Forum Ogrodnicze Oaza

Jaka jest szansa, że udałoby się przesadzić 20-letnią tuję? Jak należałoby się zabrać do tego?
Drzewko ma ok. 5 m wysokości, a może i więcej, jest bardzo rozłożysta, zaczęła już przytłaczać działkę, a miałabym dla niej idealne miejsce w innym ogrodzie

Tak wyglądała rok temu, teraz jest znów troszkę większa

Łopatologicznie ciężko będzie. Tu trzeba wyryć naprawdę DUŻĄ bryłę. Obkopać, zabezpieczyć. To akurat proste. Tyle że później trzeba toto dźwignąć, wyciągnąć z dołu, załadować, przewieść, dźwignąć... etc.. I tak, żeby bryły nie rozwalić. Potrzeba czterech chłopa silnych, trzech może być głupich, jeden myślący

Bardzo dziękuję za informację, chociaż trochę zburzyłeś moje wizje Faktycznie wyjmowanie bryły z piaszczystego podłoża mogłoby zrujnować system korzeniowy.

Alina jeżeli masz dużo kasy to jak najbardziej możesz przesadzić żywotnika , zajmują się tym wyspecjalizowane firmy, waga takiej rośliny z bryłą korzeniową to jakaś 1 tona ,szpadlem to możemy podziałać przy 3 metrowym krzewie , miłego oglądania

Pawełku, to nie tylko kasa, ale taki sprzęt zanim dojechałby do mojego iglaka, zrujnowałby liliowce, pigwowca i różę, nie licząc płotu
Ale przyznaję, przyjemnie się ogląda, jak z dużą gracją wyjmują drzewo z ziemi

Bryłę zabezpieczyć można bez problemu- nawet sposobem dość prymitywnym- agrotkanina i dłuuuugi sznurek.
Problem w dźwignięciu i przetransportowaniu.

Witam Wszystkich.
Od kilku dni mam trochę czasu a i pogoda za oknem taka sobie. Marze , aby rozpocząć buszowanie w ogrodzie. Przypadkiem natknęłam się na ten wątek i... zaczytałam się.Fajnie , że jest kilka osób , które po ludzku potrafią doradzić.A i ja mam za sobą kilka walk o iglaki .Przesadzałam wielkie jałowce płożące- sąsiad chciał je wyrzucić.Wykopaliśmy je przy pomocy ładowarki teleskopowej - wrzuciliśmy \dosłownie\w wcześniej wykopany dół na górce/skalniak/ i zakopaliśmy , dobrze podlaliśmy.Szczerze mówiąc wątpiłam czy się przyjmą bo termin nieodpowiedni- czerwiec a temp.35. Przyjęły się- ale muszę dodać , że do dołu wsypałam HYDROŻEL i wymieszałam z ziemią. Robiłam to pierwszy raz ,jak się później okazało wsypałam go za dużo , bo po podlaniu wyszły wielkie skupiska żelu spod ziemi. Nieważne wielkie jałowce przeżyły.Tak więc warto ryzykować .
Życzę wszystkim wszystkiego naj... w nowym roku i do zobaczenia /zaczytania/ na forum.

Witam serdecznie.
Chcialbym was prosic o pomoc gdyz pojawil sie problem z moimi zywotnikami. Pod koniec wrzesnia zasadzilem 6 thuji, wszystko przykrylem folia ogrodowa przeciw chwastom oraz kamieniami ogrodowymi. Rosliny kupilem w markecie ogrodowym.
Niestety, ale od jakiegos czasu dzieje sie cos nie dobrego z nimi, stracily juz sporo galazek, sa wyschniete i wygladaja naprawde slabo. Byc moze zostaly zle zasadzone, badz za malo podlewane ?
Bede bardzo wdzieczny za pomoc i zlokalizowanie w czym problem i co moge zrobic by je odratowac. Zdjecia przesylam w zalaczniku.

Czy te drzewka miały zimą zapewnione podlewanie? Czy ziemia była odpowiednio przygotowana, czyli była lekko zakwaszona? Czy te tuje miały zdrową bryłę korzeniową? Czy sadząc je rozluźniłeś korzenie, czy wsadziłeś zbitą, sfilcowaną byłę wprost do ziemi? Czy zastosowałeś przy sadzeniu jakiś nawóz?
Jakie kamienie zostały położone na wierzchu (bo niektóre skały mają zdolność zmieniania pH gruntu)?

Czy drzewka da się odratować, to pewnie będzie można sprawdzić wykopując jedno. Jeśli korzenie są martwe, trzeba wyrzucić. Jeśli bryła korzeniowa jest zdrowa, należy wyciąć uschnięte gałęzie, obsypać ziemią dla iglaków, podlać nawozem ukorzeniającym i czekać, aż się zregenerują.

Muszę przesadzić niewielki krzew iglasty. Czy teraz jest właściwa pora, czy powinnam raczej zaczekać aż się ociepli?

Witaj Bosak.Ze zdjęć niewiele mogę powiedzieć .Jedna rzecz mnie przeraziła-dlaczego folia a nie agrowłóknina?Jak Hiacynta zaznaczyła co z podlewaniem i dostarczeniem wody w okresie zimy. Przez folie nic nie ,,przejdzie,, do ziemi.Jeżeli uratujesz rośliny wyrzuć folię-ona nawet utrudnia oddychanie ziemi , a zastosuj agrowłókninę i na nią ten żwir lub kamienie , które masz. Radziłabym zrobić to natychmiast. Ja mam agrowłókninę i jest ok. Jak masz jeszcze jakieś pytania na pewno ktoś pomoże.

Witaj Fafka.Poczekaj jeszcze trochę.Przyszykuj dobrze miejsce a po okresie możliwych mrozów przesadzaj.Nie jestem specjalistą , ja przesadzałam swoje pod koniec marca, ale wszystko zależy od pogody.

Przesadzałam ponad metrowego świerka w styczniu tamtego roku i nic mu się nie stało , byle ziemia nie była zamarznięta .

Beata

www.fotosik.pl/zdjecie/b38089c4c8481f15
Tak podlewalem drzewka w okresie gdy nie padalo, gdy sadzilem je wymieszalem ziemie z ta przeznaczone pod iglaki. Czy byly zdrowe to nie umiem powiedziec bo nie znam sie na tym, odnosnie sadzenia, to chyba wsadzilem taka zbita bryle... Nawozow nie stosowalem zadnych.
Powyzej wklejam zdjecie tego co zastosowalem, to mi polecili w sklepie...

Podejrzewam, że zbita była korzeniowa nie dała rady przyjąć się w nowej ziemi, przy sadzeniu każdej rośliny należy rozluźniać bryłę korzeniową, rozrywając filc. Sprawdź, co dzieje się z korzeniami, jeśli są obumarłe, rośliny nadają się do wyrzucenia.

Bosak twoje żywotniki wyglądają na zasuszone, jeżeli igły obsypują się po dotknięciu nic z nich nie będzie ....czy to zakup w sklepie wielkopowierzchniowym.... .....jeśli tak to na 100% bryła korzeniowa została przesuszona-zasuszona, a objawy na koronie widać po jakimś czasie.

Witam,

w kwietniu zeszłego roku posadziłem tuje szmargd na tarasie (4 piętro w bloku). Ziemia uniwersalna zmieszana z torfową. Posypałem nawozem całorocznym osmocote. Wszystko było ładnie, przyjęły się, były zielone, do jesieni urosły ok 20cm w górę. Późną jesienią zauważyłem, że może 1-2 sztuki delikatnie brązowieją na końcówkach. Delikatnie olałem sprawę myśląc, że może jest za zimno, zbyt mocno wieje (taras mam otwarty z 3 stron i czasem potrafi zawiać). Tuje posadziłem w skrzynkach dębowych własnoręcznie robionych, ocieplonych wewnątrz styropianem 1,5cm. W jednej skrzynce 2 tuje, w sumie mam 20 tui. Na zimę zabezpieczyłem dodatkowo rękawami z białej agrowłókniny.
Dziś zaglądając pod dwie tuje, które późną jesienią były piekne, zielone dziś mają brązowe końcówki, na niektórych pędach kulki w kropki czrno-różowe. W przekroju są zielone. Nie czuć, żeby były suche. Nie wiem co jest przyczyną, mróz, wiatr czy jakieś szkodniki. Może na wiosnę same wrócą do poprzedniego stanu, ale wolę sie upewnić. Poniżej zamieszczam zdjęcia.
Poradźcie czy coś mam robić, czy czekać do wiosny, kiedy je znowu nawoże i same "odżyją"?

Pozdrawiam

Kwiatów się doczekałeś