Forum Ogrodnicze Oaza

Nimfa nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie.Mam chyba dużo szczęścia ,że mojego jarmużu nic nie atakuje.Nie miał żadnego oprysku,rośnie na solidnie nawożonej obornikiem grządce.

Nimfa ,staram się zawsze szukać czegoś zamiast oprysków .Jeśli się nie uda,wtedy albo odpuszczam roślince,albo nie odpuszczam agresorowi i sięgam po coś mocniejszego

Kapusta pekińska po wsadzeniu jej do gruntu, powoli zaczyna nabierać ciała. Mam tylko nadzieję, że nic jej nie zje

Moją pekińską polubiły nornice. Kilka niestety podkopały i zwiędły.
A to moja Pak Choi. Tej z kolei jakieś ptaki urywają liście. Musiałam przykryć agrowłókniną.

Mam grządkę po cebuli i marchewce wczesnej, na której posiałam wprost do gruntu kapustę pekińską. Na niej rosła też ubiegłoroczna jedna roślina rukoli, którą wyrwałam, ale zdążyła się wysiać i kilka sadzonek szpinaku, które powschodziły po ubiegłorocznej uprawie. Wyglądało to na początku niepozornie, kapustę poprzerywałam, resztę zostawiłam. Dzisiaj grządka jest gęsta z różnymi sałatkowymi liśćmi i jest moją ulubioną w warzywniku. A wygląda tak:

Kapusta pekińska - już kilka sztuk zerwałam i obdarowałam rodzinę. Uwielbiam sałatkę z kapusty pekińskiej i piersi kurczaka.



Pak Choi na razie smakuje ślimakom.

Moja trochę podziurawiona, ale jestem zadowolona. Tylko żeby zdążyła urosnąć .

Dziś zerwałam Pak Choi i kapustę pekińską



Kapusta pekińska ważyła 2 kg. Muszę znaleźć przepis, bo nie

mam pomysłu co z niej zrobić.

Pekińską można zakisić, wychodzi bardzo delikatna. U nas zawsze idzie na surowo.

Pokrojone białe części pekińskiej można pod koniec gotowania dodawać do gulaszy, warzyw stir fry czy curry.

Moja pekińska dopiero zawiązuje główki . U mnie pójdzie na kimchi. A jak coś zostanie, to spróbuję przechować.
Betula, Ty mnie kiedyś pytałaś, jak długo przechowuję swoje kimchi. Został mi jeszcze jeden słoik robiony 26.03.




Przechowywana w lodówce, jest teraz mniej ostra, a była bardzo ostra i jest mocniej kwaśna, ale dalej bardzo dobra. Ostała się, bo w lecie było w jadłospisie świeże.

Poszłam zobaczyć te moje zawiązujące się główki. Jedne są marne, ale niektóre całkiem, całkiem. Chyba będzie z czego zrobić kimchi

Janina, a w razie przymrozków, co robisz z pekińską? Okrywasz, zostawiasz czy zabierasz z grządki przed?
Mam w tym roku pierwszy raz i jestem bez doświadczenia

Zostawiam. Z tego co mi wiadomo, w końcowej fazie znosi krótkotrwałe przymrozki nawet do -8 stopni. Takie raczej jeszcze nam nie grożą. Mam kapusty przeważnie do końca października i nigdy /5 lat/ nie musiałam okrywać.

Główki coraz większe

A jak się mają Wasze brukselki? Moje niby tak wcześnie posadzone, a dopiero coś tam poważniej kombinują w kątach liści. W takim tempie główki będę miała na wiosnę

Pod warunkiem, że bażanty sobie z niej w zimie uczty nie zrobią . Jarmuż i brukselka zawsze padają ich ofiarą. Moje brukselki w porywach mają średnicę trzech milimetrów

A jednak trochę urosły, niestety nie wszystkie