Forum Ogrodnicze Oaza

Znalazłam przypadkiem taką stronę www.jocelynkelley.com/pustki-na-zim-2/strzay-czosnku-na-zim/ z ciekawymi przepisami na strzały z czosnku. Akurat na czasie. Tłumaczenie trochę kulawe, ale idzie zrozumieć.

Na kwiaty bym zbytnio nie liczył. Raczej się nastaw na małe cebulki.

Do tej pory miałam kwitnące tylko czosnki ozdobne i sądziłam, że u tych będzie analogiczna sytuacja.
Zostawiłam te dwa pędy z myślą o ... cebulkach właśnie, a co z tego będzie - zobaczymy. Jeśli się uda, zostawię je do wysadzenia jesienią.

Czosnki Harnasie wyglądają o wiele lepiej niż ich bezimienni bracia. Ostatnie upalne dni przyczyniły się do zasychania końcówek liści, ale !!!!!, zauważyłam pewną prawidłowość, przynajmniej na mojej lekkiej glebie. Zawsze byłam przekonana, że tak czosnek, jak i cebula nie powinny być "zalewane" i kierując się tą "zasadą", podlewałam je dość oszczędnie.
Jednak jakiś czas temu, zdołowana wyglądem liści, podlałam całe poletko bardzo obficie. Dzisiaj też

Czosnek i kalarepy:

Betula wrote:

Przenieś to do przetworów na drugi rok można wypróbować jakiś przepis.

Adasiowa wrote:
Cebula ma duże wymagania wodne a w okresie tworzenia cebul szczególnie

Właśnie do tego wniosku doszłam, trochę późno, ale ... Mało tego, po intensywnym podlewaniu ciągle leżącej cebuli, powstała z "martwych" i nie wygląda już tak rachitycznie. Niezależnie od efektów uprawy, wyniosę z tego sezonu uprawy cebulowych spore doświadczenie - i to bardzo mnie cieszy

Cebula ma też płytki system korzeniowy i nie potrafi sięgnąć głębiej po wodę. Trzeba to też mieć na uwadze przy dostarczaniu składników pokarmowych. Bo niby wymagania niewielkie, ale jak zostaną wypłukane, to w górnej warstwie pozostaje niewiele jedzonka. Tak sobie to wymyśliłam
Teraz zauważyłam, że to wątek czosnkowy

Janeczko, to moja wina, bo zaczęłam marudzić o cebuli
Widzisz, dziękuję Ci za to spostrzeżenie - w przyszłym sezonie zapewnię cebulkom odpowiednią opiekę. Powinnam też posadzić tę rozsadę w bardziej zwięzłym podłożu - to aktualne we wzniesionej skrzyni jest dość lekkie i luźne, mocno przepuszczalne.
Jednak nie ma tego złego - każde doświadczenie i jego wynik niesie jakiś wniosek.

Na moim poletku czosnkowym niestety wystąpiła Fuzaryjna zgnilizna czosnku.Dziś wyrwałem kolejne 5 szt.W sumie wczoraj i dziś zlikwidowałem 12 szt.dorodnego ale już podgniłego czosnku.Teraz zastanawiam się czy choroba dotarła do mnie wraz z czosnkiem,czy też patogeny znajdowały się w glebie.Jest to choroba odglebowa,z tym iż w miejscu gdzie rosną nie uprawiałem czosnku ani innych cebulowych od 4-5 lat.Niestety na jesieni znów będę szukał materiału nasadzeniowego i chyba wrócę jednak do Harnasia.Wydaje mi się,że jest on najbardziej odpornym na choroby grzybowe.

My chyba mamy z tego samego źródła czosnek, jeśli mowa o Ornaku.

Ja trzy tygodnie wybrałem jednego dla obejrzenia, dwa tygodnie temu zrobiłem tak samo, a w ten weekend planuje wybrać kilka, by w te miejsca wsadzić dwa arbuzy.

Te dwa tak się prezentują po tym czasie.



Sam czosnek na poletku już ma bliżej do zbioru niż planowana połowa lipca, bo wygląda kiepskawo ale przynajmniej arbuzy będą miały gdzie mieszkać, a jeśli reszta będzie taka lub większa niż ten większy zebrany, to będe zadowolony.

Tak chodzi o odmianę Ornak.Na Twoich główkach nie widzę żadnej choroby grzybowej.U siebie zauważyłem zmiany kilka dni wczesniej,ale pomyślałem,że to winna susza.Jednak po wyrwaniu zresztą bez kłopotu z ziemi ma wszystkie oznaki fuzaryjnej zgnilizny cebul.Od 3 lat sadzę czosnek obok cebuli i teraz przypomina mi się,że właśnie od tego czasu nasiliła się ta choroba.2 lat wstecz zgnilizna wystąpiła tak w czosnku jak i cebuli.

Popędziłam zobaczyć mój - to samo pochodzenie.Musiałam się przyłożyć, żeby go wykopać.Wydaje się, że jeszcze może róść spokojnie do połowy lipca.

Czosnek ozimy. Liście zaczęły żółknąć gdy zerwałem pędy nasienne.

To trzeba było zostawić i jesienią wysadzić nowy materiał w postaci cebulek powietrznych.

Proponuję pokusić się o zbieranie własnego materiału rozmnożeniowego z cebulek powietrznych. W tym roku spróbuję takowy pozyskać

Ups, pisaliśmy razem...

Elu Twój czosnek jest jeszcze zupełnie zielony ,więc jak na razie nic go nie bierze.U mnie nagle kilkanaście szt.zaczęło żółknąć tj.liście jak i łodygi.Dlatego też wydał mi się chory,Przecież jeszcze za wcześnie aby dojrzewał.No i łatwo go wyciągnąłem z ziemi,a zawsze musiałem wykopywać szpadlem.Zaczynam podejrzewać,że jednak coś u mnie się wydarzyło,skoro u Was jest zdrowy.W tym roku mam brzydki czosnek,małe ogórki i koper kończy mszyca.Wszystko kiepskie co idzie do słojów.

pomodoro wrote: Wysadzam co roku z ząbków od ...nastu lat.