak są już larwy, a to dopiero gdzieś w czerwcu i wtedy dwa razy w odstępie dwutygodniowym układowym preparatem.

Dziękuję za informacje
Nie zauważyłam co prawda dotychczas, ale lepiej wiedzieć wcześnie , jakby ...

Teraz warto robić częste przeglądy i trzymać rękę na pulsie

Wklejam jeszcze sośniczka - to niewielkie czerwce, ale przy większej liczebności powodują żółknięcie igieł.

pamelka wrote: Aniu no to wczoraj zauważyłam całą kolonię Dzięki Twoim radom zadziałam natychmiast

Houston mamy problem.

Sosna Jeffreya ma sporo rdzawych plamek na igłach, słabo rośnie.
Czy to choroba grzybowa/ jak to leczyć?

Z tego, co wiem, takimi żółtymi, potem rdzawymi plamami, objawia się osutka sosny. Oprysk preparatami Polyram lub Dithane co 4 tygodnie. Ostatni oprysk powinien wypaść w październiku.