Forum Ogrodnicze Oaza

Patryk wrote:
Zamówiłem 10 krzaków Mary oraz 10 Albion od pierwszego sprzedawcy. Kosztowało mnie to trochę ponad 40 zł wraz z wysyłką. Przesyłkę już otrzymałem i jak narazie jestem zadowolony. Albion ma większy korzeń za to Mary była bardzo drobna ale przysłali 14 szt. Jak będą owoce to się pochwalę czy zgodne odmianowo.

Byłam dzisiaj w ogrodniczym i szczęka mi opadła, ceny jak dla klasy średniej, ale nie tej uboższej od Polskiego Ładu.
pomidor 3,90
papryka 4,90 lub 5,50
heliotrop 8,90
Euphorbium 5,90
arbuz 3,90
lawenda no name 5,90
dichondra srebrzysta, której chciałam zostać propagatorem na forum 5,90 (już jest w ogrodniczym )
drobiazg typu werbena, szałwia i takie tam 2,50
nie zwróciłam uwagi po ile były selery, ogórki.
Do nas chodzą Czesi i nie wiem czy z powodu nich te ceny takie, jakie są w Waszej okolicy?
Nie "robiłam" żadnych kwiatów w tym roku, bo nie mam miejsca, a siły po przebytych chorobach też nie wróciły w zupełności, myślałam, że kupię, ale zwątpiłam, nie to, że nie mam, ale nie dam za heliotrop 8,90, potrzebowałabym 8 szt, to się robi prawie 72 zł, jaja sobie robią?

Podkarpacie:
Mała sadzonka sałaty 60 gr, seler 80 gr, pomidory ładne krzaki w ogrodniczym 5 zł a takie co mają za sobą trochę podróży od ryneczku do ryneczku po 3,50 zł.
Poziomka w malutkiej doniczce (prawdopodobnie sadzone po kilka roślinek ze siewu) 2,50 zł.
Ale widocznie biznes ogrodniczy się opłaca bo tunele przybywają z roku na rok..
Weź tu kup kilkadziesiąt sadzonek pomidorów albo sałaty...

Byłam dzisiaj na swoim ryneczku sałata po 40 gr za sztukę, inne warzywka do 60 gr za sztukę .
Pomidorki od 2,50 ,ale i po 3 to tak w jednym miejscu pytałam ,ale nie wierzę
niestety w zgodność odmianową.
Natomiast kwiaty masakra ,małe sadzoneczki po 7 ,8 zł.
Pytałam o heliotrop to malutka doniczka czarna ok 100 gramów z ziemią 8 .
,50 ha ha .Sadzonka niczym rozsada 2 tygodniowego pomidora .
Niestety nie kupiłam .
To dużą szałwię omączoną kwitnącą juz zapłaciłam po 6 zeta .
Niestety koniec z zakupami kwiatów ,jest co jest i koniec .
Więcej fioletu nie będzie ,chyba ,że trafi się babcia z niższą ceną w czerwcu
i większym egzemplarzem.

Już drugi rok mamy swoje pelaśki z nasion sianych na pocz. lutego .

U mnie wszyscy sprzedawcy trzymają ceny równo. Za bardzo się nie rozglądam ale na pomidory zerknęłam to po 4 zł, ogórki i cukinie też po 4 zł (nie wiem dlaczego ludzie kupują skoro można samemu wyhodować kilka sztuk na parapecie ), pelargonie zwisające 5-6 zł, ładne rabatowe 8, angielskie 15 zł. Znajoma w sobotę kupowała rozsady, takie wszystkiego po trochę
( selery, por i coś tam jeszcze ) zapłaciła ponad 90 zł i skomentowała, że na szczęście ma swoje sadzonki pomidorów a kapustę późną wysieje wprost do gruntu.

Janusz, ja w tym roku nie mam 100% sprawności (pisałam), wszystko mi wolniej idzie i sił nadal mniej - albo pesel albo po przebytej boreliozie i covidzie - ale jak te ceny dzisiaj zobaczyłam, to

Na targu w mieście powiatowym (blisko Warszawy, niestety, nie ma co liczyć na niskie ceny) ogórki, cukinie i dynie są po 3-4 zł za sztukę. Na szczęście mam własną rozsadę, ale chciałam kupić ogórki szczepione, u ogrodnika, gdzie je kupuję od lat. Wyszły i wrócą za 2 tygodnie, będą po 6 zł. Te jednak zawsze były drogie. Pory po 45-60 gr, selery naciowe - 60 gr za sztukę. Pomidory, papryki i bakłażany mam własne, ale z rozsady na parapetach, wiec co roku kupuje kilka sadzonek takich lepiej już wyrośniętych. Papryka po 4 zl (sadzonki z pąkami kwiatowymi, zgodność odmianowa raczej pewna, bo to ten sam ogrodnik od szczepionych ogórków). W Warszawie papryka najczęściej po 4-5 zł, ale importowana z Holandii - po 10, wcale nie większa ani lepiej rozwinięta. Pomidory po 4-5 zł, kupiłam parę Betaluxow i Awizo (bo wczesne), tez już z pąkami. U mnie, z rozsady parapetowej, owocowałyby znacznie później. Najdroższe są mikrusy do uprawy balkonowej, 10-12 zł, ale wiadomo, ze w wielkim mieście zawsze będzie na nie sporo chętnych. Nie kupuję, wolę koktajlowki wysokie z własnej rozsady.
Z ozdobnych jednorocznych potrzebowałam tylko kilka sztuki niskiej lobelii - po 3 zł sztuka i skusiłam się na cudnej urody pelargonię za 8 zł.
Zioła - takie do sadzenia w gruncie, nie do natychmiastowej konsumpcji jak w marketach - po 12-14 zł za doniczkę. Te akurat mam od lat, a jednoroczne też udało mi się kupić wcześniej, były po 5 zł.
Prawdziwy skok cen to jednak byliny. Bodziszki, liliowce, floksy, marcinki - po 20 zł sztuka, sadzonki małe, a zgodność z odmiana też niepewna

Wczoraj dość przypadkowo zrobiłam zakupy ogrodowe w Auchan. Rozsady pomidorów, papryk, ogórków, arbuzów, melonów, kiwano, ładne, opisane odmianami po 3,80. Truskawki i poziomki w 10-pakach (też z odmianami) po 13. Selery bodaj po 1,10, ale jakie wielkie! Rabatówki między 5 a 10. A róże w doniczkach w przecenie po 0,99.

U mnie w Biedronce krzewy i drzewka od wczoraj -33% ale trzeba dobrze ogladac bo niektórym to tylko kadzidło.

W mojej same suchelce, nic im nie pomoże.

Na lokalnym rynku pomidory po 3 zł .Pelargonie po 7 zł ,ale byliny po 6 zł za doniczkę. W ogrodniczym ceny zbliżone .Wyrośnięte sadzonki z kwiatem po 10.Dosyć duży wybór odmian .Za to deficyt ziemi i została tylko ta mega droga a i to ludzie byli zmuszeni kupić. Ludzie narzekają ,sprzedawcy narzekają, ale jakoś życie płynie.
Kupiłam sadzonki od pani która likwiduje ogród/zamieniliśmy kilka słów. Została sama. Wyprowadzka do córki do miasta, do Krakowa. Dom z ogrodem został sprzedany, a nabywca chciał by ogród był bez roślin ,więc sadzonki były tanie w tym koleusy bez doniczek po 1,5 zł. Zależało jej by kwiaty trafiły do nowych nabywców. Pytała jaki mam ogród i widać było że to niełatwe. Takie historie życia. Kuklik ,orlik poszły z powrotem do doniczek i trzeba będzie poszukać dobrego miejsca na rabatach ,a koleusy do skrzynek balkonowych. Będą więc rośliny i od sprzedawców i takie sentymentalne he he

Kochani Z Wielkich Miast dajcie znać, gdy w marketach pojawią się wyprzedaże roślin ogrodowych przed październikowym zamykaniem ogrodów zewnętrznych. We wrześniu zawsze budzi mnie zew łapacza okazji i właśnie się obudził.

Jolu czego będziesz szukać ?
Wprawdzie miasteczko moje za wielkie nie jest ,ale są perełki czasami .
Pora bym się wybrała pogapić
Bo zakupów sobie już nie planuję, ale chętnie coś mogę kupić innym .

Bogusiu na polowaniu to chyba bywa tak, że planuje się jedno, a ostatecznie i tak, co się trafi, to wpada w nasze sidła. Potem latamy z doniczkami, gdzie to posadzić.
Nie powiem, mam jakieś tam chciejstwa, ale to chyba muszę sobie sama zamówić z neta. Teraz mam fazę na miniaturowe krzewy do pojemników: budleje i róże. Zauważ, że maleństw szukam, co znaczy, że chociaż ogród duży, to już z miejscem cieniutko.

W moim najbliższym miasteczku od kilku miesięcy funkcjonuje Brico z nieźle zaopatrzonym ogrodem zewnętrznym. Pierwsza jesień przed nami, ciekawa jestem, czy coś przecenią, czy będą woleli wyrzucić.

Moje ostatnie nabytki jesienne po 7 zeta

Teraz czas na wrzosy lub wrzośce ,bo to chyba nie wszystko jedno.....
Wszędzie pełno ....

Gdzie takie cudne asterki "dają"?

Na lokalnym stoisku na kiermaszu.