Violisiu
Wrodzona skromność
nie pozwala mi na wykaz wszystkich przetworów, jakie do tej pory zrobiłam .... a na poważnie mówiąc ... lubię wyczarowywać różne smaki lata i jesieni i zamykać je w słojach, ale gdzie mi do Ciebie
Sprawdziłam przepis na ogóreczki słodko-kwaśne i w sumie jest on podobny do cukinii w tej samej wersji, więc poprzestanę chyba na tej recepturze .... pamiętaj, że przede mną inne przetwory z warzywek
, m.in. sałatki z kapusty, papryki, buraczków i cukinii jeszcze ....
Tymczasem ze śliwek zebranych ze starego drzewka zrobiłam coś, co funkcjonuje w kulinariach pod nazwą
Śliwka w Czekoladzie lub
Nutella ze Śliwek.
Świeży surowiec, przed obróbką
Pierwszy raz popełniłam ten dżem 3 lata temu; była to
wersja "lux"
400 g suszonych śliwek, bez pestek
50 ml rumu ( nie miałam, więc dodałam nalewki z aronii ) i 50 ml gorącej wody
900 g śliwek
250 g cukru
1,5 łyżeczki cynamonu
szczypta zmielonych goździków
2 łyżki kakao
50 g gorzkiej czekolady
Suszone śliwki pokroić w kostkę, zalać alkoholem z wodą, przykryć, odstawić na całą noc.
Nazajutrz wypestkować świeże śliwki i razem z namoczonymi suszonymi gotować do rozgotowania owoców i zgęstnienia. Zmiksować, dodać cukier i przyprawy, dalej gotować do uzyskania gęstej masy. Dodać połamaną czekoladę i kakao, wymieszać, przełożyć gorący dżem do słoików i dla pewności zapasteryzować 15 min.
W tym roku ( dzięki
Sierice ) postanowiłam ponownie sięgnąć po śliwki i kakao, ale w
wersji uproszczonej - równie smacznej
2 kg śliwek
1/2 - 1 szklanka cukru ( w zależności od słodyczy owoców )
1 płaska łyżeczka cynamonu ( dałam laskę cynamonu )
50 g kakao
3 cukry waniliowe
Wypestkowane śliwki pokroić w ćwiartki, smażyć 1-1,5 godziny, dodać cukier i cukry waniliowe, gotować dalej do zgęstnienia i następnie zmiksować.
Uwaga własna : gotowałam dżem dwa dni po 1,5 godziny, często mieszając, aż do naturalnego rozgotowania się owoców i zgęstnienia masy - wówczas zmiksowanie okazało się zbędne.
Dodałam kakao, wyjęłam cynamonową laseczkę, pogotowałam jeszcze 15 minut i gorący dżem przełożyłam do słoiczków, zapasteryzowałam przez 15 minut.
Idealny do naleśników, bułeczki, placka skubańca lub wyjadania łyżeczką prosto ze słoika