Forum Ogrodnicze Oaza

Wielkiej urody ta Maxine, jak żółciutka!
Moje szczęśliwie oberwały od dwóch nocy z lekko ujemną temperatura tylko troszkę:



Heaven Scent prawie wcale nie podmarzła.



Yellow River straciła tylko pojedyncze, najbardziej zaawansowane kwiatki.





Najbardziej żal mi Galaxy, jest młoda, posadzona coś 4 lata temu, w zeszłym roku nie kwitła, teraz miała trzy olbrzymie kwiaty - i jako że rośnie na przedmuchu, kompletnie sflaczały.

Kwity Genie otwierają się i są piękne, choć zewnetrzne płatki delikatnie przymrożone.



Mam nadzieję, że dokonane jesienią ostre cięcie cieniujących niezbyt duże drzewko kalin pomoże w szybszym wzroście i zawiązywaniu większej ilości pąków.

No niestety, dwa gorące dni przesądziły los większości kwiatów na wczesnych odmianach magnolii. Dziś uprzątnęłam trzy wory 120 l opadłych płatków.
Susan ledwie rozkwitła, rozwinęła liście i kwiaty skryły się - nie ma spektaklu:



Za to pięknie kwitnie młoda Elisabeth; cytuję za Wikipedią:
"to hybryda, która jest potomkiem krzyżówki Magnolia acuminata i Magnolia denudata. Jest to wynik programu hodowlanego mającego na celu stworzenie odmian o żółtych kwiatach przeprowadzonego w Brooklyn Botanic Garden od 1953 roku".
Tak, czy owak - dla mnie śliczna:







I po raz pierwszy - jednym kwiatkiem - zakwitła najmłodsza u mnie, Satisfaction; kwiat biały z "płomykiem":





Czekam na magnolie w Karkonoszach - choć wielkiego pokazu to nie będzie.

Rzeczywiście, skromniutko.
Rustica Rubra ma jeden kwiatek - drugi rok z rzędu. Nie wynika to z przemarznięcia -raczej z braku słońca zeszłego lata.



Różowa liliflora, kupiona jako żółta (kilka lat temu w Castoramie, wciąż nie mogę im wybaczyć oszustwa) też cieniutko.





A G.H. Kern dopiero w takich pączkach:



Moje magnolie w Karkonoszach są dość młode, pierwszą posadziłam z dekadę temu, przekonana, że w górskim klimacie nie dadzą rady. Myliłam się. Otóż kwitnienia są pewniejsze, niż we Wrocławiu, bo zimna górska wiosna powstrzymuje rozwijanie się pąków aż do momentu, gdy dość pewne są noce bez przymrozków.

Nikt prócz mnie nie chce nic pokazać?

Ja za bardzo nie mam co pokazywać, bo na stanie tylko jeden egzemplarz, 'Lennei'. Wyprowadziłam sobie na zgrabne drzewko z niedużej sadzonki, a w ub. roku jeden pokaźny konar wyłamał mi wiatr. I teraz jest trochę łysa.

Moja zeszłoroczna 'Yellow River' ma trzy pąki, ale jeszcze na zielono

Pierwszy rok kwitnie.Ann.

Moja Yellow River jest yellow tylko w pąkach. Po rozwinięciu kwiaty mają kolor kremowy. Rośnie u mnie 5 lat, przez pierwsze 2 w ogóle nie kwitła, w trzecim miała parę kwiatków, dopiero w ubiegłym roku i w tym pokazuje swoje możliwości. Zimą było kilka nocy po -20, bałam się, że pąki przemarzną, ale nie - żaden nie opadł. Szkoda tylko, że kwitnie trochę wcześniej niż miniaturowe rododendrony, które rosną pod nią. One dopiero rozwijają pąki, a ona już przekwita...

Rubio, tak jest z większością "jelołów", jeśli nie jest to naturalny kolor danego gatunku; weź powojniki (wielkokwiatowe), bylinowe piwonie, z doniczkowców - hippeastra.
Lubię żółte kwiaty, więc wciąż na nowo próbuję.

Elisabeth niby też żółta.



To już ostatnie podrygi, pojedyncze, spóźnione pąki, jak ten na Genie:



W mieście została tylko parasolowa - ma kilka "świeczek".
No i - może pojedyncze kwitki latem.

Oto i kwiat magnolii parasolowej:



Ponieważ liście są już duże, mało co widać te kwiaty, mimo pokaźnych rozmiarów.

Magnolia japońska Kobus która zakwitła mi wiosną pierwszy raz po 7 latach zaczyna intensywną produkcję
pąków kwiatowych

Jeszcze chwila, jeszcze momencik ...





Magnolia Kobus.

Ulala, ale wyrywna!
Jak zostawiłam miejski ogród w czwartek, nic takiego nie było widać. Niewykluczone, że nadchodzące cieplejsze dni spowodują, że przynajmniej stellaty zaczną zrzucać futerka.

Stellata Roseum wytrzymała, aż odeszły (przynajmniej chwilowo) przymrozki.
A kuku!



Reszta w futrach.

To nie moja magnolia - ale najpierw spostrzegłam, że rozkwita ta, bo pod nią zaparkowałam



Potem obejrzałam moją mgnolię Soulange'a - i jest w podobnym stadium.

Teraz żadnych przymrozków, poproszę!

Magnolia japońska wykorzystała sprzyjającą aurę, i zakwitła

Piękna!
U mnie w tym stadium nie jest jeszcze żadna, co i dobrze. I tak się martwię, pod koniec tygodnia zapowiadają jakieś -2 nocą, a te głupole wszystkie na raz zaczęły zrzucać futerkowe łupinki.
Galaxy, w ubiegłym roku zmarzły jej prawie wszystkie pąki, teraz ma ich dużo - oby nie na próżno.



Genie - tylko niektóre pączki się otwierają



No i gwiaździsta Roseum:

"Emma Cook" (stellata x denudata), wczesna, ale odporna na przymrozki








Do tego pięknie pachnie