Forum Ogrodnicze Oaza

Wyrywam, spożywam, dosadzam nowe - kruche.

Aniu chyba pomyliłas opisy Ta z pierwszego zdjęcia to Mescher. Ta w ciapki to Dubya. a ta o wąskich liściach to polska odmiana?

Kilka moich piękności

Mescher





Samantha




Manoa



Total Clown



Dubya D.D.



Ruski Gigant



Yugoslavian Red



Maiko

Paulinko, dziękuję bardzo za czujność, już poprawiłam
No właśnie nie pamiętam, co to za odmiana, ta o wąskich liściach ... całkiem możliwe, że jej nasionka były w opakowaniu "mix", które kupiłam w Auchan. Jest pyszna, chrupię ją bez niczego, bo ma piękny zapach, prawdziwy sałatowy smak, delikatne liście i jest słodka Trochę przypomina Really Red Deer Tongue, ale jest słodsza.

Wiesz, gdyby się jednak okazało że masz w swoim zbiorze nasiona Emerald Fan to właśnie na nią bym stawiała. Wieczorem jak siądę do komputera to pokaże Ci jej zdjęcia.

Moje dębolistne dzisiaj ostatnie schrupane.


Następne tym razem wysadziłam na grządce.Tylko sucho i słabo rosną.

Great Lakes

Paula! Piękne sałaty, jak zawsze Jakie są zalety uprawy sałaty na agrowłókninie? Nigdy nie próbowałam.

Michałek! Rozwiązałeś mój problem... cały czas zastanawiałam się, gdzie posadziłam tę odmianę; dzięki Twojemu zdjęciu już wiem, gdzie jej szukać, dziękuję

Ja właśnie odkryłem swoją Great Lakes i zastanawiam się, kto to zje wszystko.

Rosną, ślimaki tym razem je oszczędziły:

Aniu, nie dopchalam się do starego komputera. Ale poszukam tu na forum zdjęć.
Betula jakie będą zalety to powiem na koniec sezonu jak sama się przekonam.
Mam teraz mniej czasu na wszystko, na pielenie też dlatego co się da to agrotkanina wyłoże.

Ja mam tylko wysiane 2 gatunki sałat. Nęcą mnie te kolorowe.

Nieważne, ile odmian ... ważne - jakie , ale najistotniejsze jest to, że wyhodowane własnymi rękoma, zdrowe, wypielęgnowane i z pewnością najsmaczniejsze na świecie ....
Rozalko, będę Cię namawiać na uprawę kolorowych i różnokształtnych - grządka wygląda tak dekoracyjnie, że nie mam serca wyrywać ich do zjedzenia, ale dzięki temu mam okazję spróbować odmiennych smaków.
Teraz szukam odmiany późnej, którą będę mogła zrywać pod koniec lata; większość z obecnych lada moment zacznie kwitnąć i stanie się gorzka. Dość długo opiera się wybijaniu w kwiatostan właśnie Mescher, Dubya i z tego co pamiętam Really Red Deer Tongue. Sprawdzę też Great Lakes pod tym kątem

I moje co do kolorowych masz Aniu rację wyglądają ślicznie a jak smakują

To i ja pokażę swoje sałaty.

Y

Mój warzywniak jest malutki, więc w tym roku pierwszy raz eksperymentuję i wykorzystuję donice i skrzynki. Nigdy nie robiłam rozsady, siałam sałatę do gruntu.
W połowie marca w skrzynkach balkonowych wysiałam, a właściwie ułożyłam taśmę z nasionami, które kupiłam w Aldim. Gdy skiełkowały podsypałam ziemią. Skrzynki przez cały czas były na dworze, bez żadnego przykrycia, słońce tylko rano. Wybrałam dwie odmiany (w paczuszce były trzy taśmy): Amerikaanse Roodrand (holenderska nazwa, w internetowym tłumaczeniu, to może być : Amerykańska z Czerwonym Brzegiem ) i pewniaka Red Salad Bowl.

Tak wyglądały koło 10 maja.


Zrywałam młode listki i robiłam miejsce, aby rosły dalej.

Teraz na nasiona została ostatnia amerykańska, a wolne miejsce w skrzynce zajęła rozsada siana koło połowy kwietnia na grządki.




Z okolic tunelu, sałaty powędrowały także do donic z pomidorami i papryką. Tu, chowają się pod rozłożystą czereśnią, wczorajsza nawałnica nie zrobiła im krzywdy.




W skrzynkach czują się także świetnie orientalne mieszanki (kupny zestaw). Zjedliśmy już wczesne, sadzone w kwietniu na grządce, to kolejna partia wysiana ostatnio. Część zjemy jako młode, reszta będzie miała więcej czasu na rośnięcie. Spróbuję zostawić skrzynkę w bardziej ocienionym miejscu, może nie zakwitnie tak szybko.

Za mocno już nie mam czym się chwalić, pozostała mi ostatnia sałata Kozuli której nasionka dostałem od Mikara.




Pozostawiłem ją aby zakwitła,a ona sobie rośnie.Aktualnie ma średnicę 0,53 cm.Dopiero teraz zaczyna tworzyć główkę.Dla mnie sałata jest b.smaczna.

Besiu Beatko ta mocno czerwona skradła mi serce, co to!