Forum Ogrodnicze Oaza

Aleksandra Witam , ja zawsze po zebraniu owoców [jesli to jest przed przymrozkami] przemrażam owoce ,wcześniej oczywiście czyszczę z pozostałości po kwiatostanach i szypułkach.
Po przemrożeniu zawsze traktuje je tłuczkiem [uważam że szybciej puszczają sok], a następnie przed wsypaniem do balonu sparzam wrzątkiem.

Dobrze, że tu trafiłam.
Akurat zebrałam z 10 kg aronii,jeszcze jej nie ważyłam, muszę obrać i zamrozić. Myślałam o soku ale nie z całości bo byłoby zbyt dużo roboty ( ja robię sok z cytrynami ).
Zrobię sobie winko jak pisze anaka

Aleksandra,najlepiej zbierać owoce róży po pierwszym przymrozku.Jak są dojrzałe to miękną po przemrożeniu.W zeszłym roku zebraliśmy ,kiedy zaczęły się ptaki częstować i po umyciu wrzuciłam do zamrażarki.Po 2,3 tygodniach można je rozmrozić i wrzucić do butli.Nic z nimi nie robiłam,nie gniotłam ,po prostu oczyszczone z szypułek rozmrożone zalaliśmy wodą z cukrem.Niektóre same rozpadały się w rękach.

Zapytam o owoce dzikiej róży , ponoć nie każde się nadają, co myślicie o tym?
A co do aronii, powinna być przed fermentacją przemrożona.

Aronię przemraża się,żeby straciła trochę goryczki .Moja dzika róża jak kwitnie wygląda jak fontanna jasnych różowych kwiatów o delikatnych sercowatych 5 płatkach .Z tego co wiem,jadalna jest też róża pomarszczona,w Małopolsce jest jej bardzo dużo.Robi się z jej płatków konfitury ,a z owoców nalewki i wina.Dzika róża i pomarszczona są najbardziej wartościowe,mają najwięcej witaminy C.Pomagają w obniżeniu złego cholesterolu ,wspomagają odporność.

W tym roku robię winko z dzikiej róży w małej ilości Nie wiem jak będzie smakowało. Zdrowotne powinno byc z całą pewnością. Dorzuciłam troszkę owoców z głogu.
Na swoim blogu wrzuciłam przepis i sposób w jaki je bedę robię. Będzie relacja po pierwszym zlaniu i wstępnej degustacji.
Zainteresowanych zapraszam do tego watku sandracraft.blogspot.com/2019/09/wino-na...ho.html#comment-form

Bardzo dobry efekt. wcześniej przemrożenie owoców przed zalaniem gorącą wodą
No i na tą ilość myślę ze może 5-10g kwasku warto dodać . Winko na pewno będzie przednie

Trochę się pospieszyłam i w tym sezonie bez przemrożenia owoców róży. Dla porównania w przyszłym roku je przemrożę, Ja zawsze zalewam zimną cukrową zalewą. Zaotowuję wodę, rozpuszczam cukier i zostawiam na noc do przestygniecia. Kwasku nie dodałam. Teraz już chyba zbyt późno ?

Wczoraj ściągnęliśmy wino z aronii do drugiej butli,by wyrzucić owoce.Jest ciemne,głęboki kolor i wyrażny smak,ale lekkie ,słodkie.Teraz drugi etap,znów czekamy kilka tygodni a póżniej .
Muszę zebrać dziką różę,ale jak będzie trochę cieplej i nie tak mokro,bo ostatnio dopadało tak,że jest nieprzyjemnie.
Ja robię wino z róży bez kwasku.Może lepiej dodac pigwy albo samego soku z cytryny?

Róża się mrozi.
A wino z aronii nie zaczęło robić po zlaniu do drugiej butli.Spróbowane smakowało,ale trochę dziwne mi się wydało ,że tak szybko przefermentowało.Poczytałam,że można zrestartować wino i tak zrobiłam.Przegotowałam 2 litry wody i rozpuściłam niewiele cukru.Po przestudzeniu wlałam do butli wodę z cukrem i znów pracuje.Rzadziej pyka,ale powiodła się reanimacja.Zobaczymy co będzie dalej.

anaka witam po zlaniu dobrze jest sprawdzić w nastawie zawartość cukru Piszesz dziwne mi się wydaje ,nie za bardzo wiadomo o czym piszesz.?Często tak jest że po zlaniu na stawu nadal trwa cicha fermentacja ,dlatego potrzebny jest ten pomiar , po za tym znając poziom cukrów wiemy ew. jakie mamy wino , lub co dalej z nim zrobić
Musiało w nastawie być jeszcze bardzo dużo drożdzy , w przeciwnym razie w tak zrobiony restart fermentacja ponowie by nie ruszyła [bez zaszczepienia drożdzy alkoholem] , Spróbuj zrobić pomiar , będziesz wiedziała o wiele więcej

Jak pisałam wcześniej nie daję żadnych drożdży.Prosty przepis owoce i syrop.
Jeśli chodzi o wina ,to jestem nowicjuszem,ale słucham porad starszych w rodzinie ,którzy robią wina.Z dzikiej róży wyszło super i też bez żadnych dodatków,na dodatek dwa razy z jednych owoców.Dość mocne,szybko uderza do głowy.To z aronii robię pierwszy raz,bo nalewka zbyt mocna.Po zlaniu do butli ,by pozbyć się osadu i owoców,była próba smakowa i jest świetne.Widać było,że delikatnie powietrze przepycha wodę w rurce fermentacyjnej,ale nie chciało ruszyć.teraz pracuje.Nie wiem ,czego nie rozumiesz.Ludzie zlewają sfermentowane kompoty i robią wina lub destylaty.Każdy ma swój sposób.

anaka bardzo przepraszam za zamieszanie i wprowadzenie fermentu po Twoim wyjaśnieniu już wszystko rozumiem

Na pewno?Ja po prostu nie robię takich win na drożdżach,bo nie umiem.Boję się tych dodatków,we wszystkim staram się unikać,jeśli można naturalnie.
Nie przepraszaj,tylko coś więcej podpowiedz.Pewnie takie wina na pożywce są mocniejsze?

W starym zeszycie z przepisami znalazłam coś takiego,może pomoże

Przepis ,,Aleksandry""


W tym roku postanowiłam rozpocząć przygodę z nastawianiem wina. Ponieważ miałam nadmiar owoców aronii, to na pierwszy ogień poszła właśnie ona.

Skład :
9,5kg aronii,
3,5 kg cukru,
7,5 l wody
fermovin 1 opakowanie (na 10-35l)
Balon o pojemnosci 25l

Aronię oczyściłam, umyłam i zmiksowałam. Owoce przelałam do wcześniej wymytego balona. Z wody i cukru zrobiłam syrop. Wlałam do balona po całkowitym jego wystygnięciu. Do owoców i syropu z cukrem dodałam przygowany fermovin.Zamieszałam całość. Przez dwa dni , gdy fermentacja przebiegała bardzo burzliwie, butla była zaczopowana korkiem z waty. Po tym czasie założyłam korek z rurką fermentacyjną.Do rurki fermentacyjnej wsadziłam odrobinę waty. Przepuszcza gaz, ale nie pozwala się panoszyć masie muszek owocówek.
Wino nastawiłam 1-go września. Zlałam po raz pierwszy (z degustacją) 13 października. Teraz wino jest też w balonie, jeszcze pracuje. Degustacja przebiegła pomyślnie. Wno jest w smaku bardziej deserowe, klarowne o barwie głębokiego burgundu.
Tak wygląda próbka (odlana do degustacji)

012winozaronii.JPG


Dzisiaj nastawiam wino z owoców głogu

EM nie chciał być gorszy i nastawił wino z winogron w balonie 50l (30kg winogron). Ja jeszcze popełniłam malutki balonik z winogron białych, bardzo słodkich. Taki mały 5 litrowy balonik. Niebawem bedę je ściągała, to wstawię fotkę.
Pozdrawiam serdecznie,
Ola
Radosna twórczość
Kuchnia bezmięsna
Wina domowe
sandracraft.blogspot.com

W sobotę 9 listopada rozmrożone owoce dzikiej róży zalaliśmy syropem i dzisiaj zauważyłam ,że sobie pyka Na razie jest OK.
Proporcje
6 kg owoców
11 litrów przegotowanej wody,wystudzonej
5 kg cukru
Teraz

Witam świątecznie

Kilka postów wyżej pisałam o swoim winku z owoców róży. Chciałam zakomunikować, że już otrzymało swoją oprawę, czyli szkło. Nazwałam je winkiem na rozklekotane serducho. Teraz powinno bbyć degustowane codzieniie po małym kieliszku dla zdrowotności. Ta butelka jest idealna. Nie dość, że świetnie się prezentuje na widoku, to dozowanie jest super. Odkręca się kranik i chlup