Forum Ogrodnicze Oaza

Nom, to na pewno nie jest Big Sungold Select

Coś dziwnego pojawiło się na moich pomidorach, co to moźe być?

Kored gdybyś dokładnie obserwował liście musiałbyś zauważyć odchody gąsienic oraz dziurki w liściach.U mnie jeszcze ich nie ma,ale kilka motyli latało wnamiocie,więc być może niebawem się pokażą.W ub.roku b.dużo gąsienic różnokolorowych miałem na balkonowych.Pomógł oprysk HT i otrząsanie krzakami godzinę po oprysku.Same gąsienice trudno jest zauważuć,bo kolorystycznie zlewają się z pomidorami.

Bakus wrote:
Coś dziwnego ? Normalna pod słońcem zaraza ziemniaczana.

zdravko wrote:
A Ty masz analizę gleby ?. Pytam, bo u siebie w kompie Ciebie nie mam ?

pomodoro wrote:
Ciekawe czy kolega wróci zanim mu zaraza załatwi pomidory ?

W jaki sposób mogę z tym walczyc?

Sytuacja jest podbramkowa. Czy decydując się na uprawę pomidorów słyszałeś , że istnieje taka choroba, która nazywa się zarazą ziemniaczaną ?.

Jakie środki masz do oprysku ?.

Tak słyszałem, do tej pory użyłem siarczanu magnezu

Siarczan magnezu jest nawozem,a ja pytam o środki ochrony roślin.

Nie mam nic

Pszepraszam za wpis poprzedni tłustym drukiem, teraz zauważyłam. A to ten pomidor ze zmianami. Mogę prosić o diagnozę? Dziękuję.

No to leć do apteki, kup buteleczkę jodyny . Jeśli nie masz skrobi ziemniaczanej, to też kup. i zrób sobie preparat IF, którego przepis jest tu forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...doro-if?limitstart=0

Jak najszybciej oberwij te fragmenty liści, na których są plamy i wykonaj oprysk dokładny tym preparatem.

Gdy to zrobisz to udaj się do ogrodniczego i poproś o jakiś preparat na zarazę ziemniaczaną Najlepiej interwencyjny. Tylko nie Miedzian.

Nie ma mnie jakiś czas a Wy tu namachaliście 39 postów jakby to deszczowa niedziela była. Jak się siada na forum, to aż miło poczytać. Towarzystwo sielskie anielskie, nie licząc zarazy oczywiście. Zawsze się jakaś zaraza przyplącze. Ja swoich wiejskich pomidorków tydzień nie widziałam, ale jutro nadrobię i HT popieszczę.

Ja z pomidorami mam na razie jeden problem- wysokość tyczek. Red Pear, K-191 , Ispolin, paprykowy i Mata Hari są już prawie na wysokości 160 cm a tu jeszcze miesiąc do ogłowienia. Będzie chyba sztukowanie palików albo wcześniejsze ogłowienie.

A pomidorki poszły na przecier. Słoiczki już się studzą.

No,no, no !

I Ty się przejmujesz jakimś jednym pomidorem z plamą ?.

W miarę jedzenia apetyt rośnie.
U mnie wszystkie pomidory już przerosły tyczki. Jutro zobaczę co da się zrobić. Te sześć koło domu już ogłowiłam. Wszystkie mają po cztery grona a jeden pięć. Niech dojrzewają. Na wsi setka. Zachłanność zbędna.