TEMAT: Milin amerykański ( Campsis radicans )

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 16 Lut 2017 12:43 #523616

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
Bardzo proszę o zdjęcia.
A brzoza ma 60 cm "w pierśnicy" i jakieś 15 m wysokość.
Zostawiam trochę brzóz właśnie po to, aby puszczać po nich różne pnącza.

W poprzednich latach po brzozie wspinał się tylko chmiel - wyglądało super - dlatego wszystkie "uratowane i po przecenie" pnącza "idą na brzozy". W sumie nie wiem, co tam mam. Zobaczymy na wiosnę ;)


Zielone okna z estimeble.pl

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 16 Lut 2017 12:44 #523617

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
No to Aniu dam im jeszcze w tym roku szansę, bo zawsze mnie serce boli jak trzeba coś usunąć. Jeśli ogarnę te odrosty to miliny zostaną i będą swoje życie zawdzięczały Twojemu wpisowi :)
A co do kafli na tarasie to ja drugi rok walczę o jego zadaszenie ale chyba nadal nic z tego nie wyjdzie, bo zawsze są ważniejsze "dziury" do załatania. U mnie jest ptasi problem, szczególnie w czasie dojrzewaniu bzu czarnego :devil1: Chyba na razie kupię żagiel do rozpinania nad tarasem.

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 16 Lut 2017 19:25 #523680

  • merlin
  • merlin's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1542
  • Otrzymane dziękuję: 4510
Małgosiu-CHI, brzozę możesz odpowiednim cięciem przygotować do milinu.
Dzisiaj zrobiłam zdjęcia mojego milinu na jabłonce przed cięciem tak jabłoni, jak i milinu. Latem zrobię zdjęcia kwitnącego.


IMG_3260.jpg


IMG_3262.jpg


IMG_3263.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Emalia112, CHI, zeberka363

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 16 Lut 2017 21:12 #523708

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
Milin na jabłonce jest super.
Ale brzozy nie przytnę - no bo jak?
Jak milin da radę to ma 15 m w pionie, a potem to się będę martwić - najwyżej go będę oglądać przez lornetkę :happy4:

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 17 Lut 2017 21:31 #523877

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Merlin pięknie milin jabłonkę oplata :)
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Ostatnio zmieniany: 17 Lut 2017 21:31 przez zeberka363.

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 19 Lut 2017 12:21 #524159

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
To co, jest owinięte włóknina, to milin. Dla pokazania wysokość brzozy na zdjęciu jest Golf.



Czy włókninę powinnam już zdjąć?

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 19 Lut 2017 12:29 #524161

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Małgosiu, a po co go w ogóle owijałaś? to jest super hiper wytrzymała roślina - mój zniósł bez najmniejszego uszczerbku tragiczne mrozy po -30 w 2011/12, remont elewacji, gdy musiał być oderwany i radykalnie przycięty - oraz ubiegłoroczne odkopanie fundamentu i odnowę izolacji pionowej - wokół głównego pnia, co z pewnością pozbawiło go części korzeni.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 19 Lut 2017 12:41 #524164

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
Czyli zdjąć? To chyba zaraz zrobię akcję zdejmowania. I z innych roślin też. Jakby było "dużo minus" to najwyżej ubiorę...
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 19 Lut 2017 12:48 #524167

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Z milinu możesz zdjąć "ocieplacz" na 100%. Z innych (nie wiem, co masz na myśli pod tym pojęciem) nie zdejmuję, bo nie mam możliwości szybkiego reagowania, na części zabezpieczeń (młode róże, hortensje) leży lodowo-śnieżna skorupa, a póki jest śnieg, jeleniowate potrafią obeżreć pączki. Jak w zeszłym roku mój ukochany rh Praecox
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 19 Lut 2017 15:43 #524184

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
Z milina (milinu?) zdjęłam, z iglaków też (jałowiec i coś innego - zaraz zrobię zdjęcie i zapytam co to jest). Została mi włóknina na wisterii i na kokornaku. Z wisterii się trochę boję zdjąć, a z kokornaku nie dam rady, bo jeszcze nie rozmarzło...

Tylko te moje miliny (bo okazało się, ze jest dwa :supr3: ) jakoś tak nieciekawie wyglądają... Pędy wyglądają na suche. Ale poczekam do wiosny, może odbiją...

U mnie nie mam problemu dzikich zwierząt, teren dobrze ogrodzony i biegają psy...

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 19 Lut 2017 18:00 #524215

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Małgosiu, milin póki nie ruszy (a to nieprędko, może i w maju) absolutnie wygląda jak martwe patyki. Don't worry ;)
Jako ilustrację wklejam moje ubiegłoroczne zdjęcie z 11 lutego (!!!), z tym, że milin to te suche patyki - zielone listki należą do powojnika alpejskiego.
Bywały czasy!



Wisterii też nie ma najmniejszej potrzeby zabezpieczać - chyba że masz inny klimat, niż ja :happy:
Jaką masz odmianę? Zwykłą sinensis - czy floribundę?
Pomijam już fakt, że mam 3 we Wrocławiu, w tym dwie ponad piętnastoletnie, wyhodowane od tyciego patyczka - i również żaden mróz im ani odrobinę nie zaszkodził - TU mam też dwie, młode, a co ważniejsze - mój sąsiad vis a vis ma całe wejście w glicynii - i inne, puszczone po krzakach. Rosną jak chwasty.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 19 Lut 2017 18:19 #524220

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
Klimat mam chyba cieplejszy ;)
I raczej zwykłą. Musiałabym popatrzeć na przywieszki.
Co do okrywania - gdzieś na necie wyczytałam, że trzeba po posadzeniu...

Podziwiam Was, że potraficie zapamiętać nazwy łacińskie - mnie polskie "uciekają z pamięci". W myślach widzę jak roślina wygląda - a nazwy brak :oops:

Moja matka tłumaczy SKS (wg niej Starość Kochani Starość) :devil1:

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 10 Cze 2017 21:45 #547531

  • Arvenaa
  • Arvenaa's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 98
  • Otrzymane dziękuję: 32
Kiedy milinowi tworzą się kwiaty? Mam milin już drugi rok i nie kwitnie:(
W tym roku tez nie widać, tylko nie wiem, czy to juz pora..

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 10 Cze 2017 22:34 #547554

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Zdecżydowanie jeszcze nie pora.
Mimo e mieszkam w mieście uchodzącym za ciepłe, milin kwitnie końcem lipca - pączki tworzą się niewiele wcześniej. Teraz tylko rośnie jak wściekły :garden1:
Ostatnio zmieniany: 11 Cze 2017 10:09 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 11 Cze 2017 09:52 #547652

  • Arvenaa
  • Arvenaa's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 98
  • Otrzymane dziękuję: 32
No to może w tym roku się doczekam :)
:wink4:

Mój niestety w tym roku nie rośnie jak szalony (a raczej rósł tak, do czasu) - wierzchołki gałązek zostały uszkodzone przez coś - zaschły. Podejrzewam, że to wina zamszycowanej wiśni, która obok niego (i nad nim) rośnie. Co prawda na samym milinie nie zauważyłam mszyc, ale liście były oblepione spadzią. Wiśnia opryskana, problem może zniknie i jeszcze milin będzie kontynuował wzrost :blink: Bo ja nie mogę się już doczekać :ouch: tych kwiatów
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 11 Cze 2017 10:12 #547659

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Nie wyobrażam sobie, by milin nie dał rady. To strasznie ekspansywna roślina.
Z nim jest tak, że najpierw wszystkim się podoba, piękne, egzotycznie wyglądające kwiaty itd. Potem, gdy pnie się jak oszalała drużyna ninja, a dodatkowo wszędzie w ogrodzie wybija, w promieniu wielu metrów, wiele osób klnie godzinę, gdy go wsadziło.
Ja nie - kocham go, choć to dodatkowych kilkaset kg na elewacji mojego domu.

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 11 Cze 2017 10:31 #547663

  • Arvenaa
  • Arvenaa's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 98
  • Otrzymane dziękuję: 32
W takim razie będę musiała go obcinać mocno, bowiem, u mnie porasta altankę działki ROD. Licha konstrukcja, czyli milin może ją zgnieść i wdeptać w ziemię?

Milin amerykański ( Campsis radicans ) 11 Cze 2017 10:47 #547666

  • mary17
  • mary17's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 19
  • Otrzymane dziękuję: 10
U mnie też milin wybija odrostami, ale walka z nimi nie jest taka straszna. Kwitnący okaz wynagradza pracę.
Zakwitł chyba po 5 latach od wysiewu. Tylko dwie pierwsze zimy spędził z oleandrami. Potem poszedł do ogrodu i niczym go nie zabezpieczam. wiosną obcinam przemarznięte końcówki,a to co wyrasta ze zdrewniałych części w zupełności wystarcza.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.398 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum