Forum Ogrodnicze Oaza

Po kolei.Jakieś tam ograniczenie mają, ale to przy systemie korzeniowym ,jaki ma pomidor ,nie jest istotne. W grę zatem wchodzi nawożenie tygodniowe. Ale to nie może być sztywna sprawa. Trzeba dopasować wtedy nawożenie do temperatury. Dobrze by było, gdybyś pokazała zdjęcie całego krzaka z widocznym wierzchołkiem .
Pytasz co blokuje pobieranie magnezu ?. Nadmiar potasu i ew. azotu amonowego. Generalnie nadmiar kationów. Nie każdy pomidor jednakowo reaguje na to, co się dzieje w glebie. Zależy to na pewno od odmiany, ale różnice mogą być i w obrębie jednej odmiany ,bo albo w glebie może być nierównomierne rozłożenie składników mineralnych ,albo z jakichś względów system korzeniowy może być na jakimś egzemplarzu mniej sprawny.
Jeżeli z jakichś względów występuje niedobór jakiegoś składnika w roślinie, a nie występuje jego brak w glebie, w grę wchodzi tylko oprysk dolistny. Opryskaj zatem na wszelki wypadek wszystkie krzaki siarczanem magnezu.

Tak, jak zasugerowałem, pokaż cały krzak, to Ci powiem ,czy nawozić dalej, czy zrobić sobie małą przerwę. Bo mogło być tak, że w ostatnim okresie niskich temperatur i co za tym idzie spowolnionej wegetacji, powstał w glebie nadmiar składników.
Oprysk HT nie koliduje z opryskiem MgSO4

dzisiaj lampa była taka że z 10 fot 3 nadają się do czegokolwiek
postaram się podejść jutro skoro świt może słońce się zlituje
i wyjdzie choć jedna chmura









tak dla uściślenia informacji bo może ważne:

"skrzynia" z pomidorami ma spad jak cała działka
ta sztuka bez nawożenia rośnie najwyżej jako pierwsza
jest najmniej osłonięta i najbardziej narażona na zmiany temperatur
i ewentualne targanie zimnym wiatrem

w sumie mam tam 15 palików po 2 sztuki
największe braki są na pokazanej nienawożonej eksperymentalnej
sprawdziłam dokładnie jedna gałązka była z dużym niedoborem
i dwie ze zmianami na końcówkach ostatniego liścia na łodyżce

zmiany były również na kolejnych 5 sztukach po jednej gałązce
a właściwie tylko na obrzeżach 1-2 liści

im bardziej w dół ku końcowi skrzyni pomidory bez jakichkolwiek niedoborów
opryskałam wszystkie wg zaleceń
dokładnie wg zaleceń 5-10g/l odważyłam 8g/l

skrzynki bez dna stoją wprost na ziemi
ziemia ta była normalnie przekopywana
bo skrzynkowe obramowanie stawiane było jak wsadziłam już pomidory
jest w nich jak pisałam ziemia zastana i dodatki
pomidory sadziłam od razu w takie usypane podwyższenie

Przepraszam, że odzywam się o tak późnej porze, ale tak to bywa, jak się człowiek za bardzo społecznie udziela.
Pomidorki mają rozjaśnione stożki wzrostu. Tak to bywa, jeśli mają za zimno i na mokro. Zrób oprysk siarczanem magnezu i poczekajmy te kilka zapowiadanych ciepłych dni. Zobaczymy co się zmieni we wyglądzie krzaków. Czy to był wpływ niskich temperatur , czy nawożenia. Po cichu obstawiam to drugie, jako, że mam porównanie ze swoimi pomidorami gruntowymi.

Na owocach mojego białego befsztyka znalazłam dziwne przebarwienia. Wyglądało nienaturalnie, więc usunęłam owoc. Znalazłam takie coś.







Co to jest? W ogóle mam problem z tą odmianą i w przyszłym roku posadzę dobre prawdziwe pomidory. Z tego co mogłam ustalić w diagnostyce takie owoce mogą być skutkiem zbytniego nawożenia. Co wykluczam. może to być też wina wysokich temperatur, znacznych różnic temperatury między dniem i nocą, a także ciągłego bezpośredniego operowania słońca , przy niedostatecznej ilości liści. Liście na tej odmianie mam pozwijane. Zniosłam już te krzaki pod dom i ustawiłam od wschodu.

Pomodoro.Podpowiedz, bo może to całkiem coś innego.

Jolu

Tu jest to dość obszernie opisane

www.ho.haslo.pl/article.php?id=2950

Są i zagraniczne publikacje

edis.ifas.ufl.edu/hs200

Co się tłumaczy:

Dziękuję serdecznie. Odmiana nieodpowiednia do warunków. Dobrze, że tylko dwa krzaczki. Objaw ten wystąpił na drugim gronie jednego krzaczka. Grono to obrócone było całkowicie w stronę słońca i nie zasłaniał go żaden cień przez cały dzień. Upieczone żywcem. Pozostałe krzaczki nie wykazują problemów. Wszystkie jednak zniosłam dziś na ogródek i pod wschodnią ścianę domu. Idą upały, niech żyją nieco w cieniu. Dziękuję, że mi zasugerowałeś rozstawienie ich na trawniku. Takie proste a nie pomyślałam. Może jeszcze i biały odżyje. Jeszcze raz dziękuję.

pomodoro czy przepis podany przez Ciebie do fertygacji w fazie owocowania w wątku o uprawie pomidorów w pojemnikach można stosować do pomidorów pod folią .
Nie pamiętam adresu do blogu Danusiu

Poniżej podaję dla przypomnienia na co należy zwrócić uwagę podczas oprysku dolistnego roślin co ma szczególne znaczenie w występujących aktualnie wysokich temperaturach

Podczas oprysku należy zwracać uwagę na następujące czynniki:
- Najlepszy efekt uzyskuje się dokarmiając rośliny w fazie intensywnego wzrostu i rozwoju,optymalną temperaturą dla dobrej przyswajalności wniesionych składników jest 12-20°C. Po przekroczeniu 25°C oprysk nie powinien być dokonywany, gdyż grozi uszkodzeniem (poparzeniem) roślin,
- Opryski wykonywać wieczorem lub całodobowo w pochmurny dzień. Wybierając termin oprysku należy uwzględnić prognozę pogody, dobrze gdyby w okresie 48 godzin po oprysku nie spadł większy deszcz,
- Do sporządzanego roztworu nawozów można dodać jeden środek ochrony roślin (grzybo- lub owadobójczy), zgodnie z instrukcją jego stosowania. Wskazany jest też dodatek zwilżacza,
- Zasadą opryskiwania dolistnego jest jest, by równomiernie zwilżyć rośliny, a jednocześnie, by naniesiony roztwór nie spływał z liści do gleby,
- Jeśli jest możliwość, zaleca się podczas oprysku nanoszenie sporządzonego roztworu również na spodnią stronę liścia, dzięki czemu wzrasta przyswajalność składników.
- Zaleca się oprysk drobno- lub średniokroplisty.

Dziś zrobiłem audyt swojej folii.Oprócz pomidorów mam 3 krzaki ogórka Monika.Porównanie tegoż ogórka spod folii i w gruncie,daje mi taki obraz,że jednak więcej te warzywa nie będą razem.W gruncie aktualnie owocowanie jest 3 razy większe,choć pod folią były wcześniej.Mam zamiar wykorzystać Wasz sposób użycia flizeliny na ogórki.Dziś włóknina byłaby podwinięta z boków oraz zdjęte ścianki szczytowe.Wydaje mi się,że będzie to dobry sposób na przyspieszenie owocowania.W najbliższym czasie ogórki pod folią wyrwę i w to miejsce posadzę wilki pomidorów z gruntu.Co Wy na to?

Dobry pomysł

Przerzucasz pas flizeliny przez konstrukcję, dół obciążasz obustronnie i gra gitara. Ja tak robię z końcem lata i ogóry są do października. Powiem Ci, że ja boki dodatkowo spinam spinaczami do bielizny i ogórki są " zakopertowane" we flizelinie.

K37 i Bawole Serce to najwyższe krzaki jakie mam, już mnie przerosły i są prawie pod dachem foliaka. Naliczyłem średnio 6-7 gron. Przy tych upałach można ogławiać czy czekać na ochłodzenie? Foliak mocno zacieniowany wapnem.
Krecik stary wrote:
Na następny sezon planuje już w lutym zrobić hodowlę wilków aby z jednego nasionka wyszło kilka sadzonek z racji ograniczonego miejsca na parapecie

Moim zdaniem możesz ogłowić. Ja swoje ogłowiłam za szóstym gronem. Teraz już będą tylko rosły w owoce.
Moje wilki pobrane z betaluxów zaczynają już wiązać owoce.

Witam.Może pomożecie ustalić dlaczego pomidor bawole serce tak mi oklapł jako jedyny .Dolne liście też zbladły.Reszta pomidorów jest ok.Analiza gleby zrobiona ,kurzak dany rzędowo ,zasilone pogłównie saletrą potasową wg wskazówek Pomodoro.Z tym ,że rano pomidor wygląda normalnie Ilona

Dla mnie to on po prostu więdnie bo nie ma wody albo nie może jej pobrać przez uszkodzony system korzeniowy. Tylko przyczyn może być wiele a ja znam tylko kilka

Drugi rok dopiero uprawiam pomidory,więc doświadczenie żadne.Pomidory rosną pod folią ,bez krótszych boków więc przewiew jest.W rzędzie jest 10 pomidorów i tylko on tak wygląda.W tym momencie odsłoniłam jeden bok dłuższy ze względu na temperaturę.Podlewane pomidory są między rzędami .Wg mnie coś mu brakuje,bo dolne liście robią się jaśniejsze.Ilona

Robią się blado zielone ale nie żółkną. Ja mam mniejsze doświadczenie od Ciebie

Liście pomidorów podczas upałów zwijają się w rurkę lub po prostu więdną gdy mają problem z transpiracją.


edit: chodzi mi o to,że nie zżółkły przed więdnięciem,a żółte się mogą zrobić później.

Ilona 58

Nic z tego krzaka nie będzie. Miałem identyczną przygodę i też z Bawolim Sercem. Na końcu owoce się zmumifikowały na krzaku.