Forum Ogrodnicze Oaza

Wiem że nie powinny być przy sobie, ja mam za małą działkę żeby kilometrami je rozdzielać ale staram się by były po przeciwnych stronach pola i myślę że jest ok.

A jak wyglądają różnokolorowe ziemniaki, można zobaczyć w poście w dziale kulinarnym:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...chni?start=18#576038

Zapraszam do dzielenia się przepisami na potrawy z ziemniaków

Ziwmniak i pomidor to dwa bratanki i nawzajem się lubią, problem w chorobach i szkodnikach, które upodobały sobie psiankowatą rodzinkę.Mając dwa takie przyciągacze inwazja plag pewna. Ale Denar i fioletowy już jest namierzony i muszę się z nimi zapoznać. Innych ziemniaków nie mam.

Aguś, Twoje pole ogromne, ziemniaki sadż po wschodniej stronie pola, pomidory po przeciwnej.

A ja w tym roku planuję taką uprawę

likemag.com/pl/zbudowa-wie-ze-somy-zdumi...wy-ziemniakow/358310

Może coś włożę w worek jutowy jak uda mi się kupić .

Miałam u siebie kilka lat ziemniaki posadzone tradycyjnie ale nie udawały się na mojej ciężkiej glinie. Wsadziłam 50 kg wykopałam 75 kg. A co się przy tym na plewiłam, nazbierałam stonki, ogrodziłam od dzików. Jednego roku po sadzeniu poszła taka burza ze pół pola kilka dni stało w wodzie . Miałam też dobrego sąsiada, który mi je sadził sadzarką a potem wykopywał. Ale tęskni mi się za smakiem swojego młodego kartofelka. To będę eksperymentować .

A już myślałem, że to jakiś fajny sposób na ciekawy plon ale troszku mało ich wyszło.


Powiem szczerze, że też mam w kratke z ziemniakami, a im wymyślniejsza odmiana, tym plon mizernirjszy. Najlepszy plon miałem z odmiany Bellarosa. Fajna odmiana. Aż szkoda, że zjadłem. Tzn, siostra frytek nasmażyła.

O tak Błażej odmiana ziemniaków Bellarosa jest super. Kupuje ją od 3 lat od rolnika tak żeby mieć na cała zimę. Jest uniwersalna, dobra i do obiadu i na frytki i do sałatki, na kopytka. Bardzo równo się gotuje. Myślę że bez problemu i u siebie ja dostaniesz, poszukaj w jakiś lokalnych ogłoszeniach.

Mieszkam w wielkopolsce, czyli można powiedzieć zagłębiu rolniczym, a i w samej miejscowości, co czwarty to rolnik ale żaden tej odmiany nie uprawia. Można by coś poszukać ale znów i miejsca brakuje. Ehh.. ciągle pod górkę.

o widzisz to u mnie na odwrót już mało kto tu uprawia ziemniaki a na jesieni jak są ogłoszenia to króluje odmiana Bellarosa

Ta bellarosa dobra na frytki? wychodzą chrupiące i złociste?? Bo ostatnio kolega mi jej trochę dał, skórka czerwona środek bardzo żółty i dość suche po ugotowaniu, czyli wydawało mi się że na frytki średnio wyjdą bo na placki to chyba się nie nadaje, całkowicie (po potarciu nic białej skrobi nie było). Na frytki i placki mam odmianę Vineta- złote chrupiące nie palą się.

Są idealne na frytki. Moja siostra potwierdzi.

To zależy co kto oczekuje od frytek, Jak dla mnie Bellrosa super na frytki z zewnętrze są przypieczone w środku miękkie, i co dla mnie najjawniejsze nie rozpadają się podczas smażenia. Placki ziemniaczane tez z nich robię są pyszne. Za to Viniety nie lubię do gotowania do obiadu gotują się długo i bardzo nierówno - jeden twardy drugi się rozpada. No chyba ze ktoś mi sprzedał coś wymieszanego

Serio Vineta dobra na frytki? Bo mi koleżanka powiedziała że się nie chcą dobrze smażyć na oleju, za to na smalcu super.
Dla jasności ja sadzę tylko Vinetę ,tyle że frytek nie jadam dlatego pytam , za to placki wychodzą super i gotowane (równo się gotują) , pieczone też dobre. Nadają się do odgrzewania na drugi dzień.
Bellarose miałam na próbę w tym roku (dostała, więc wierze , że to bellarosa), raptem pół rządka zasadziłam. Ale mi smakowo nie odpowiadają. Dałam osobom które biorą ode mnie nadmiar ziemniaków, ale stwierdzili , że mam się trzymać Vinety.
Mam jeszcze fioletowe Vitelotte Noir, pycha są. Staram się rozmnożyć, troche opornie mi to idzie, zwłaszcza, że turkucie tez je lubią. Do tego mają tendencję do wyłażenia bulwami na powierzchnie co mnie wkurza. No ale nie ma mowy żebym z nich zrezygnowała.

Pytanie czy ktoś miał do czynienia z odmianą Red Lady? Jak smakuje, rośnie?

To dziwne Andziasz co piszesz bo właśnie vineta szybko się gotuje, szybciej niż wspomniana bellarosa. Co do idealnych frytek obrzydliwe dla mnie są frytki miękkie i szybko przypalające się na czarno. Ideał frytka to złocisty kolor i chrupiący. To jeżeli bellarosa przypala się i jest miękka to nie nadaje się na frytki z punktu widzenia gastronomii i smakoszy tej przegryzki.

vivi75 wrote: Przeczytaj poniższy wątek, Ania Adasiowa opisuje smaki różnych odmian które dostarczyłem do degustacji: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...-zbiory?limitstart=0

Adrian
istniej tez takie prawdopodobieństwo że rolnik który mi sprzedał Viniete mógł wcisnąć coś innego " tak pani to Vinieta "

Jeśli ktoś tak robi to dla mnie nie jest to już rolnik. Pracując na roli trzeba mieć swój honor a nie kierować się zasadą, nie ważne co byle sprzedać. Sprzedaję ziemniaki od lat i nie zdarzyło mi się sprzedać pod inną nazwą niż faktyczna odmiana.

Tadeo i tak powinno być. Nie tylko w rolnictwie ale w każdej dziedzinie. W swojej pracy też bardzo często spotykam się z tym że ludzie wciskają innym bzdury i szajs aby tylko sprzedać swój produkt, a nie są to tanie rzeczy, a potem jest płacz.

Ale jest jeszcze gorsza rzecz od tego że ktoś ci wciśnie coś nie tej odmiany co chciałeś. I najbardziej denerwuje to w przypadku ziemniaków. Z braku laku czasami muszę kupić ziemniaki u mnie w sklepie. Też biorą je od jakiegoś rolnika , tylko na sklep wykładają w jednorazówkach popakowane w granicy 1-2 kg. Więc nie masz wyjścia musisz kupić taką zapakowaną torbę. Przychodzisz do domu , obierasz i masz tak albo zepsuty, albo zielony i oczywiście jest misz-masz wymieszany odmianowo. Tylko fioletowych tam brakuje. I gotujesz i się wkurzasz bo jeden ci się już rozpadł w garnku a drugi jeszcze twardy.

tadeo68 wrote:
Otóż to, jadąc na giełdę i pytając, jakie ma pan odmiany?- to pada odpowiedź "a czego potrzeba" i zawsze jest taka której się potrzebuje.