Forum Ogrodnicze Oaza

Niewielkie, ale własne, pyszne i zdrowe - bez lokatorów
Przepraszam za widok zniszczonych dłoni

Rosną jak na drożdżach ....

Jolu - duży, może pół hektara... w trakcie podlewania:

Tu jeszcze sucho:

Aniu Adasiowa, zrobiłem podobne obrzeże papryce jak Ty brakło mi metr aby zrobić wszystkie 3 boki no ale trudno jakoś jest. Brązowe nawet nie rzuca się tak w oczy

Nie wiem co się w tym roku porobiło, ale doba trwa na pewno krócej
Nie mam czasu na forum nic a nic. Pewnie dopiero jesienią i zimą zasiądę tu na dłużej.
Teraz wpadam tylko jak po lekarstwo i po dobre rady
W podziękowaniu moje dzisiejsze plony: koperek i natka do mrożenia, buraczki i marchewka z przerywki, groszek i miseczka truskawek.
Pozdrawiam wszystkich.

Ania, ale dałaś po oczach! Same smaczności (i piękności)

A to moje "nieziemskie" ogrody z lotu pszczółki:








Jutro poszczególne warzywka znajdą się w odpowiednich tematach.Dziś jakies grzmoty i jasności nieziemskie zgoniły fotografa.

Ale mnie wkurzasz, Józek! Kupiłam sobie telefon z dobrym aparatem, specjalnie po to, by robić zdjęcia w ogrodzie i je tu zamieszczać, a Ty pokazujesz coś takiego! Ślicznie, pięknie... wszyscy widzą i wiedzą o co chodzi. A u mnie krzywo i wszędzie wyłażą chwasty. Człowiek popada w kompleksy

Postaram się teraz poprawić humor wszystkim tym, którzy uważają, że ich warzywniki są zachwaszczone

Ogóreczki (tę grządkę dzierżawi mama, ale ja się nimi opiekuję):



Marchewka, cebula, por i perz:



Grządka groszkowo-sałatowa:



Grządka sałatowo-brokułowa + ostatnie zdechlaki pomidorowe:



Grządki pomidorowo-paprykowe (paprykę chowam, bo licha strasznie):





Grządka bobowo-dyniowo-kukurydziana:



Grządka kalafiorowo-buraczkowo-brokułowa:

No. I pięknie jest. Naprawdę. Nie bądźmy tacy wszyscy skromni.

Dlaczego Twoje brokuły takie duże a moje takie malutkie. Kiedyś je siała.?

Obawiam się Emalko, że myślisz o kalafiorach z ostatniego zdjęcia... Ale jeżeli nie, to moje brokuły i tak nie są zbyt duże. Siałam 4 marca. Sporo wycierpiały, bo obchodziłam się z nimi po macoszemu, a potem dopadła je śmietka - nie pryskam i nie okryłam:/ To największy, jest wielkości zaciśniętej pięści:



Nie wiem tylko, czy one mają być takie fioletowe ... Bo w sklepach przecież kupujemy zielone...

Patrycjo nie masz się czego wstydzić.Aby było ładnie ,ciekawie i wesoło wcale nie jest potrzebna linijka czy sznurek.

Kreciku, popieram w każdym słowie
Patrycjo, niechże Cię uściskam !

Jak wszędzie trawka porasta ,to nie będę się wyłamywał.U mnie też.

Józiu, nie kokietuj, toż to jakiś okaz.Cacany jak malowanie, pewnie ze specjalnym programem nawożenia.

Takiej trawce w warzywniku darowałabym życie
Kalarepki małe, ale dużo ich mam i nie czekałam, lubię chrupać:

Sławku to jest tylko trawka.Rośnie sobie sama.Dostaje wodę nawet nie mineralną i wiosną trochę saletry amonowej.

Polska Irlandia 1:0