Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa wrote:
Do tej pięknej zieleni brakuje jeszcze słoneczka i + 20 * C. I więcej nie trzeba

Chwilowo nie jestem w stanie zapewnić ani słoneczka, ani temperatury, chociaż czasami udaje się słońcu zajrzeć do kuchni
Ale ! w ramach rekompensaty podlewam piórka naszym nawozem opartym na żółtym Kristalonie.

Właśnie wróciłam z działki, na szczęście ani czosnek ani cebulka zimująca nie wypuściły szczypiorku. Grządka dziś dostała leciutką kołderkę z liści.

Moja cebulą zimującą z dymki niestety wyszła z ziemi. Była sadzona 25 października. W moim nadmorskim rejonie raczej zimy nigdy nie są srogie, a ostatnio wręcz gorące.

U mnie czosnek śpi a cebula wyszła a sadzone razem w połowie października, foto z wczoraj.

Moja dymka też poczuła wolę Natury (?) i postanowiła wyjrzeć na powierzchnię. Dzisiaj, w skrzyni z permakulturą ujrzałam zielone szczypiorki:

Czym prędzej ( o ile nie jest za późno ) nakryłam cebulkę porządną warstwą liści brzozowych, zebranych wcześniej i składowanych w altanie.

p.s. czosnek na szczęście nadal siedzi w ziemi.

Spokojnie, ta cebula wytrzymuje do - 15 * C. Przykrycie teraz, to błąd , bo jeżeli będą temperatury dodatnie, to przykryta cebula jeszcze szybciej wystrzeli.

Ups ... teraz na szczęście będę na działce o wiele częściej ze względu na dokarmianie ptaków, więc będę monitorować sytuację w zależności od temperatury. Dziękuję za wskazówkę

Aniu, ja myślę, że możesz zostawić te liście. To chyba cebula zimowa, więc ma mieć szczypior na wierzchu. To z nią tak jak z zimozielonymi roślinami, najgorsza jest dla niej susza fizjologiczna, tj. ziemia zamarznięta, korzenie nie pobierają wody, a liście jednak wodę transpirują, bo operuje słońce i dmucha wiatr. Ściółka sprawi, że temperatura gleby będzie miała mniejsze wahania i trudniej będzie zamarzać. W nadchodzącym tygodniu ma być już chłodniej niż wczoraj i dziś. Ja bym liście zostawiła, ale decyzja należy do Ciebie.

Dziś wyszedłem na 15 minutowy spacer po ogrodzie.To moja cebula zimowa z dymki Senshyu Yellow wysadzona ok.10.10.Na razie radzi sobie dobrze tj.tak jak w ub.sezonie.Śnieg trochę ją przewalił.Cebule do chwili obecnej mają po 5-7 szczypiorków długich na 10-15 cm..Bardziej ucierpiała sianka,bo śnieg ją przytłumił do podłoża.Do chwili obecnej nie jest źle.

cebula sadzona grupowo po 3-4 szt.

Krecik stary wrote:
Józiu - i oby tak dalej - w zdrowiu i pomyślności

W jaki sposób przechowujecie dymkę do wiosny? Zrobiłem trochę własnej na próbę i włożyłem ją do szuflady w lodówce. Dzisiaj zauważyłem na niektórych świeże korzonki. Czy jeśli je teraz zasuszę, to te cebulki będą się jeszcze do czegoś nadawały wiosną?

Z moich doświadczeń wynika,że trzymanie dymki czy też czosnku w lodówce przyspiesza rozwijanie się korzonków i kiełkowanie szczypioru..Zreszta kiedyś w ten sposób sam przyspieszałem właśnie ukorzenianie ząbków czosnku,które wypuszaczały korzonki w przeciągu 3-5 dni.Przypuszczam,że duża wilgotność i temperatura jaka jest w komorze przyspieszają wegetację.Natomiast dobrze przechowuje się dokładnie wysuszona fasolka,groszek no i nasionka.Dymki nigdy nie przechowywałem w lodówce,ale przyspieszałem ukorzenianie się dużej spożywczej cebuli na szczypior w domu.
A tak wygląda moja sianka zimowa Senshyu Yellow,z nasion zebranych minionym sezonie.

A no właśnie. Uczę się na błędach. W przyszłym roku włożę cebulki do jakiejś pończochy i powieszę na rurce od kaloryfera, którego nie używam. Coś mi się kołacze w głowie, że mój ojciec tak kiedyś robił, ale nie zapytam go już o to bez pomocy jakiegoś medium.

Moi Rodzice mieli piece i tak ,gdzieś na początku stycznia robili wysokie rusztowanie na piecu i tam podsuszali w woreczkach z pończoch .Co jakiś czas obracali te woreczki.Zawsze mieli piękne cebule ,woj.dolnośląskie .
U mnie,ani dymka,ani siedmiolatka nic się nie udaje.Co posieję to zaraz zgnije.Próbowałam już różnych metod.Może Ktoś może mi coś doradzić .

Pozdrawiam Teresa

Ja swoją dymkę przechowuję w kartoniku np. taki po warzywach w markecie i trzymam w pomieszczeniu, gdzie znajduje się piec co. Jakieś dwa metry od pieca. Temperatura ok 12-14 stopni. Jest tam też okienko i jest stały dopływ świeżego powietrza. Kiedyś trzymałam w siatce zawieszoną na ściance piwnicy, gdzie trzymam ziemniaki. Ale szybko kiełkowała, bo tam wilgoć.
Cebula musi mieć sucho, ale nie za ciepło, bo w przypadku dużego ciepła wyschnie, czyli straty będą duże. Gdy jest wilgoć, kiełkuje. Trzeba wyczaić, gdzie będzie najlepiej.
Gdy mieszkałam w bloku, trzymałam w szafce w toalecie. Tam też mi się udawało przetrzymać.

Potwierdzam, cebulę i czosnek przechowujemy w suchym i chłodnym miejscu, najlepszy jest strych lub sucha piwnica, ale trzeba pilnować, gdyby temperatury spadły, żeby nie zmarzły. Strychu nie mam, ale w mojej piwnicy jest sucho, cebulę i czosnek przechowuję w wiklinowym koszu wyściełanym jedną warstwą letniej agrowłókniny, ale bez agrowłókniny też już przechowywałam. W tym roku mieliśmy swoją cebulę konsumpcyjną z siewu jeszcze w kwietniu i maju, nie puszczała szczypioru, a nie traktowałam jej tak jak producenci środkiem hamującym wyrastanie. W tej mojej piwnicy z kolei dla korzeniowych jest za sucho i szybko więdną, więc je przechowuje gdzie indziej.

Termaj wrote:
Może to być albo jakaś choroba odglebowa, albo nicienie. Czy uprawa z dymki też się nie udaje ?. Jeśli ktoś chce uprawiać warzywa korzeniowe i cebulowe powinien regularnie wysiewać żyto lub owies na poplon nawozowy. Te dwa zboża likwidują nicienie. Wgryzają się one w korzenie tych zbóż i giną bezpotomnie. W przypadku podejrzenia chorób odglebowych należałoby spróbować podlać rośliny po wykiełkowaniu Previcur'em lub mieszaniną Previcuru i Topsinu 1,5+1,5 ml na litr wody.