Forum Ogrodnicze Oaza

akkara wrote: Nikt ci nie podpowie, ponieważ środek nie jest zarejestrowany w Polsce na pomidory. I taka podpowiedź, to byłaby nieodpowiedzialność. Używając tłumacza google poszukaj sobie etykiet Infinito w innych krajach. Rozrzut jest spory od 3 dni(jeden z krajów UE) do 14 dni(jeden z krajów byłego ZSRR).
Decyzja należy do Ciebie.

Akkara

Pytasz o karencję Infinito na pomidorze ?. No to dla ciekawości osób zainteresowanych podaję, że ten sam Infinito, który w Polsce ma karencję na ziemniakach 7 dni w Niemczech ma- 14 dni


www.bayercropscience.pl/att/2/_produkt/e...57053bfe92032f06.pdf

www.raiffeisen.com/pflanzen/psm-manager/...Params/t/BAY/5876-00

Dla nieznających j. niemieckiego karencja jest podana pod hasłem :


Z tego widać, że okres karencji zależy od poczucia humoru

Jak widać też z niemieckiej karty produktu Infinito ogrodnik dajmy na to mieszkający w Zgorzelcu nie może swoich pomidorów pryskać Infinito ale bauer mieszkający po drugiej stronie granicy już może

Das ist EU Wirtschaft

W związku z wyjazdem i brakiem możliwości codziennego przeglądu pomidorów też podjęłam trzy dni temu decyzję o oprysku Mildexem. Trochę żałuję, że nie mogłam przekonać się jak poradzi sobie IF+KSM z łodygówką, która wdała się w jeden z krzaków, ale wolałam nie ryzykować całej uprawy (do momentu oprysku Mildexem plama na łodydze po traktowaniu jej czystą jodyną i IF+KSM już się więcej nie powiększała, a cały krzak wygląda na zdrowy). Ale i tak jestem pewna, że IF spowalniał chorobę. Pamiętam jak 3 lata temu ZZ ekspresowo zaatakowała nie chronioną niczym uprawę. W tym roku pojawiały się pojedyncze listki od czasu do czasu.
Zastanawiam się co po tych 7 dniach robić? Kolejny ŚOR, czy powrót do IF? Pogoda nie rozpieszcza.

Paula, współczuję straty.

Mieciu-proszę zerknij. Na 1 krzaku slavinsky pokazały się takie zmiany. Myślę,że to ZZ.

Pszepraszam za niewyrazny obraz.

Daro65, Kuhara i Pomodoro (piszę w kolejności uzyskanych odpowiedzi )
bardzo dziękuję za rozwianie/nie rozwianie moich wątpliwości.
Swoje pytanie zadałam w związku z tym, że niektórzy z Was, użytkowników forum, używacie Infinito. Wiem, że w Polsce nie jest zarejestrowany na pomidory (stąd brak oficjalnych informacji), ale interesowało mnie jaką Wy stosujecie karencję. Pomidory mam na własny użytek, ale wędrują do moich małych wnuczek więc nie chcę im serwować dodatkowych składników .
Jeszcze niczym nie opryskałam zaifekowanego pomidora, który ma porażone liście pomiędzy 2-gim a 5-tym gronem. Łodygi i owoce są czyste. Największe zmiany są powyżej trzeciego grona - musiałam usunąć trzy całe liście. Plamy wyglądają na zaschnięte.

rozalia wrote:
Niestety, obraz jest nieczytelny. Plamy ZZ nie mają żółtej obwódki.

Dzięki Mieciu za odpowiedż, gałązkę zerwałam , poobserwuję co dalej będzie. Jutro, bo od wczoraj przelotne deszcze zrobię oprysk IF i HT. W razie czego zamówiłam M ildex. muszę się nauczyć diagnozować, ale nigdy nie będę pewna co jest co.

Rozalko

Angielskojęzyczne strony są nieocenione

livegpath.cals.cornell.edu/gallery/tomato/tomato-late-blight/

Mieciu, rzeczywiście te moje inaczej wyglądają. Dzięki za linka.

Ja to też miałam na paru pomidorach plamy z żółta obwódka.Nie wyglądało mi to na zz, opryskałam If i nawet tam nie zaglądałam przez 3 albo 4 dni dziś zastałam stan taki, liście zainfekowane tym czymś uschły całkowicie na siano, reszta krzaka zielona, łodyga i owoce czyste. Jutro jak nie zapomnę aparatu to porobię zdjęcia.Coś mi sie tak kołacze, ze to ta bakteryjna choroba tylko nie pamiętam jak się nazywa.Przemawia za tym to, ze tak ładnie poszła na iF .

Nic nie piszę o ........ aby nie wywoływać wilka z lasu:



Jest to K-37 Te dwa owoce ważą 1,67 kg.Ten z prawej strony waży 0,76 kg,z lewej 0,91 kg.Pomidorki nie cieszą mnie,mają kocie mordki i inne zniekształecenia.Ogólnie tak pod folią jak i w gruncie pomidorki są b.duże.Takie też były kwiatki w gronach.Nawet mój domowy w tym roku ma różne wielkości,choć jest z ub.wieku.


To jest cze-ka owoce również z tych większych jednak bardziej kształtne>Najgorzej wypadły K-37.Do nasion wybieram owoce wyrównane i nie wielkoludy.Do ochrony używam PW,KSM,HT. oczywiście z dodatkami.

Emalia112 wrote:
Wpisujemy w wyszukiwarkę hasło w języku angielskim " disease of tomato leaves" i szukamy albo w wyświetlonych stronach, albo w grafice wyszukując strony obrazem

www.google.pl/search?q=disease+of+tomato...gB&biw=1600&bih=1072

Nie potrafiie zdiagnozować, czy to już choróbsko?

Zidentyfikowałam: Passalora fulva . Pleśn lici pomidora, nie słyszałam o takiej chorobie. Ale u mnie nie ulega wątpliwości, ze to jest to, te obwódki sa jaskrawo żółte i to, że raczej nie atakuje łodyg i owoców. Zdecydowanie atakuje liście najniżej położone. Tam gdzie mam liście oberwane krzaki sa zdrowe.

malami wrote:
Zrób jeszcze zdjęcie od spodu - wygląda podobnie jak brunatna zgnilizna liści .

takie mam