Forum Ogrodnicze Oaza

PRZEPISY

Wino z soku jabłkowego
Wino z pigwy
Musujące wino brzozowe
Wino z czarnych winogron
Wino z pietruszki
Wino z hibiskusa
Wino z liści dębu
Wino z owoców czarnego bzu
Wino z dyni
Wino z dyni 2
Wino z aroni
Wino z aroni 2

Ponieważ w tygodniu nie mam już na nic czasu, to postanowiłam dzisiaj ściągnąć moje wino z 5-litrowego balonika. Zostało ono nastawione 22 września. Na razie jest baaardzo młodziutkie i bedzie sobie dalej pracowało, ale już bez moszczu. W smaku jest obiecujące choć na razie jeszcze wyczuwalne są drożdże. Na razie wygląda tak :



Czy nikt z Was nie robi wina w domu ? Podzielcie się swoimi recepturami

Ja robię. W tym roku nastawiłam wino z jabłek. Dwa lata temu zrobiłam wino z jabłek z niedużym dodatkiem czarnego bzu. Wyszło owszem,niczego sobie. Tyle, że żadnego przepisu się nie trzymam- wszystko "na oko".

Ja właśnie chcę rozpocząć swoją przygodę z winem. Moja mama zawsze robiła z dzikiej róży, a potem z różnych owoców, jednak nie wiem jak to robiła. Nigdy mnie to nie interesowało. Uważałam, że to zbyt skomplikowane jak dla mnie.
Jednak w tym roku zostałam zasypana dużą ilością jabłek. Koleżanka mówiła, że można zrobić wino z nich, więc od kilku dni czytam w necie i mam mętlik w głowie.
Malkar może ty mi poradzisz.
Mam około 8 kg. kwaśnych późnych jabłek, z dwa kilo gruszek i myślałam, aby je połączyć razem. Do dyspozycji mam balon 15 i 25 litrowy. Wczoraj rozrobiłam drożdże, aby przygotować matkę. No i nie wiem co lepiej:
1 Przepuścić przez sokowirówkę i zrobić na soku
2 Zmiksować i lekko zfermentowane odcisnąć sok
3 Czy owoce zmiskowane wrzucić do balona.
Ile cukru i wody dać?
Bardzo proszę o poradę.

Łał.. dopiero dzisiaj tu zajrzałam.
Nastawiłaś już wino?
1. Ja robię wino z soku jabłkowego, bo zawsze mam go dużo. Taki z sokowirówki nieklarowany, surowy jest bardzo dobry na wino.
2. Jeśli chcesz użyć drożdży winiarskich, to zawsze do świeżego soku. Jeśli zostawisz miazgę owocową sfermentować to masz już tam "dzikie" drożdże. Nie mówię, że są złe, (są "przypadkowe") ale niepotrzebne są wtedy winiarskie.
3. Ilość cukru zależy od tego, co chcesz osiągnąć. Więcej cukru to wino słodsze i mocniejsze. Ja bym dała na 10 litrów soku 3 kg cukru. Cukier rozpuścić w wodzie- ile? Tyle aby powstał syrop. Zimny wlać do soku i zamieszać. Można na początku nie dać całego cukru (tych 3 kilo), dołożysz po pierwszym ściąganiu.
4. Pierwszy etap fermentacji jest bardzo, bardzo burzliwy. Nie należy na początku (kilka pierwszych dni)dawać rurki fermentacyjnej, tylko zatkać lekko watką.
5. Wino z samych jabłek to wino złociste "lekkie", do szybkiego zużycia. Dlatego ja dodałam do fermentacji czarnego bzu. Z gruszkami nie słyszałam aby ktoś robił wino. Ale wino można praktycznie zrobić z każdych owoców. Dwa lata temu robiłam wino ze starych kompotów śliwkowych (żółte wściekle kwaśne śliwki) oraz kompotu z dyni.

No i to by było na tyle

Już w piątek nastawiłam i przeczytawszy całą masę informacji w necie zdecydowałam się na sok. wyszło mi ogólnie 3 litry soku.Gruszek było bardzo malutko. (na jednej stronie wyczytałam, że można dodać do jabłkowego 25% gruszek).
Dodałam drożdże Steinbeger i wczoraj zaczeło powoli bąbelkować, a dzisiaj w rurce już pyka często.
Cukru na razie dodałam 1/3 i zastanawiam się czy następną porcję nie dać razem z sokiem z owocu czarnego bzu. Mam jeszcze sporo więc zamiast wody wleję go i zmiejszę ilość cukru.

Mój tegoroczny "urobek" został położony do leżakowania i czeka na okazję aby zostać opróżniony Jeszcze tylko trzeba nakleić etykiety i finisz. Każdy rodzaj wina dostał na razie inny kolor kapturka.

Rok minął i czas był najwyższy zabrać się za wykonanie następnej "partii" wina. W tym roku powtórka z aronii. Było smaczne. Jeszcze kilka butelek zostało. I nowość dla mnie ... zrobiłam winko z pigwy . Nastawione w tą niedzielę czyli 5 października,
Oto skład:
Pigwa - 4kg
Cukier - 3kg
Woda - 15l
Fermovin - 1 sztuka
Zalane w gąsiorku ładnie sobie bąbelkuje.

Witam.., kochani 14 kg. czarnych winogron po zgnieceniu umieściłem w beczce 25 litrowej, rozpuściłem 3 kg cukru w przegotowanej wodzie i po ostudzeniu wlałem do winogron do beczki. Dopełniłem przegotowaną wodą pozostawiając troszkę przestrzeni (ok.10 cm. ). Po dwóch dniach w rurce zaczęło bulgotać. po trzech tygodniach spróbowałem, że jest za mało śłodkie i w obawie przed zepsuciem nadebrałem trochę podgrzałem lekko i rozpuściłem jeszcze 1 kg. cukru. Winko zaczęło ponownie bulgotać , lecz po tygodniu ustała fermentacja.Raz na 4-5 minut troszkę zabulgotało.Wywaliłem wytłoki wyciskając je dokładnie.Wszystko (ok. 18-20 litrów wlałem do nowej beczki,zmierzyłem zawartość alkoholu i wychodzi mi 5%, czy to dlatego, że za krótko, albo, że bez drożdży ? Włożyłem rurkę i nie robi w ogóle, a jest dość słodkie, chociaż chciałem wytrawne.Mam pytanie, czy po sklarowaniu będzie trochę więcej procent ?, czy konieczna jest ponowna, dalsza fermentacja i jak to zrobić ? Próbowałem to winko, to czuję że gazuje trochę, da się jeszcze je uratować ?Pomóżcie proszę...-waldi

Policzyłam sobie, że Twoje wino fermentuje 4 tygodnie, czyli odbywa się proces wstępnej fermentacji My też po mniej więcej 3 - 4 tygodniach odciskaliśmy resztki owoców, pozostawiając mętną zawiesinę Teraz w ciągu najbliższego roku czeka Cię zlewanie wina przynajmniej ze 3 razy
Po przelaniu wino się napowietrza i znów wznawia fermentację, jeśli dobrze pamiętam, to jest proces cichej fermentacji, bez burzliwego bulgotania wody w rurce

Zawsze wino nastawialiśmy na drożdżach kupowanych, bo wiadomo było jaki szczep się namnaża i jaki typ wina powinno się otrzymać.
Dzikie drożdże zasiedlające owoce wytwarzają zazwyczaj słabszy alkohol, w wyższych stężeniach giną. Trudno ocenić, jakie drożdże były na skórkach Twoich winogron, ile % alkoholu są w stanie wyprodukować. Może rozejrzyj się za drożdżami do win wytrawnych i wlej namnożone do beczki.

Dzięki Hiacynto..., to ja muszę czekać aż rok,aby móc delektować się winkiem ?

U nas wino w piwnicy leżakowało ok. 15 lat Jakoś przeoczyliśmy dziesięciolitrowy baniaczek z dzikiej róży

Cholerka...
Można umrzeć z pragnienia przez tyle lat...

Waldi, nie martw się. Ja mam jeszcze w piwnicy wino z 1987 roku

Musujące wino brzozowe

5 l soku z brzozy
2 cytryny
2 pomarańcze
1,5 kg cukru
300-500 g rodzynek(niesiarkowanych)

1.cytrusy wymyć szczoteczką pod bieżącą gorącą wodą.Obrać cienko skórkę i drobno posiekać z owoców wycisnąć sok.

2.Do gąsiorka wlać sok z brzozy i cytrusów,wrzucić skórkę i dodać cukier na koniec dodać rodzynki.
Zatkać naczynie korkiem z rurką fermentacyjną i odstawić na ok 3 miesiące.Do tego czasu nastaw powinien przestać pracować i stać się klarowny.
3.Kiedy tak się stanie,wino należy zlać,przefiltrować i przelać do butelek.Do każdej butelki można dodać 2-3 świerze rodzynki aby napój lekko musował.
Butelki w chłodnym miejscu mogą przeleżeć przez kilka miesięcy.

Poprzednie lato było szczególnie upalne.Wyjątkowo mi obrodziły małe czarne winogrona. Niestety nie znam odmiany, bo dostałam szczepki. Na surowo nie zachwycają smakiem, ale wino z nich przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Smak intensywnie winorgonowy, klarowne o pięknej burgundowej barwie.Zdecydowanie deserowe, bo cukru trochę sypnęłam ;

Nastawiłam 4 października :
7kg winogron
4kg cukru
5l wody
1 szt Fermovin

Winogrona zodszypułkowałam, zmiażdżyłam. Cukier rozpuściłam w 5l wody, ostudziłam. Do nastawu dodałam fermovin w/g przepisu na opakowaniu

Pierwsze zlanie do dwóch mniejszych balonów zrobiłam 15 listopada (po 6 tygodniach). Fermentowały sobie oddzielnie i jakie było zdziwienie, gdy przed świętam zlewałam do butelek, wino z jednego balona trochę rożniło się zmakiem (słodkością). Oba są smaczne, ale nieco inne
Acha, z takiej ilości surowca wyszło 16 butelek wina.

Sądzę, że różnica w smaku jest spowodowana różnicą gęstości "płynu" podczas zlewania. Inna jest nad osadem a inna wyżej i stąd różna zawartość w dwóch balonach i późniejsza różnica w smaku.

Ja niestety cały czas się nad tym zastanawiam. Nie jestem biegła w winiarstwie. Robię wino baardzo hobbystycznie. Może też wpływ na smak miała pojemność balonów ? Temperatura i czas były jednakowe. Różniły się tylko pojemnością oraz kolejnością zlewania.