Forum Ogrodnicze Oaza

Dzięki Aniu tak właśnie zrobię

Serek topiony z szyneczką właśnie stygnie. Nie powstrzymałam się jednak i spróbowałam jeszcze ciepły:-) mniammm...obawiam się tylko czy na zimno nie będzie zbyt twardy

Violik
Witamy w Klubie !!!
Jak serek ostygnie, to stwardnieje i nie będzie typowo topiony. Trzymaj go w chłodnym miejscu ( jest bez konserwantów ). Dla mnie najlepszy jest na drugi dzień, kiedy przejdzie aromatem dodanego składnika. Możesz wyjąć go z lodówki 20 min. przed zjedzeniem, wtedy pod wpływem ciepła zmięknie i zrobi bardziej "smarowny".

Dzisiaj została zamówiona podpuszczka. Czekam z niecierpliwością
Pozdrawiam serowo

Aniu,tego nie uda mi się juz sprawdzić:-Dserek zniknął. Nawet zdjęcia nie zdążyłam zrobić ale to chyba znaczy,ze był pyszny.

Tego się obawiałam .... Brawo Violuś ! Jednak wierz mi, najlepszy smak serek uzyskuje po 1-2 dniach "od daty" produkcji.
Ani się nie obejrzysz, jak te sery Was wciągną czego z całego serca życzę!

To musiała bym chyba kłódkę do lodówki dorobić za te ,,poważne'' sery to boję się zabrać. Najpierw poczytam sobie popatrzę na specjały mistrzów

Violuś, właśnie znalazłam się w identycznej sytuacji; jeśli nie zamknę lodówki na kłódkę, będę zmuszona robić ser topiony codziennie! Porcja z 50 dkg twarogu zniknęła, zanim zdążyłam się obejrzeć. Wniosek na przyszłość: obwiązać lodówkę dodatkowo łańcuchem albo robić ser z dnia na dzień. To właśnie mnie spotkało i kolejne porcje ( jedna z kminkiem, druga z pikantną czubrycą ) stygnie w kuchni. Jak długo wytrzyma, zanim ujrzymy dna miseczek ?
Z serowymi uściskami

A czego się boisz kochana ? Szybki żółty mi nie wyszedł wcale a wcale i co? Świat się skończył ? Zjedliśmy dziada :)i będę próbować do skutku.

Prędzej ,czy później wszyscy przejedzą się topionym.Proponuję zabrać się za chleb na zakwasie,szynkowar i wędzenie.
Odpuszczą ser ( na jakiś czas ) A potem znowu będziesz miała ręce pełne roboty

No dobra.Zostałem namówiony na szybki żółty. Czy możecie podać konkretne nazwy sera jakiego należy użyć ,by ewentualnie mi to wyszło? I jeszcze jakie mleko? Za co z góry

To chyba nie ma większego znaczenia,ja robię sery z własnego twarogu

Axel
Domowy chleb na zakwasie pieczemy od .... nie pamiętam jak dawna, z szynkowaru Adam przyrządza bardzo smaczną ( podobno ) mielonkę, wędzimy ryby, więc na brak zajęć kulinarnych nie narzekam. Do tego dochodzi pieczenie ciast i wielka ilość przetworów. Ale mniejsza z tym. Do rzeczy.
Szybki żółty powinien być robiony z twarogu i mleka od chłopa, żadne UHT nie wchodzi w rachubę. Iwonka bardzo dokładnie i przejrzyście udostępniła procedurę robienia tego sera - powodzenia!


Ja tymczasem dostałam zamówioną podpuszczkę mikrobiologiczną ( razem z chlorkiem wapnia i chustą jako gratiskami ), jutro kupuję mleko "od chłopa" i zaczynam przygodę z serem korycińskim. O efektach oczywiście napiszę - prawdę i tylko prawdę

Aniu-sery białe robię przynajmniej od 30 lat i nie zawsze z własnego twarogu.Bywało nie raz,że kupowałam twaróg ze sklepu.Starałam się kupować w kostkach na wagę i pilnowałam aby nie był zbyt kwaśny.
Janku-spróbować zawsze można,najwyżej nie wyjdzie.Ja też ostatnio robiłam z kupnego i był dobry.

Romeczko,
dopiero po napisaniu mojego postu zorientowałam się, że mój szybki żółty robiony był z sera i mleka od chłopa i co? Klapa!
Dziękuję za sprostowanie Wszystko zależy od jakości sera, te sklepowe faktycznie czasami bywają bardziej wartościowe.
p.s. od 30 lat? To Ty młoda kobitka jesteś

Spokojnie mogłabyś być moją córką Po dłuższej przerwie w przyszły czwartek będzie dostawa mleka od Mućki to i wreszcie za ser będę mogła się zabrać.

Powolutku wracam do żywych. Bardzo się cieszę że wątek serowy żyje, jesteście kochane i mam nadzieję że będziemy te zdrowe sery w domu robiły, dopóki w ręce da się utrzymać warząchew
Z kupnego mleka jak najbardziej da się zrobić sery, byle nie UHT, w butelkach lub woreczkach i oczywiście nie chude czy odtłuszczone
Widzę że ktoś tu powątpiewa w nasze umiejętności upieczenia chleba, szynkowarzenia, czy wędzenia
Ostatnio robiłam sery byle jakie, bo nie miałam do tego głowy, więc topiony jest czysty, podpuszczkowy odcedzałam w chuście/rożku.
Smarowność serka topionego można zwiększyć dodając do miksowania jogurt, jednak serek ma wtedy inny posmak, ja wolę twardszy bez zbędnych dodatków, za to mam kupione wiadereczko kozieradki, za przykładem Ani, oraz szałwię hiszpańską Chia.
No i moja Gouda, na razie wygląda całkiem nieźle, codziennie jest przewracana, za półtora tygodnia zostanie zawoskowana i dalej będzie dojrzewać, ciekawość mnie zżera co mi wyjdzie, a tu jeszcze tyle czasu trzeba czekać
Aaa i zrobiłam ostatnio, w zasadzie dla eMa, najprostszy pasztet wątróbkowy z cebulką i curry, można oczywiście dodać czy boczku, czy innego mięsa, szybko i zdrowo, przeczytajcie etykietkę na pasztecie w sklepie to szybciutko zaczniecie go robić w domu. Pozdrawiam wszystkich.

Jeśli to miała być jakaś szydera w stosunku do mnie to sobie wypraszam takie traktowanie i wciskanie mi w usta czegoś ,czego nie napisałem.
Trzymajcie się dalej w swoim gronie.Obcego traktujesz jak intruza. Tydzień pobytu w oazie już mi wystarcza.
Żegnam.

Janku-czy to aby nie za ostra riposta? Trochę empatii i poczucia humoru z Twojej strony by się przydało ale skoro uważasz,że po tygodniu przebywania z nami masz już nas dosyć to życzę Ci wszystkiego dobrego i powodzenia w poszukiwaniach bardziej przyjaznych miejsc w sieci

Jeszcze jedno,nigdy nikogo w Oazie nie uważamy za obcego

Oj, dawno nie spotkałam osoby tak przeczulonej, a taką niewinną ikonkę wstawiłam, mogłam przecież użyć takiej , jeśli uraziłam godność to przepraszam . A Oaza jest super miejscem, oprócz mojego żartu cóż Cię tu jeszcze złego spotkało że chcesz uciekać?