Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję za szybką odpowiedź.Na zdjęciu może to nie wyszło tak wyraźnie,ale tylko w tym pomidorze tak liście są rozjaśnione.Wg mnie dlatego ,że jest dwupędowy i ma większe zapotrzebowanie na składniki pokarmowe.
Mam wszystkie nawozy wymienione przez Ciebie ,więc zacznę go dolistnie dokarmiać.Pozdrawiam ILONA

Marysia 80! Aniu w tej chwili nie mogę odnaleźć konkretnego artykułu.Ale stwierdzenie "muszą być wyrośnięte"jest ogólnikowe i nie daje obrazu jak to ma wyglądać w praktyce.Natomiast wielkość orzecha włoskiego,już oznacza dokładnie kiedy można liście obłamywać.
Aby owca była cała i wilk syty przyjmujemy,że w chwili kiedy ostatni owoc jest wielkości orzecha,to z pierwszych kwiatów "są już wyrośnięte".
Z moich spostrzeżeń wynika,że niektóre opracowania naukowców,są bardzo ale to bardzo ogólnikowe i w sumie dla nas amatorów nie do zastosowania.O ile dobrze pamiętam to ta Pani proponowała dla wegetatywnych obrywanie liścia pod gronem i puszczenie wilków,natomiast praktyka choćby Pani K jest zgoła inna.Spraktykowałem osobiście i lepszy rezultat daje wyłamanie liścia nad 1 gronem.To tak ogólnie.

Tylko nie wszystkimi nawozami naraz

Jeśli przyjmiemy zasadę, że najmniejszy pomidor w gronie ma być wielkości orzecha włoskiego to znaczyłoby, że na tym pomidorze mają dozgonn

ie pozostać wszystkie liście

Nie wiem, czy dobrze, ale ja obrywam te zawiązki i liście, jak już jest tyle pomidorów w gronie i są takie duże.

A ja po prostu chciałem się przekonać, czy po zerwaniu owoców wyrośniętych jakiś kurdupel wznowi wzrost, czy nie.

Mieciu właśnie skończyłem czytać o kojarzeniu PW z KSM i wygląda na to ,że tu jest podobny dylemat .Pisząc wcześniejszy post powinienem zaznaczyć,że tej klasyfikacji nie podlegają siedzące leżuchy,które wg.zaleceń powinniśmy w zasadzie usuwać,choć czasem się zdarza,że i one nagle rosną.Osobiście jeśli pierwsze owoce są wielkości orzecha,usuwam liście,pozostawiając 1.U mnie taki sposób się sprawdza,bo w jakimś sensie pozwala porządkować krzaki,zachowując reżim do 2 liści jednorazowo.Jednocześnie maluchy są karmione poprzez ten liść i zarazem krzak nie jest obciążony pozostałymi liśćmi już darmozjadami.

Pomodoro, i co, wyrósł? No chyba, że to tegoroczne.

Józiu, ja czekam aż największy pomidor w gronie zacznie się wybielać . Wtedy pod gronem mam już tylko dwa liście.
Mieciu, na Twoim zdjęciu są chyba pomidorki siedzące (naturalnie partenokarpiczne). Usuwam je, bo one i tak nie urosną.

Mieciu te siedziuchy to my emeryci.

marzusia wrote:
Na tym gronie nie wyrósł, ale na 2 gronie jeden gagatek przypomniał sobie, że jesień się zbliża .

Krecik stary wrote:
Raczej nasze emerytury

Mi zawsze żal obrywać te siedzące. Muszę bardziej popracować nad swoją ogrodniczą chytrością i jednak się ich pozbywać z grona

To nie jest przejaw chytrości. To jest przejaw optymizmu i nieustającej nadziei

Żyć nie umierać !

Działka podlana przez naturę, roślinki oplewione, opryskane, pogoda piękna, nikt się nie obraża , a ja siedzę przed kompem, gwarzę z Wami i popijam herbatkę z własnej mięty.

pomodoro wrote: Uprawiam aktualnie 4, głownie bycze rogi,reszta to dodatek do jedzenia na bieżąco, w sumie to też to bym wziął za zieloną piętkę,ale głownie to wygląda to jak niejadalna,biała (jasna), wgłębiona w miąższ cześć pomidora przy szypułce, na początku jest zielone to ,potem jaśnieje.
W tamtym roku miałem to samo,po opryskach potasem znikło na byczych rogach.
Oczywiście bycze rogi jeszcze nie dojrzewają,ale się zaczną wybarwiać to oprysk nic nie da, na rudym to zaobserwowałem.

No i do tego dochodzi ten mój kretyński pomysł z popiołem, sytuacje prawie opanowałem,ale brzegi nowych liści zaczęły zasychać,w googolach znalazłem zdjęcia identycznych zmian i opis ,że brak potasu.

Niestety krzak zaatakowany przez skośnika poszedł do utylizacji. Zdrowiuteńki tylko wszystkie! pomidorki nadgryzione (niektóre zaczęły pleśnieć) i liście podziurkowane. Nie chciałem aby rozeszło się toto po foli więc out. Na usuniętym krzaku znalazłem pod liśćmi 2 zielone gąsienice. Gdyby to było wcześniej to można by było zebrać ale się nie spodziewałem że coś może w ten sposób niszczyć pomidora i jakoś specjalnie się gronom nie przyglądałem. Obserwujcie owocki, nawet te najmniejsze bo ten szkodnik niszczy bardzo szybko. Doszło nam kolejne pole walki w świecie pomidorów.

Adasiowa dziękuję Mam nadzieje, ze pomidorki będą ładnie rosły i dalej też bede miała co pokazywać.
Przyglądałam się dzisiaj pomidorom i dwa krzaki opisane jako Big Sungold Select mają owoce nie bardzo pasujące o nazwy Czyżbym oba pomieszała z jakaś fioletową odmiana? Taką samą? Czy może od początku już było to coś innego? Niby przy wysadzaniu miałam pomocników...