Forum Ogrodnicze Oaza

Roma wrote: chyba WISIEĆ

Nie moja droga, na razie jeszcze leżeć a chciałabym aby wisiały.Dzisiaj miałam wyjazd do znajomych, zakładam spodnie a tu spadnie z d..y spadają.Nic innego mi nie przyszło tylko założyć gumę w pasie bo by mi z dupska padły Nawet nie wiesz jak bardzo cieszyłam się z tych za dużych spodni, jak dziecko które dostało wreszcie wyczekiwaną zabawkę

Roma wrote:

Romuś, gratuluję serdecznie
Na mnie wiszą koszulki
Ostatnio mierzyłam bluzkę, której nie nosiłam już od lat lekko opięta w partiach biustonosza Poza tym, ok

Basia408 wrote:

Witam wszystkich
Zaglądam tu od jakiego czasu, czytam, notuję i do ogarnięcia kokolidkowych zasad się gotuję. Zaczynam od jutra i proszę o sprawdzenie jadłospisu.

Jadłospis na 2, 3 dni

7.00 jabłko + 2 tekturki z masłem, herbata
10.00 2 tekturki bez masła lub jabłko, herbata
13.00 warzywa z oliwą, przyprawione sola i pieprzem: kalafior, brokuły, fasolka szparagowa, marchewka, por, kapusta kiszona, ogórek kiszony;
do warzyw świeży łosoś upieczony w folii skropiony cytryną, przyprawiony solą i pieprzem;
Czy może być obiad składający się tylko z warzyw?
16.00 kalafior lub fasolka szparagowa bez oliwy, sól, pieprz, herbata
19.00 warzywa jak do obiadu + rybka j.w. lub jajko sadzone, herbata
Czy może być kolacja składająca się tylko z warzyw?

W ciągu dnia 1,5l wody niegazowanej

Koko wrote:

Witaj, Może na początek weź gotowy poprawiony jadłospis kilkudniowy, tylko proteiny i warzywa wg własnego uznania.

Powodzenia
A może napiszesz kilka słów o sobie - będzie mi łatwiej korygować.

21.04...65,9....80,2
22.04...65,5....79,9
M bardzo zadowolony, brzucha nie ma i wszyscy zwracają uwagę, że lepiej wygląda
Szkoda tylko, że ja tak wolno idę, ale i tak się cieszę. M mówi, że może jeść w ten sposób do końca życia, tzn. chodzi o nie spotykanie się na posiłkach z żoną i kochanką, bo jakieś coś słodkiego od czasu do czasu, to nawet on by chętnie widział
M chwali się, że nawet po ślubie nie był tak kulinarnie rozpieszczany jak teraz , codziennie obiad i do tego za każdym razem inny i ciepły
Ja z kolei twierdzę, że po prostu wcześniej był głodzony i to była puchlina głodowa .Musimy się tłumaczyć bo rodzina czasami widzi ile my wcinamy na obiad i kolację, to aż się dziwią i pytają czy aby na pewno na diecie jesteśmy

I chciałam pogratulować wszystkim, którzy starają się trzymać zasad i chudną

Atka-a1 wrote: Aż monitor oplułam
A Ty się nie dręcz - widocznie zbliżasz się do optymalnej wagi i organizm tak się ustawia. Ważne, żebyś się dobrze czuła i żebyś miała dobry humor.
A rodzina - no cóż, niech patrzy i zazdrości jak to na diecie dobrze

Alu
Może to być z tą wagą optymalną, choć ja chciałabym widzieć ją nieco niżej , tak ok 62kg. Jak tyle ważyłam w zeszłym roku było akurat i miałabym obawy, że jak więcej schudnę (wcześniej chciałam do 58), to bym źle wyglądała.

No to do 62 niewiele brakuje. A anorektyczek nie lubimy bardziej niż trójkącików
ponieżej 60-ciu to Ci zaraz wybiję
Chcesz, żeby Ci kości "dzwoniły"?

dzień dobry
też bym chciała poniżej 60 kg

Kości jak kości, bardziej myślałam o tym, żeby nie wyglądać jak suszona śliwka 23.04...65,4....79,5

Basiu - dla Ciebie waga optymalna to 75 kg
Beatko - ale szalejecie oboje

Kilka słów o nowicjuszce Koko.
Mama chciała mi dać na imię Dominika, ale tata stwierdził, że to za długie imię i dlatego nazwał mnie Aleksandra
O szczupłą sylwetkę dopominam się od ćwierćwiecza. Z lepszymi i gorszymi efektami. Te dobre efekty były raczej krótkotrwałe. Chciałabym osiągnąć 52 kg. Dzisiaj rano było 60 kg. W najgorszym momencie ważyłam 69. Wyglądałam kosmicznie. Wszystko się wylewało na boki. Siedzieć w pracy nie mogłam bo uciskało. Doszło do tego, że rozporek musiałam rozpinać żeby wysiedzieć. Masakra
W 2010 roku byłam na diecie Dukana i schudłam do 53 kg. Oczywiście na chwilę.
Słodycze powróciły do łask i waga przekroczyła magiczną 60-tkę, ponownie.
Teraz przyszła kolej na kokolidkowe zasady żywienia.
Już od jakiegoś czasu stosowałam się do większości zasad, oprócz tej o niejedzeniu słodyczy
Zastanawiam się dlaczego znowu dopadły mnie zaparcia. Przy Dukanie jadłam dużo otrębów, ziaren oraz orzechów i nie miałam problemów.
Teraz wykluczyłam z jadłospisu słodycze, a przynajmniej dzisiaj nic nie zjadłam i czekam na efekty.

Olu - a ile Ty masz wzrostu?

No jak zmuszę kręgosłup do wyprostowania się to wyjdzie jakieś 167 cm.
Wczoraj do obiadu byłam głodna. 1,5 l wody wypiłam do 14-tej. Wypiłam 5 herbat
23.04 60,0
24.04 59,9