Forum Ogrodnicze Oaza

Czy pikowałaś swoją w ubiegłym roku? Ja się namęczyłam z tym pikowaniem, ale czytałam, że można nie pikować. Część chyba zostanie bez pikowania. Jutro wysiewam cebulę od Przemka.

Cebuli ani porów nie pikuję, ale wysiewam (a właściwie układam) je bardzo rzadko w rządkach 2-3 nasiona na jednym centymetrze.
Jak zbyt duże urosną to wynoszę je do folii. Tam zostają do wysadzenia w grun. W czasie kiedy prognozy straszą przymrozkami okrywam ją włókniną.
Po wysadzeniu do gruntu (w zeszłym roku 17 kwietnia) nakrywam ją włókniną i tak zostaje prawie do połowy maja.
Potem w pochmurny dzień zdejmuję okrywę i czekam na zbiory.

Bożenko, ja wsadzałam na grządkę sadzonki cebuli rwanej i pikowanej. Muszę stwierdzić, że różnicy we wzroście prawie nie ma. Dojrzałe były prawie w tym samym terminie. Dla mnie jednak najważniejsza jest wygoda podczas sadzenia. Jak pikowałam, to siedziałam sobie wygodnie w pokoju na krzesełku, a później sadzenie na grządce, szło ekspresowo. Natomiast podczas sadzenia cebuli rwanej, musiałam się bardziej namęczyć. W tym roku będzie tylko cebula pikowana. Jest jeszcze jedna bardzo istotna sprawa. Taka pikowana rozsada cebuli zajmuje dużo więcej miejsca niż rozsada niepikowana.
Tak czy siak, pikować nie trzeba, ale można

Janeczko to może napisz coś więcej o pikowaniu cebulki. Kiedy, w jak wysokie pojemniki czy palety, w jakich odstępach, czy skracasz i o ile korzonki - mój kręgosłup będzie wdzięczny w tym roku za oszczędzanie go przy sadzeniu

To napiszę jak robiłam i jak będę robiła, bo cały czas szukam sposobu, żeby zrobić i się nie narobić
Na początku przygody z uprawą cebuli z rozsady, uprawiałam z rozsady rwanej. Jednak przy sadzeniu na grządkę zbyt wiele mnie to kosztowało.
Później postanowiłam uprawiać cebulę gniazdowo i wkładałam podkiełkowane nasiona do tak przygotowanych wielodoniczek


Ale po jednym bardzo mokrym sezonie mi przeszło, bo cebula w gniazdach po prostu zgniła a szkoda, bo to bardzo fajny sposób uprawy.
Później znowu wysiewałam cebulę do większej doniczki i jak podrosła to pikowałam do takich wielodoniczek




Nic nie skracałam, bo i skracać nie było co
W tym roku pominę etap pikowania i podkiełkowane nasiona włożę bezpośrednio do tych wielodoniczek. Po jednym nasionku. Jedna paletka ma 140 komórek. Mam takie cztery. Na pory i cebulę wystarczy
Paletki zajmują dosyć dużo miejsca, dlatego też opóźniam wysiew, żeby je można było wcześnie postawić w inspektach. Będę wysiewała dopiero w połowie marca. Nie muszę się spieszyć, bo na wcześniejsze zbiory rośnie już przecież zimująca

Super, bardzo Ci dziękuję. Ja chętnie skorzystam z Twojego sposobu.

Siać już Exhibition na rozsade czy jeszcze czekać? Mam jeden worek podłoża i muszę kombiniwać

Błażej ja też się zastanawiam czy już Mam akurat Alisa Craig. Wysieję po 2 nasionka do oczka palety wg wzoru Janinki. Nie sadziłam na jesieni zimowej cebulki więc mnie korci

Janino: jaka jest średnica i wysokość tych Twoich wielodoniczek? Wyglądają na dosyć głębokie...

Teraz Ci nie powiem, bo nie pamiętam, ale jutro jak będę na strychu to zmierzę i podam

W zeszłym roku siałem cebulę Exhibition do wielodoniczek 20x20mm x 50mm po jednym nasionku.

Jak bryłka korzeniowa przy wysadzaniu wyglądała? Bo mam i takie i okrągłe wielodoniczki i zastanawiam się które dla cebulki lepsze będą

Jak ostrosłup o ściętym czubku , czyli tak samo jak komora wielodoniczki, ściśle wypełniona korzeniami.
Marzenka wrote: Wydaje mi się ,że nie ma to znaczenia.
W tym roku rozsadę cebuli robię w doniczkach gł 12cm. Łatwiej utrzymać wilgotność.

Aurora Borealis wrote: Średnica góry to 3,5cm, dołu 2cm i wysokość 5cm.

Zniknął post z moją nikczemnej postury sianką. Zamieszczam zdjęcie jeszcze raz. To ostatnie, najmarniejsze gniazdo, które mi zostało. Uprawa własnej cebuli (choć więcej było szczypioru, niż mikro-cebuli) sprawiła mi ogromną radość i w tym roku będę siać znowu. Nie trzeba mieć wystawowej cebuli, żeby móc cieszyć się z uprawy. Choć byłoby pięknie doczekać się choć raz się tak pięknej, jak Wasze

Jeśli to gniazdo nazywasz nikczemnym, to nie mam pomysłu, jak nazwać moje - a już z pewnością nie nadaje się do prezentacji
Tak czy inaczej życzyłabym sobie zebrać tak dorodną cebulkę z własnego siewu, ale ponieważ kilkakrotnie poległam w walce z nasionami cebuli, nie pozostaje mi nic innego jak sadzenie dymki.
W sobotę odwiedziłam nareszcie działkę i z ulgą stwierdziłam, że jesienne dymki, które wzeszły, niczym nie okryte, zdołały przetrwać styczniowe mrozy i przymrozki, a ucierpiały jedynie wierzchołki niektórych liści - jest więc szansa na wiosenny szczypiorek. Tuż obok ząbki czosnki posadzone także jesienią, nadal śpią pod powierzchnią, jednak ich los jest niepewny - świadczą o tym liczne ślady kocich łapek ...

Mam rządek dymki zimowej ale szczypiorku na razie nie ma co skubać bo mizerny. Do dwóch doniczek wsadziłam porośniętą cebulę jaka została mi z ubiegłego roku i już jest co skubnąć - stoi na parapecie zewnętrznym. Teraz można w sklepach wybrać wśród cebuli na wagę takie już troszkę porośnięte i one wsadzone w doniczki szybko dają ładny szczypior. Jeżeli będzie żal wyrzucić wiosną te oskubane cebule to można je wsadzić do gruntu i będą z tego nasiona i to pewnie kiełkujące w przyszłym roku .
W tym roku w połowie marca też będę wkładała do wielodoniczek podkiełkowane nasionka cebuli słodkiej bo sadzenie rwanej rozsady to już wyzwanie ponad siły i ochotę do takiej roboty

Masz rację Elu - taki zimowy szczypiorek ze starej, sklepowej cebuli ( wsadzonej w donicę z ziemią ) jest nie do pogardzenia na przednówku. Jedyny problem to ten, że cebula sprzedawana w większości sklepów jest czymś "nafaszerowana", bo rzadko kiedy puszcza szczypiorek; czasami można taką znaleźć na straganach na rynku lub w małych, lokalnych sklepikach i warzywniakach.
Ale warto poszukać, bo zapach takiego szczypiorku ... to poezja

p.s. mam w zamrażalniku jakąś resztkę posiekanego szczypiorku z ubiegłego roku - nadal jest smaczny, ale co świeży, to świeży.