Forum Ogrodnicze Oaza

www.forumogrodniczeoaza.pl/components/co...-down-before-you.gif Przepraszam jestem nowa i nie wiem co robię żle ,że ukrywam tekst..

Widzę, że w tym wątku robi się trochę zamieszania i dlatego pozwolę sobie na zaproponowanie pewnego rozwiązana.
Alu, skoro są dziewczyny które dopiero rozpoczynają zabawę w zdrowe odżywianie i są już także te zaprawione w boju. Może otworzyć drugi wątek dla osób które obecnie są w drugiej fazie zdrowej diety.
Myślę, że pomoże to jednym i drugim a w szczególności Tobie.Będziesz miała jasne zasady dla każdej fazy diety.
Przepraszam, że się wcinam ale to pozwoliłoby na uniknięcie wielu niedomówień.

...melduję waga niedziela-115kg...
wtorek -114kg
wieczorem napiszę moje meni...
nie jestem głodna...
Roma dobrze mówi

Ilono, bo cykl stabilizacyjny, jak sama waga wskazuje jest dla ustabilizowania wagi.W tym czasie waga nie spada ale i nie powinna wzrosnąć.

Mój jadłospis na jutro:
Ś :jabłko po 20 min 2 chrupki z masłem + kawa
2Ś : 2 chrupki
O : leczo z pieczarek,cukinii,cebulki,papryki,pomidorów ogórka kiszonego uduszone z 2 łyżeczkami oliwy ,pulpeciki drobiowe z 1 jajkiem bez bułki uduszone razem z leczo.
P : 2 białka
K : 1/2 udka z warzywami + oliwa
2herbaty zielone,1,5l wody niegazowanej
czy wszystko ok.???
czy teraz wszystko jest widoczne,bo już sama nie wiem jak mam wysyłać wiadomości..Szefowo proszę o pouczenie jeśli jeszcze coś nie tak ,bo ja ciemna w tych sprawach komputerowych jak tabaka w rogu..
Pozdrawiam..

Barabella wrote:
Basieńko - przodownico Ty moja Wybacz, ale ja jestem jedna i nie jestem w stanie zapamiętać kto jest na jakim etapie, już SIĘ

Dzięki temu widzę potrzebę utworzenia wątku dla osób w fazie drugiej - proszę o trochę cierpliwości.

dorciaj wrote: Dorcia - ja piszę zarywając noc - dziewczyny ... litości.

Dziewczyny, a dlaczego kupujecie kiszoną kapustę? Przecież miało być bez konserwantów. Raz, dwa, do warzywniaka po główki, szatkować i do gara! Przy okazji trochę kalorii zejdzie. Pozdrawiam.

Roma wrote:
Roma - kocham Cię, uwielbiam, już napisałam po przeczytaniu Twojej podpowiedzi , że tak zrobię, bo wczoraj dostałam oczopląsu z tymi ukrytymi- odkrytymi, nowymi-starymi, chciałam uciekać gdzie pieprz rośnie

koronka wrote: Witaj - pamiętaj: albo mąż, albo kochanek. Bez trójkącików.

Pani Bestia wrote: Witam Cię serdecznie - to jeszcze poprosimy o przepis na taką dobrą domową kapustę

Alu, słońce nasze, czy mój jadłospis już jest ok? Czy też mam iść po patelnię dla Ciebie?

www.forumogrodniczeoaza.pl/index.php/for...it=25&start=275#9969

meandrzejew wrote: DOKŁADNIE TAK

Kokolidku, no to nakrzyczałaś na mnie, a nie napisałaś czy dobre menu sobie ułożyłam... Rozumiem też, ze te brawo to nie za poradę o nie dosalanie na talerzu, tylko za to, że się Ciebie boję? Dobra, już nie żartuję, bo mnie zaraz młotkiem przyładujesz
To teraz przyznam się do czegoś - dziś waga w porównaniu do wczoraj +0,5kg ale znam przyczynę - wczoraj jedna kawa była z automatu - z mlekiem i cukrem (przysięgam, że wcisnęłam przycisk "bez cukru" a nalało mi z cukrem) dziś w ramach pokuty nie wypiłam w pracy kawy z mlekiem, żadnej nie wypiłam, jedynie wodę.

Kasiu1972 waga musiała podskoczyć z innego powodu, nie tylko z powodu kawy.


Mogłam wczoraj przeoczyć - bo dostałam oczopląsu. Jak zaczęłyście ukrywać to już nie wiedziałam czy to Wasze wpisy, czy moje poprawione.
Ja dlatego ukrywam, że jak przeglądam wpisy to moje są na żółto i je pomijam - nie mogę tutaj siedzieć godzinami.
Wczoraj zrobiłyście mi taki magiel, że nie wiedziałam co moje a co Wasze.
Skopiuj proszę swój jadłospis i wstaw jeszcze raz - zobaczymy co tam namieszłaś, czasami wystarczy drobiazg i waga skacze.

Mnie zależy żebyście się nauczyły reakcji Waszego organizmu. Zdrowe odżywianie to podstawa, a organizm Wam mówi, co mu pasuje, a co niekoniecznie. Generalnie pasuje mu gdy waga nawet nie drgnie, ale pod warunkiem, że jest prawidłowa.
Doprowadzimy do tego sposobem, ale potrzebuję Waszej pomocy, bo jak się robi magiel to nie wyrabiam.

Kasia1972 wrote:
Kokolidku - to nie ja ukryłam - to Hiacynta mi poprawiła... a ja nie umiem teraz tego odkryc, więc zacytowałam, tak jak zostało poprawione.

Acha - wiem też, że już więcej kiszonej kapusty na kolację nie zjem. Niedobrze mi było przez pół nocy.
Kapustę sami kisimy: szatkujemy, mieszamy z poszatkowaną marchewką, solimy, ubijamy i do słoików (niepełne bo podejdzie to do góry). Wynosimy do piwnicy.

Kasia1972 wrote:
To ja ODSZCZEKUJĘ WSZYSTKIE KRZYKI I WSZYSTKIE WAS BARDZO PRZEPRASZAM

Podaję się do dymisji (CHWILOWEJ) i idę się upić, bo na trzeźwo nie spojrzę Laskom w oczy.

Idź, idź Szefowo - to może po pijaku tak nam jadłospisy poustawiasz, że kawałek tortu tam się znajdzie?