Forum Ogrodnicze Oaza

Ja mam na kupnej wódce, też mam rozwarstwiony HT. Nie przeszkadza mi to w niczym, fakt fajnie by było gdyby był jednolity ale już się przyzwyczaiłam do tego że muszę nim wstrząsnąć przed użyciem. Najwyżej za rok kupię spirytus skoro wódki się do niczego nie nadają

A jak to jest ze stosowaniem mleka zamiast krochmalu do PW, oraz HT?, wcześniej w wątkach była o tym mowa a ostatnio coś cisza. Jak dla mnie mleko bardziej wygodne, bo mam takie 1,5 procentowe UHT w opakowaniach 250ml.

Ktoś tu pisał, że łączył if z nawozem. Można łączyć z mikrokomplexem?

Proste jak drut. Z czymkolwiek, ktokolwiek chce mieszać preparat IF, powinien najpierw wykonać próbę czy preparat pod wpływem dodatków nie ulegnie odbarwieniu.

Ja jeszcze wrócę do rózy.
Tydzień temu tak wyglądała cala róża zdjęcie z wczoraj , (nie opryskałam dwu pędów)

Po tygodniu od oprysku młode przyrosty wyglądają tak

Natomiast te młode listki które tydzień temu były oblepione mszyca i popielate niestety wyglądają tak :

Ja myślę, ze jednak 10ml/l HT to za duzo na młode zaatakowane mącznikiem i mszycą listki, z drugiej strony nie wim czy mniejsze stężenie było by tak skuteczne, bo reszte rózy ma się dobrze. A nowe przyrosty są. I to tak po 5-7 cm
Chce jeszcze dodać ze to nie jest taka sobie różyczka, w marcu jak ją rozpinałam kilka pędów miało powyżej 4m. To teraz pewnie więcej.

Hm... ciekawe Emalio ciekawe

Zrobiłem próbe kolor jest, ale preparat rozwarstwia się.

Emalko, w ubiegłym roku zaczęłam profilaktyczne opryski PW i HT na młodziutkich listkach róż - nie złapały żadnej choroby, zmniejszyły ilość mszyc, ale fakt jest faktem, że te najmłodsze liście zrobiły się matowe i przypominały zaschnięte, starszym nic się nie stało. Zastosowałam zalecane z I strony wątku stężenia preparatów, choć pamiętam, że HT zrobiłam później wyższe.

A wracając jeszcze do rozwarstwiania ... albo ja się starzeję, albo kompletnie czegoś nie rozumiem ( może i jedno, i drugie ), ale czy to rozwarstwienie w przypadku HT w czymś konkretnym przeszkadza ?
Trzymam koncentrat HT ( tymol plus wódka 40% ) w szklanym słoiku, na górze jest warstwa mleczna, na dole przezroczysta.
Przed sporządzeniem cieczy do oprysku, wstrząsam słoikiem, pobieram do strzykawki pożądaną ilość. Do spryskiwacza wlewam ciepłą wodę, zawartość strzykawki i trochę płynu do naczyń. Mieszam i idę do warzywnika pryskać. Mam zwykły spryskiwacz z Biedrony, ciśnieniowy.
ZAWSZE przygotowuję na bieżąco ciecz do oprysku, a po prysznicu dokładnie płuczę dyszę, żeby nie utworzyły się kryształki ( co kiedyś mi się zdarzyło, bo nie umyłam od razu przyrządu ).

Emalia112 to mączniak z róży zniknął po oprysku PW czy HT?

Aniu, dlatego zapytałam czy rozwarstwienie to normalna rzecz czy nie.
Taki roztwór robię pierwszy raz, stąd moje pytanie.
Nie przeszkadza mi to oczywiście zupełnie.
A reszta, to już tylko moja dociekliwość i ciekawość jak to się dzieje i dlaczego.
Ja tak już mam

Mamma, ja też tak mam .... chyba już zdążyłaś zauważyć ...
Zapytałam o ewentualne przeszkody wynikające z rozwarstwienia, bo być może coś przeoczyłam w tłumaczeniu tego zjawiska; w każdym razie mnie osobiście też to nie denerwuje, najważniejsze, że środek jest skuteczny
No i ten zapach

Tak się dzieje z substancjami , których rozpuszczalność w etanolu jest dużo, dużo większa niż w wodzie. Przy tymolu ta różnica, to tysiąc razy

Andrzej nie wiem. Jak zobaczyłam popielata róże to opryskałam HT bo to miałam w opryskiwaczu. Listki młode się pozwijały, , a reszta z popielatego zmienił sie na brunatny. Na drugi dzień opryskałam PW, wieczorem był deszcz który zmył nalot mączniaka, dopiero po tygodniu można było ocenić efekty, miejsca gdzie niedokładnie opryskałam i ewentualne zmiany czy oparzenia nie wiem. Już na drugi dzień już widać było że HT zadziałało,ale na ile to nie wiem bo nie czekałam i poprawiłam PW, róża jest naprawdę potężna, a mączniak mocno ja opanował.

Kurczę, mam mały dylemat .... robię regularne opryski PW ( 20 ml/l ) jako dostawę wapnia pomidorkom; dzisiaj musiałam ( ) zrobić inny oprysk, ten nieekologiczny, zapobiegawczy ( chłodno i bardzo wilgotno, a w Pomidorowej Rabacie tłok straszny ). Kiedy powinnam/mogę kontynuować oprysk PW - tzn. jaki odstęp muszę zachować między dzisiejszym dniem a następną dostawą PW ?
Mietku, pomożesz ? Tylko się nie denerwuj ....

Obowiązuje ta sama reguła, co przy komercyjnych środkach. 7-10 dni. Raczej bliżej 7 dni

już ciężka artyleria to czym w tym roku jak coś warto pryskać ?

ochronaroslin.agro.pl/index.php?page=szu...=&tempMax=&keywords=

Mietku, dziękuję bardzo; wstyd było się przyznać do tego oprysku, ale chcę być uczciwa i szczera.

Mirek , musiałam , chociaż w moim powiecie nie ma alertu , jednak pogoda jest upiorna, a Wielkopolska pyrami stoi, no a ja jeżdżę na działkę tylko w weekendy .... wzięłam to, co miałam pod ręką z ubiegłego roku. ZZ atakuje na przełomie czerwca i lipca, czas "wylęgu" zarodników to 24-48 godzin, mam więc nadzieję, że nie będę musiała tej amunicji wyciągać ponownie.