Forum Ogrodnicze Oaza

Pierwszy rok uprawy




brawo ja

Pabblo_pl wrote:


Nie użyłem mildexu tak losowo. Użyłem jak u sąsiadów zaczęła się pojawiać na pojedynczych liściach. Teraz ja mam pomidory przyprawione mildexem ,a sąsiedzi zarazę łodygową i czarne owoce. Kosmetyki od Mietka posiadam i stosuje ale jak byś zobaczył jak to szybko idzie po krzaku to byś zmienił zdanie albo krzaki wyrwał Pozdro.

zielonaplaneta wrote:

I wszystko jasne.

Dziękuję twórcy ;kosmetyków''.Jak do tej pory odbyło się bez ciężkiej broni. Jem zdrowe warzywa prosto z krzaka. Pomodoro, dzięki.

no i zeżąrłem pierwszego pomidora powiedzmy pomidorka miały by mega grony a są minigrony ale za to w wersji mnogiej już ogłowione

Moje pomidory w tunelu po opryskach PW zdrowe. Owoce zbieram od tygodnia. Od przyszłego tygodnia zacznę opryski też IF.

pomodoro wrote: Na tym forum nikt mildexu nie stosował , choć pewnie u sąsiadów ZZ tez szleje. U Kasi były początki ZZ, ale jak do tej pory jej tez wystarczyły tylko kosmetyki.Fajnie zielonaplaneto że wpadłeś do nas pochwalić sie jaki arsenał chemii jest u ciebie, ja też jakiś środek mam , kupiłam w ubiegłym roku. Nie otwierany i może tak zostanie.

O matko, ile wspaniałych zdjęć i równie wspaniałych wiadomości! Słowa uznania należą się Wam wszystkim, od Mietka jako Szefostwa począwszy, poprzez każdego z Was, jako uczniów i słuchaczy, a na owocach Waszej pracy skończywszy.
Jesteście niesamowici - serce rośnie, kiedy ogląda się takie efekty pomidoromanii
Gratuluję i życzę dalszych, zdrowych i obfitych plonów.

Bardzo się cieszę, że Markinekk spróbował sił z odmianami rosyjskimi - będę miała punkt odniesienia dla własnych "ruskich", a za Krzysia ( pszczelarza ) mocno trzymam kciuki, tzn. za Jego uprawy

Słuchajcie, mam nadzieję, że nie namieszałam z tą saletrą amonową .... zalecenie odgórne brzmiało: w lipcu podlać odpowiednim stężeniem saletry amonowej pomidorki, papryki i dynie ( 20 ml w 10l wody ) oraz marchewkę i koperek ( 15 ml w 10l wody ). Takoż robię co tydzień Dzisiaj dodatkowo grona kwiatowe pomidorków dostały prysznic z Borasolu.

Patrycja, Mirek28 i Mirek ( mk1) - na takie informacje warto czekać cały sezon

p.s. nic nie wiadomo mi na temat usunięcia postu Miecia być może zamiast "wyślij" wcisnąłeś "usuń" - mnie na przykład niekiedy zdarza się taka manipulacja myszką

zielonaplaneta wrote: Mimo wizyty ZZ na moich krzakach, "kosmetyki" u mnie stanęły na wysokości zadania i dały radę.

Ja mam Mildex kupiony w zeszłym roku jak zaraza się zaczęła. Dogadaliśmy się jednak z Pomodoro, żeby oberwać chore liście i spryskać nieco wyższym stężeniem KSM. Więcej już zarazy nie widziałam. Przy tym arsenale skojarzonych środków w razie zarazy pójdzie IF+KSM. Narazie pryskane tylko IF w ramach eksperymentu i totalnie zdrowe.

Witam ponownieZebym to ja wiedział jakie to odmiany , a głupot nie będę pisał
Sprzedawca na rynku mówił mi że to Ożaroski maliniak , takiego mięedzy innymi szukałem Ale po obejsciu rynku gdy ponownie w pobliżu się zatrzymałem to klijentowi sprzedawał jako malinowy olbżymi Po jakims czasie zgadnołem osobę która też od niego kupiła i okazało się że to mają być jakieś holenderskie Ot i cała moja wiedza o tym pomidorze. Zachęcony sukcesem może na drugi rok sam zrobię sadzonki Poz Krzyś

Witam wszystkich miłośników pomidorków. Wstawiam zdjęcia moich krzaków. Widzę ile błędów popełniłam do tej pory. Nigdy nie zwracałam uwagi na to czym przywiązuję pomidorki do palików, wiąże je sznurkiem. Teraz widzę że wszyscy przywiązują tasiemkami... no cóż przepadło widać na łodygach moich otarcia czyli miejsce infekcji jak znalazł. Na części krzaków dolne liście są pozwijane, nie zawsze podlane kiedy trzeba. Najpierw obowiązki później przyjemności a do nich należy uprawa pomidorów. Na malinowym ożarowskim widać zmiany na liściach, czy da się ich jeszcze uratować?
Pisałam że dzięki Joli "Otojolka" mam; Malinowy nn z ulicy, Red Pear, Cheroke Purple i faworyta. Dziękuję Jolu.




Megagroniasty to w ogóle mnie zadziwia. Zostawiłam mu po około 7, 8 liści i dwa grona na pędzie







Ten liść z plamami to malinowy ożarowski



No cóż dobrze by było żeby mi się udało chodź trochę nasion zebrać z własnych roślin.
Analizy gleby nie mam...

W gruncie maluszki:



W szklarece malinowe - jak zaklęte, zielone, chyba za gęsto posadzone:

Aniu. Liście tak się mogły zwijać początkowo z powodu zbyt dużej różnicy temperatur między dniem i nocą. U mnie też tak samo wyglądały. Chyba możesz je już stopniowo odrywać jak pomidorki z niższych gron są już wyrośnięte. Nie wiem co to za plamy. Jeśli są na jednej odmianie to pewnie ta odmiana jest jakoś specjalnie podatna. Nie wiemy czym pomidorki były nawożone, czy te zmiany są na pojedyńczych dolnych liściach, czy na całej roślinie. Oberwałaś te liście? Co masz ze środków Pomodoro?

Serwisant, prosiłam wcześniej, byś pokazał zdjęcia całych krzaków, bo wydawało mi się, że wiem, o co chodzi Twoim pomidorom. Na tych fotkach z dnia wczorajszego widać jeszcze wyraźniej głód - fioletowe poskręcane i pogrubiałe wierzchołki.

Marysia80 wrote: To znaczy że mam zrobić zdjęcie wszystkim pomidorom naraz, na jednym zjęciu? Czy tylko tego kturego tyczy się pytanie?Podlewam je co 3 dni 3L\krzak. Ale wydaje mi sie że to troche za dużo i są lekko przelane. Czy moge coś zaapilkować dolistnie?

otojolka wrote: Stosuje środki zalecane przez pomodoro, dziś mam pryskać HT. Dobrze Jolu zrobię tak jak radzisz, będę odrywać stopniowo te zwinięte liście. Te plamy mam tylko na jednej odmianie.
Do przyszłego sezonu przygotuje się lepiej. Teraz czytam i notuję. Nie będę zajmować wam czasu. Podziwiam to co robicie, wyrazy szacunku. Pozdrawiam serdecznie.

Posadziłem w gruncie 5 pomidorów niskich Malinowy Rodeo rosną dobrze owoce duże,opryskiwane PW + mocznik teraz zamiast mocznika saletra potasowa,na razie zdrowe.Jeden błąd jaki popełniłem to zbyt małe odstępy między nimi,Myślę że powinny wynosić 80-100 cm.