Forum Ogrodnicze Oaza

Dorko, przesadzaj śmiało, tylko mocniej przytnij pędy - teraz najlepszy moment, powojniki mają wielką energię.
Też nie robię żadnych kopczyków, moim zdaniem powojniki są dość mrozoodporne - i mówię nie tylko o tych wrocławskich, ale i o karkonoskich. Nigdy żaden nie wymarzł, zamierają z chorób grzybowych, głownie - uwiądu.

Chyba przeżył przesadzenie:

Dobrze, że kopczyki nie usunięte. W nocy ma być -6*C. Ciekawe czy zmarzną listki, które wypuściły niektóre powojniki.

Aż boję się iść sprawdzić...

W nocy o 5 rano było -8*C na wys. 3 metrów. Jak sprawdzałem o 11,oo na razie na listkach nie widać uszkodzeń.

Na pewno nic się nie stało. We Wrocławiu nie dałam rady sprawdzić przed zmierzchem, ale skoro w górach było ok, tu tym bardziej.

Błękitny Anioł przeżył przesadzanie i przymrozki:

Wcale się nie dziwię, że przeżył - wbrew obawom niektórych powojniki w tym stadium (a nawet, jak u mnie, dużo bardziej zaawansowane) są bardzo dzielne i nawet spory, lecz krótkotrwały spadek temperatury nie bardzo je wzrusza. U mnie spokojnie zniosły -6 bez żadnego zabiezpieczenia. Tarasowy Diamantina



Na płocie - Stolwijk Gold, z grupy alpina, z pąkami kwiatowymi





Olympia - typowo doniczkowy, ale zimowany na zewnątrz.

Kopczyki przy powojnikach usunięte.

Jutro chyba zasilę powojniki nawozem SUMIN (drobny granulat). Dawka od 5 do 15 gram na krzak.

7 powojników zasilonych nawozem i podlanych.

Pączek na GC:

Brakuje czasu na wszystkie wiosenne prace, czeka podcinanie tanguckiego:

U mnie inauguracja sezonu. Inaczej, niż w ubiegłych latach, pierwszy zameldował się nie gatunek alpinum, tylko Stolwijk Gold.





Kupiłam go dwa lata temu z mieszanymi uczuciami - niepotrzebnie. Rośnie dość ochoczo i teraz, gdy dość pustawo w ogrodzie, przykuwa oko niewątpliwą urodą.

GC - tyle pączków, a w prognozach przymrozki:

Dorciu, mam nadzieję, że GC dzielnie zniósł mroźne noce.
Drugi na mecie - Tetrarose z grupy montana

Mam takie powojniki nie pytajcie o nazwy eh


Ten przesadzalam w marcu i przymrozki nic mu nie zrobiły .O powojnikach się pisze by coś posadzic im w stópki wtedy nie wysychają i lepiej rosną ,na zimę ich nie okrywam jedynie robię lekkie kopczyli.

Bogusiu - już pomagam.
Na górnym zdjęciu powojnik Purpurea Plena Elegans, z grupy powojników włoskich (viticella), odmiana nie do zabicia.
Na dolnym - Innocent Blush, śliczna odmiana Szczepana Marczyńskiego, wielkokwiatowa wczesna, tu już trzeba uważać na uwiąd, najgorszego wroga powojników.
Porównaj sobie TU.
Zakładam, że zdjęcia ubiegłoroczne.
Ja powojników niczym nie okrywam, nawet w górach - moim zdaniem są naprawdę odporne nawet na wiosenne przymrozki.
We Wrocławiu zastałam po weekendzie startujący pierwszy z moich wielkokwiatowych, oczywiście Guernsey Cream, W tym stadium rzeczywiście zasługuję na "cream" w nazwie.





Ten czerwonawy pąk należy do Daniela Derondy, który z GC jest na amen splatany. Coś mi się zdaje, że nie chce pozostać zbyt długo w tyle...