Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie Pomidorowa Dolina także trochę namieszała.Zamiast zielonego Bołoto wyrósł z czerwonymi owocami,ale okazały się bardzo smaczne.Może to i dobrze dla mnie ,bo z zielonych mam pyszną Malachitowa Szkatułkę i chyba wystarczy.

otojolka wrote: Tak, tam kupowałam...

Emalia112 wrote:
A będziesz dawała nasionka na Targ ? bo chętnie sobie je zamówię..

Opałkę zrobię, ale tylko po 5 nasionek , bo owoc duży , a nasion mało ten pomidor tak ma. podobno rekord to najwięcej 25 nasion w owocu Ale oczywiście wszystko co zbiorę pójdzie na Targ.

Dzięki, może się załapię...

Moje na razie wygrały walkę z zarazą. Tylko przy temperaturze 5 stopni marnie dojrzewają

Ożarowska Rumba


Kosmonaut Volkov


Wszystko jeszcze rośnie i jest zielone.
Niedźwiedzia łapa była najbardziej anemiczna i słabo rosła. Nie zdąży zaowocować.

Witam moje zerwane pomidory dojrzewają tym które zostały na krzakach zz odpuściła.Kupowałam nasiona w Pomidorowej Dolinie i jest okej z odmianami zielony Bołoto jak dla mnie pyszny,posadziłam jeden krzak, ale były tylko 3 owoce,w nastepnym roku sadzę więcej ,żółte wszystkim smakują iteż będa w przyszłym roku,miałam kilka odmian ale najlepszy Basinga a z czerwonych Bezrazmiernyj i Mazarini.

Zoja wrote:
Zdjęcia lepsze , ale ja takie zmiany widzę po raz pierwszy w życiu.

Ile takich krzaków masz, ile na krzaku jest takich liści i w jakim miejscu krzaka ? Proponuję poczekać i obserwować te zmiany. Być może to niedobór fosforu. Miałaś go w analizie o połowę za mało. Teraz do tego mogły dojść niskie temperatury i wahania wilgotności gleby.

Jeśli coś się zmieni w wyglądzie tych liści to zamelduj.

Jeden krzak tak wygląda - Janne flamme, zmiany są na wszystkich liściach, tych, które zostały.

Pomidorki ogłowiłam już jakiś czas temu, co tydzień dostają roztwór saletry amonowej w formie "konewkowej" , oraz regularny prysznic HT. Systematycznie usuwam też wilki i dolne liście. Koktajlowe puszczone są na żywioł, co poskutkowało tym, że musiałam podwiązać je do gałęzi śliwy i tym samym mam pnące pomidorki, które nadal kwitną i zawiązują owoce.
Niektórym "normalnym" musieliśmy dosztukować paliki, no i koniecznie muszę pomyśleć o wzmocnieniu ogonków gron - niektóre owoce są tak duże i ciężkie, że pędy nie wytrzymują ciężaru i załamują się, na szczęście bez rozerwania tkanki. Kawałki bawełnianych koszulek sprawdziły się rewelacyjnie - żadna łodyga nie ma otarć czy uszkodzeń.
Dotychczas roślinki są zdrowe, ale licho nie śpi - jestem czujna

Costoluto Fiorentino

San Marzano

Malachitowa Szkatułka

Mata Hari

St. Pierre

Ośle Uszy

Volovie Ukho

Yoders German Yellow

Malinowy Smaczek

Cerise, zwany Cześkiem

Cóż ...

Pyszne, pyszne i jeszcze raz pyszne

I co ty Aniu biedna zrobisz, jest jeszcze tyle pomidorów których nie masz.

Emalko Wszystko przez Was ... dobrze, że pomidory to nie cukierki, bo w przeciwnym wypadku

Anuś. Ten ostatni to chyba Persimonowa Sakiewka. Nie wiesz co siałaś? Czy coś niezamierzonego Ci wyrosło?

Tak się chwaliłam, że wszyscy którym rozdałam sadzonki pomidorów mają zdrowe krzaki. Dziś brat doniósł mi,że wyrywa krzaki bo mu zgniły. Okazuje się , że u niego w okolicy grasuje ZZ. Dużo u niego padało. Niestety nie robił prewencyjnych oprysków i dopiero powiedział po fakcie, że coś się dzieje. W środę jadę na urlop do niego i zobaczę jak to wygląda. Kazałam mu zostawić kilka krzaków, może pomoże oprysk.

W jakich warunkach należy przechowywać zielone pomidory aby miały szansę dojrzeć?
Niestety zawitała do mnie ZZ, zlikwidowałem dziś 4 krzaki w gruncie, które miały już plamy na łodygach. Na szczęście w gruncie miałem tylko 8 krzaków, reszta pod folią póki co nie ma objawów.

Michał, cytuję w odpowiedzi post Mietka, kiedy zadałam to samo pytanie Spryskaj jeszcze pomidorki PW.
pomodoro wrote:

Mietku, bardzo dziękuję za przepis ! Wstawię go do wątku kulinarnego, bo zdecydowanie jest warty zrobienia.
pomodoro wrote: