Forum Ogrodnicze Oaza

świetnie link mam ale prosiłem co zalecacie wrazie co a po za tym w tym roku chyba zostanę przy Mietka specyfikach

Twoje pomidorki rosną w zaciszu. Jak widać po pomidorkach jest to świetne miejsce do uprawy ale też i do infekcji ZZ. Słusznie postąpiłaś , bo tydzień to wystarczająco długi okres by zaraza zniszczyła uprawę zupełnie. Wiem z praktyki, że pomidor poczęstowany przed infekcją środkiem układowym o wiele lepiej znosi infekcję nawet po czasie dłuższym niż to sakramentalne 10 dni.

No właśnie Mietku, najgorsze jest to, że mam ograniczony czas na reakcję, a miejsce ... cóż, faktycznie jest ciasno ... będę obserwować i działać, a prognozy dla Poznania nie są najlepsze.

Mirku, pryskałam resztką Acrobata - nie chciałam w ekologicznym wątku pisać o innych środkach ...

Jak często wykonywać oprysk pw w folii a jak często w pomidorach gruntowych ?

Bez różnicy. Proszę nie pryskać w koło jednym środkiem. Odkąd przywleczono [ przez przypadek lub świadomie ] z Meksyku inny typ zarodników ZZ, bardzo często grzyby te rozmnażają się płciowo, więc ulegają łatwo mutacji i łatwo nabierają odporności. Wydawać by się mogło, że pod folią to wystarczy pryskać rzadziej, no bo deszcz nie pada. Tak, ale środki ulegają szybciej wchłanianiu albo degradacji [ rozkładowi ]. Jeśli czytasz etykiety środków komercyjnych, a jako ogrodnik powinieneś, to zauważysz, że najczęściej wymienia się terminy 7-10 dni

Poza tym rozmnażanie płciowe zwiększa różnorodność puli genowej pasożyta, przez co adaptacja do środowiska i stosowanych przez ludzi środków zwiększa się - także przez modyfikacje genów.
Co prawda nie mam wiedzy o następstwie pokoleń u tego grzybka, czyli naprzemiennym rozmnażaniu bezpłciowym ( konidia ) i płciowym ( gamety ), ale jeśli zaistnieje taka opcja, to czarno widzę ochronę

Dzisiaj na drugiej śliwie zauważyłam armię mszyc, na szczęście nie tak liczną jak u poprzedniczki; w ruch poszło HT w stężeniu 6 ml/l, a przy okazji opryskałam fasole tyczne ( kilka mszyc na pąkach liściowych ) oraz floksy - na dolnych liściach były pierwsze ogniska mączniaka, więc wszystkie kępki dostały prysznic, zwłaszcza wewnątrz. A skoro już się rozkręciłam z opryskami, załapały się róże - one dostały PW, profilaktycznie.

Jeśli ktoś z Was ma irysy i zauważył na liściach rude kropki ( rdza ? ), to czy robiliście oprysk którymś z naszych preparatów ?

Ja w ubiegłym roku na rdze na trawach stosowalam OW, Pomogło. W tym roku jeszcze z odchwaszczaniem do Traw nie doszłam to nie wiem czy maja rdze. Pewnie jak dojdę to beda w takim stanie jak maja róża po mączniaku.

Czyli jest szansa .... nie mam już OW, bo zastąpiłam je PW, ale nie zaszkodzi sprawdzić. Doczytam jeszcze, czy to na pewno rdza, bo na pierwszy rzut oka tak wygląda. Dzięki Emalko.

HT na chwilę obecną nie pokonał mącznika szklarniowego na kapustnych, siedzi sobie w najlepsze na jarmużu, kapuście i brukwi w czwartek powtórzę oprysk.

Też muszę zweryfikować mój początkowy optymizm, na bobie faktycznie wytłukło jakieś 70%,na chmielu HT nie zadziałał(przędziorek),spryskałem bardzo dokładnie, zielone po 2-krotnym oprysku(na śliwkach)zdechły może w ilości 1/3,ostatnio próbowałem olej i orzechy jako zmydlacz, tylko nie wiem czy w dobrych proporcjach, zrobiłem 1% roztwór oleju (super grecka oliwa, bo tylko to miałem pod ręką ),jeszcze nie widziałem efektu.

Czy coś zmieniło się w zalecanych dawkach PW ? W tamtym roku stosowalem 4 ml na warzywa i 7 ml na krzewy .Widzę że teraz stosujecie dawki w okolicach 10 ml aż do 20 ml .

Ja zaraz po posadzeniu stosowałam zmniejszoną dawkę PW a teraz gdy warunki pogodowe są niesprzyjające stosuje 10 ml

Mam bardzo podobnie na astrach. Dziś w ciągu tygodnia pryskałam trzeci raz Ht. Są już nowe przyrosty , ale liście nie sa jeszcze zupełnie gładkie, a blizny dosyć rozległe. Za późno zaczęłam te astry opryskiwać. Ale to nie moje tylko mamy, a zgłosiła mi dopiero jak stożek wzrostu był zupełnie przez mszyce zjedzony. Nie wiem czy sa do uratowania. W tej chwili populacja mszyc zmniejszyła sie, ale jeszcze są.

U mnie mszyca była tylko na buraczkach, mama potraktowała mi ją jakąś chemią kilka tygodni temu, niestety dowiedziałam się o tym po fakcie, pryskała swoje buraki to i moje przy okazji opryskała. Od tamtej pory tylko HT na zmianę z PW, czasami jakaś mszyca (czarna) się pojawi ale w śladowych ilościach, nie wiem czy pomaga HT czy może skorki (szczypawki), których populacja w zastraszającym tempie się powiększa na mojej działce. Mogłyby przy okazji zjeść trochę mrówek

W czasie kiedy stosowałem OW przekonałem się, że czarna mszyca na fasoli szparagowej. spadała po oprysku tym preparatem. Nie wykluczone więc, że i propionian wapnia działa zabójczo na niektóre rodzaje mszycy.

Jaki odstęp czasu trzeba robic między pryskaniem IF a borasolem?

Nie ma nic do rzeczy. IF pryskasz cały krzak a Borasolem tylko kwiaty.

Pomodoro, mam prośbę, bo waham się nad rodzajem oprysków. Przez 4 dni padał u mnie deszcz, dzisiaj i jutro bez ale następne dni deszczowe. ZZ aktywne. Na tę chwilę nie mam zmian. W ubiegłym roku obeszło się,bez ciężkiej artylerii, ale wiosna i lato było u mnie suche i upalne. Ten rok inny. Mam Infinito, Amistar. Czy zrobic oprysk z HT, PW czy IF a obserwować pomidory?. Czy lepiej profilaktycznie od razu tamtymi.Poradzisz?.