Forum Ogrodnicze Oaza

Mam mały problem w tunelu z pomidorkami a raczej ze sznurkami , użyłem taki od pras rolujących siano i się rwą pod ciężarem podwieszonych krzaków , tyle że popełniłem błąd w sztuce i te które były wykorzystane w tamtym sezonie użyłem ponownie bo już były praktycznie gotowe .
Wygląda na to że zetlały pod wpływem promieni UV , i teraz muszę te urwane wymieniać , ale widok leżącego pomidorka na glebie to straszna rzecz i nikomu tego nie życzę .

Ja co roku daję nowe sznurki, aby mieć pewność, że nie zaplątały się w nich jakieś patogeny.

Edyta D wrote:
A dlaczego nie można ?. Tu jest odpowiedź

www3.syngenta.com/country/pl/pl/produty/..._charakterystyki.pdf

Masz więc od razu odpowiedź, jakiego środka użyć.

U mnie na wsi zaraza już jest. Nie zawsze pryskane na czas, raz upał,raz deszcz. Oberwałam wszystkie liście chore, trzy krzaki z łodygową. Znalazłam tylko Gwarant i opryskałam. Co dalej?

Niestety przeterminowany Infinito nie zatrzymał ZZ,(2 lata po terminie sprzedawca tylko taki miał i mówił że powinien być skuteczny) , ofiarował za 1/2 ceny więc się skusiłem,Mam jeszcze Rewus ale też nie mam pewności czy zadziała

otojolka wrote:
Przekichane to lato !. Faktycznie nie ma kiedy opryskać. Rano liście mokre, w południe słońce, a pod wieczór burze. Jeśli u kogoś w gruncie pojawiła się ZZ, to przechlapane.
Szlag człowieka trafia jak spojrzy na mapę satelitarną

www.radareu.cz/?lng=pl&core=cz

Jola

Jeśli chcesz kupić coś w ogrodniczym, to tylko środek układowy. Wydrukuj sobie tą stronę i idź do sklepu z taką ściągą

ochronaroslin.agro.pl/index.php?page=szu...=&tempMax=&keywords=

Nie wiem, jak szybko "powinna" rozwijać się ZZ, ale chciałam napisać o moich spostrzeżeniach.
ZZ zauważyłam na łodydze Rodeo w niedzielę (nie wiedziałam, że to ZZ). Usunęłam, ale nie przejrzałam dokładnie krzaka. We wtorek zauważyłam parę chorych listków na trzech Rodeo- są tak gęste, że ZZ ma super warunki. Pomidory pryskane regularnie IF, HT i PW, łączone z KSM, ostatnio w sobotę IF+KSM.
Pomodoro zalecił we wtorek Infinito lub Mildex, ale że w sklepach pustki spryskałam jeszcze raz IF pozostałym z soboty. Dzisiaj oglądałam Rodeo i mają tylko kilka listków nowych zainfekowanych. Choroba postępuje, ale chyba nie tak szybko, jak w Waszych opisach, że starczy 2 dni i uprawa do wyrzucenia. Nie wiem, czy to cisza przed burzą i jutro będę wyrzucać pół zagonu, czy profilaktyka "kosmetykami" tak działa. Myślę, że to drugie, ale to bardziej obyci z ZZ mogą potwierdzić.

Jak pogoda pozwoli (zbiera się znowu na burzę)będę pryskać Mildexem mimo wszystko, boję się ryzykować. I Rodeo już u mnie nie wystąpi. Miał być odporny na ZZ.

Następna tura . Mam zarazę na kilku liskach na razie łodygowej nie stwierdziłem , ale Infinito już czeka . Chyba
trzeba zastosować i nie czekać na łodygową .


Ten żółty to Arkansas Marvel duże .

U mnie na razie parę listków z ZZ, łodygi i owoce czyste, pryskam IF+KSM i PW+KSM. W niedzielę wyjeżdżam na 10 dni, niestety nikt w tym czasie nie będzie kontynuował oprysków, ciekawe co zastanę po powrocie?

Jeszcze jedno moje spostrzeżenie. Mam pod domem sześć gruntowych pomidorów. Te pomidory są opryskiwane samym IF. Jest ich tylko sześć i każdy na jeden pęd. Do każdego nam doskonały dostęp. Opryskanie sześciu sztuk co tydzień i dodatkowo po każdym większym deszczu mnie nie męczy dlatego opryskany jest dokładnie każdy listek. Na tych pomidorach nie ma śladu żadnej choroby. Nie wiem, czy dlatego, że w mieście jest mniejsze zagrożenie, czy dlatego, że pryskane są naprawdę systematycznie i dokładnie. Gdybym miała sto, to opryski nie byłyby ani tak systematyczne, ani tak dokładne.

to i ja jeszcze raz napisze
może czytelnie
w szklarni daja frad narazie
ale na zewnątrz zostały właściwie 5 z rozsady i z 10 dzików
pryskam eko jak wszytko ale o niebo lepiej wyglądają niż wycacane w foljaku

myśl ,mnie nachodzi czy nie szkodźmy sobie sami wczesnym wysadzaniem

Bardzo dziekuje Wam za dobre słowa i chęci dzielenia sie. Teraz będę mniej speszona żebrając

Pojechałem po Infinito ale nie było, więc żeby wyjazd do sklepu nie był bezproduktywny kupiłem jakieś Cabrio Duo 112 EC. Jak tego użyć? Mildexu już nie mam, bo zużyłem w niedzielę, został mi tylko Ridomil Gold i ten Cabrio Duo.
Mietek, czy możesz spojrzeć na skład i podpowiedzieć kolejność użycia?

Ponieważ zagrożenie jest duże, w odstępie 7 dni, czyli w najbliższą niedzielę, wykonaj oprysk Ridomil + mocznik. Cabrio Duo trzymaj jako środek interwencyjny.

Też kupiłam to Cabrio Duo. Ale nie użyłam bo nie było na co użyć. Przyda się może na za rok.

Cabrio Duo nic etykiecie nie ma na temat czy można stosować ten środek pod osłonami .

Pomodoro. Na moich wiejskich pomidorach zaraza na liściach, trzy z łodygową i jeden z zarazą na owocach. Na wsi znalazłam tylko zeszłoroczny Gwarant, oberwałam chore liście i spryskałam wczoraj. Dzisiaj pada. Co radzisz robić dalej?
Jak już pisałam to sześć przed domem, pryskane tylko IF, bez śladu chorób.

Niestety, te wiejskie pomidory musisz i to szybko potraktować jakimś środkiem systemicznym, a w najgorszym razie wgłębnym interwencyjnym. Podawałem już link do wyszukiwarki ŚOR. Na marginesie po prawej stronie jest przy każdym środku podane jaki on jest. W sumie tych układowych i wgłębnych interwencyjnych nie jest tak dużo.Teraz na już najlepiej Infinito lub Mildex koniecznie z mocznikiem . Mocznik ułatwia i przyspiesza wchłanianie środka, co przy tak zmiennej pogodzie ma pierwszorzędne znaczenie.

Tylko nie Amistar, bo pomidory skończą jak u Pauli

Jeszcze raz wyszukiwarka ŚOR

ochronaroslin.agro.pl/index.php?page=szu...=&tempMax=&keywords=