Forum Ogrodnicze Oaza

dzisiejsze zdjęcia pomidorów i przy okazji ogórków niektóre liście pomidorów się podnoszą a niektóre jak widać dziękuję za podpowiedzi

Ja mam wrażenie,że ewentualnie wilgoć jest tylko pod samymi krzaczkami chyba,że to jest torf.Czy przypadkiem nie mają za sucho?Pod krzaki podlewałem jak były małe.Aktualnie
podlewam w rzędy,co daje to,że wilgoć jest wszędzie tak jak korzenie pomidora.

tak pod krzakami jest torf i trochę podlane nie podlewam dużo żeby nie miały za mokro może to błąd zdjęcie robiłam o 10.00 ale wcześniej prawie tydzień padało i zimno dziś dopiero ciepło

dostały dzisiaj wody bo chyba masz rację że sucho wykopałam jednego i wysadziłam za folię będzie rósł pod garażem w takiej ziemi jaka jest bez torfu i już jutro będzie widać czy te pod folią się poprawiły-napiły oczywiście napiszę

Gleba dużo daje. Moje pomidory - 2 Copie rosły bardzo mizernie. Liście się poskręcały, pozółkły, wzrost się zatrzymał. Jedną zostawiłam, drugą przesadziłam kilka metrów dalej. Ta przesadzona się pozbierała i pięknie rośnie, a tamta nadal marna.

Niektóre pomidory wykańcza nadgorliwość właścicieli Najpierw przygotowywują glebę, później dają nawóz zaraz po wysadzeniu a później robią oprysk lub do podlewania znów nawóz Oj naczytałem się takich wpisów w tym roku już trochę. Może faktycznie coś nie tak glebę przygotowałaś, że lepiej rosną w innym miejscu niż miały pierwotnie

Moje w gruncie nabrały wigoru, oby rok sprzyjał

Adrian, pomidorki piękne. Trzymam kciuki.

Tomku nie dziękuje, gdybym jeszcze jadł pomidory no ewentualnie w pizzy lub jako sos do niej to odmiana "poranek", odporna na zarazę jak i niższą temperaturę, w zeszłym roku sprawdziła się doskonale

Takie zjawisko u mnie nastąpiło.

DSCN7413 by TeBeWAW, on Flickr

Liście moich pomidorów "przewracają się na lewą stronę". Mam się bać, czy to normalne zjawisko? Jest po deszczu.

DSCN7412 by TeBeWAW, on Flickr

Tomek.
Taka deformacja (skręcanie starszych łodyg) następuje w roślinach przenawożonych azotem zwłaszcza w formie amonowej, przy zbyt małym natężeniu światła i przy zbyt niskiej temperaturze podłoża, a dużej jego wilgotności.

To ciekawe. Bo na pewno nie są przenawożone. Ale fakt, maja mokro po ostatnich opadach.

Cały świat roślin jest ciekawy.
Tomek. To przenawożenie azotem w tej chwili nie ma nic wspólnego z Twoją dbałością o pomidory. Przyczyną tego stanu rzeczy jest aura panująca od kilku dni w Warszawie. Bardzo pochmurne niebo i temperatury powietrza w granicach 5-12*C wychamowały wegetację i wzrost pomidorów, natomiast nie ustała transpiracja która nadal powoduje chociaż w mniejszym stopniu pobór przez rośliny azotu, w tym azotu w formie amonowej. Pomidory w Twoich założeniach powinny w tej chwili przeznaczyć go na budowę nowych struktur w młodych przyrostach, oraz do zawiązywania owoców. Stało się jednak inaczej. Pobierany azot transportowany jest do starszych przyrostów które już go w takiej ilości nie potrzebują. Najczęstszym objawem tego stanu rzeczy jest skręcanie się całych łodyg, wywijanie brzegów blaszki liściowej do wewnątrz, oraz powstawanie drobnych wybrzuszeń na liściach skórzastych.
Gorsze jednak jest to, że warunki atmosferyczne nie sprzyjają w tej chwili zapylaniu kwiatu i zawiązywaniu owocu.

Rozumiem. Rzeczywiście wybrzuszenia na liściach też się pojawiły na kilku krzakach.
U mnie na szczęście kwiatów jeszcze nie ma, pojawiły się dopiero pierwsze zawiązki kwiatowe. Wcelują w przyszłotygodniowe słońce, mam nadzieję.

Pierwsze grono Megagroniastego pod folią:


Ile będzie owocków nie jestem w stanie policzyć.

A u mnie wszystko ładnie się zawiązuje oprócz Perły Kaszub od Pomodoro. Czy ona jest późna?

Nie wiem,u mnie pod folią wiąże tak jak pozostałe.W donicach na balkonie ma łądne owoce.W gruncie Perły nie mam.
Próbuję wstawić zdjęcie balkonowe,ale w temacie Uprawa w donicach.

No nic, poczekam. Perła ładnie rośnie, krzaczki wzorcowe. Tylko mnie martwi, ze zawiązków brak.