Forum Ogrodnicze Oaza

Betula, to jest tykwa Parmaroma. Nie miałam jej wcześniej więc za dużo nie powiem. Podobno ma grubą ściankę i jest odporna na choroby grzybowe bardziej niż inne. Prawdopodobnie tak, ale tego roku wszystkie tykwy miałamzdrowe. Mysle ze będzie się długo suszyła że względu na te grubą ściankę. Bardzo się z nuej cieszę bo ma ładny regularny kształt, jest duża i mam ich co najmniej 6!
Lucysia, czekam od wiosny kiedy skończy mi się w zmywarce nabłyszczacz by zastąpić bo octem. A ten jak na złość jest niewyczerpalny! Wiecie może czy można to jakoś "odessać"?Eko proszek do zmywania wł.roboty już uzywam tylko ten nieszczęsny płyn... którego niecierpię na talerzach...

Aniu relacja z festynu na 5+
Nie ukrywam, że też się tak wybierałam, ale wyszło jak zwykle...
Borówka bardzo proszę o przepis na Eko proszek do zmywarki

O właśnie.Jaki robisz proszek do zmywarki?
Kiedyś zrobiłam,ale mi nie domywał.Na razie zrezygnowała.
Wpiszesz tu:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...cieli-zdrowego-zycia

Borowka1! Dołączam się do prośby o eko proszek.
Skąd miałaś nasiona tej tykwy? Szalenie mi się podoba. Widziałam kiedyś jak ktoś zrobił domek dla ptaków z tykwy Bird House (chyba się nazwą odmiany zasugerował). Ale moim zdaniem ta tykwa jest do tego celu za mała, natomiast ta Parmaroma jest idealna. Można otwór wywiercić u góry tykwy i kot lub kuna nie powinny dosięgnąć do piskląt.

W jednym z odcinków "Dyniowych Świąt", a konkretnie z Grzybna, wspomniałam o fantastycznej paście do pieczywa, jaką miałam okazję spróbować na festynie. Oczywiście bazę stanowiła dynia i jej pestki ( raczej gotowe, kupione w sklepie lub pozyskane z dyni bezłupinowej ), jednak nie udało mi się rozpoznać reszty składników. Pasta miała ciepły, żółty kolor, smak delikatny, bez dominującego dodatku ziół, idealnie doprawiona tak, aby całość nie była mdła.

Nie mam pojęcia, jakiej odmiany dyni użyły gospodynie do sporządzenia tego smarowidła ( może bezłupinową właśnie ), ale postanowiłam pobuszować w sieci w poszukiwaniu przepisów na takie pasty. Dzisiaj do testów nabyłam małą dynię Hokkaido, choć kolor jej miąższu i słodkawy smak będzie odbiegał od oryginału.

Efekty moich znalezisk zamieszczę w wątku kulinarnym, a ponieważ sezon na dynie, cukinie i patisony trwa w najlepsze, to serdecznie zapraszam do dzielenia się sprawdzonymi recepturami.

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...y-sprawdzone-smaczne

Aniu, super fotorelacja. Aż żal serce ściska że u nas na wschodzie nie ma takich imprez. Coś niesamowitego, baardzo lubię takie klimaty.
Dla chętnych na przepis na proszek do zmywania udostępniłam link na wątku wskazanym przez Lucysię.
Tykwa Parmaroma wydaje się być bardzo masywna, niektóre egzemplarze są naprawde duże, nawet za duże na taki domek dla ptaków. Niestety F1 i nasion nie warto wysiewać. Kupiłam je na allegro.

dziś przerobiłem tą dynię 14,5kg, poszła w zalewę octową

Witam serdecznie.

Przepraszam że dopiero teraz ale konkurs jest dla mnie sporym obciążeniem logistycznym itd, że przez kilka dni się do niego przygotowywuje i po nim również zajmuje mi kilka dni ogarnięcie się.

Co do samej imprezy, to mamy ponownie wspaniałego fotoreportera, więc nie wiele można dodać.

Więc może kilka słów o sobie.

Na konkursie wystawiało się nasze Stowarzyszenie hodowców olbrzymich warzyw, które cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem, a że tego samego dnia był również konkurs w Krapkowicach, to część osób było tam, a część tu. Przez co w zasadzie nie opuszczałem naszego stanowiska, z racji wielu pytań zwiedzających.

Oczywiście głównym punktem całego programu była ogromna dynia. Jak co roku dyń gigantek przybyło sporo, a hodowcy byli w różnych kategoriach wiekowych, po dziadków, aż po dzieci. Dobrze że konkurs przyciąga co roku nowe osoby do konkursu. Było jednak widać, że susza dała się wszystkim we znaki, bo dynie były dużo mniejsze niż rok temu ale na pogode nikt nie ma wpływu.

Pierwsze miejsce w konkursie na największą dynie udało się zdobyć mi, co było dla mnie fajnym akcentem, po porażkach z początku sezonu(pęknięta dynia) i w punkcie kulminacyjnym wzrostu(gdy dynia zaczynała przyrastać swoje max czyli ok 12kg dziennie, poletko po obfitym deszczu zryły mi krety i dynia przestała rosnąć). Jestem również bardzo zadowolony z samego wyglądu dyni. Wg mnie dynia była poprostu piękna, a jej pomarańczowy kolor był moim wyborem już przed sezonem. Pozostało tylko zdobyć odpowiednie nasionko.

Wracając do naszego stoiska, to było można na nim zobaczyć kabaczki giganty, Lunga di napoli, dynie zwyczajne, tykwe, słoneczniki, kukurydze, kalarepy, buraki, marchewki, trombocino czy cebule.

Sam konkurs miał też wiele atrakcji pobocznych. Były zabytkowe samochody, jak i ciągniki, które robiły w pewnym momencie objazd dookoła klombu dając świetny popis, można było spróbować wielu potraw, za symboliczną kwotę, których zapach unosił się w powietrzu, były też atrakcje dla młodszych widzów, skansen średniowieczny czy konkurencje typu rzut podkową czy przejazd rowero-samochodem w alkogoglach. Można było zakupić też same dynie dynie różnych odmian, jak i przetwory.





[/quote]

Emalia112 wrote:

Też mam te odmiany dyni. Nie wiem co z niej ugotować.
Wczoraj ugotowałam na parze i zastanawiam się do czego użyć ten miąższ.
Dla mnie smakuje trochę jak kasztany . Proszę o rady.

W ogóle nie wiem co mam zrobić ze swoimi zbiorami.
Większość oddałam dla kur. Sobie narazie zostawiłam tylko jedną taczkę i teraz nie wiem czy też z tej taczki połowy nie oddać kurom. Nie mam pomysłów na dyniowe dania

Betula wrote:

Cieżko mi powiedzieć ile krzaków miałam. Posadziłam około 8 sadzonek pod siatką żeby dynie mogły sobie przejść na łąkę wujka. Oprócz tego posiałam trochę nasion na kompostowniku, nie podlewałam , nie nawoziłam w tym roku ani razu. Jednym słowem nie dbałam o nie. Rosły sobie jak dzikie roślinki w trawie.
Z kolei dynie butelkowe są z jednego krzaka. Rosły sobie w ogródku kwiatowym oplatając ogrodzenie

Ja 3/4 zbiorów przerabiam na pure wkładam do woreczków po 0.8- 1 kg i zamrażam. taki woreczek wystarcza mi na zupę na dwa dni dla 4 osób lub na placki dyniowe (typu racuchy). Obliczam ile tygodni mam zapewnić raz w tygodniu potrawę z dyni i tyle woreczków zamrażam. Pure albo piekę kawałki dyni w piekarniku, albo gotuję na parze ( potem miksuję). A z Potwora z nad morza zrób racuchy , w kulinariach jest wątek o potrawach z dyni. Kurom to zawsze zdążysz dać.

Czy są jakieś odmiany dyni lub patisona bardziej zwarte i karłowo rosnące? Tylko jadalne, nie ozdobne. Nabrałam chęci na uprawę, a miejsca brak...

I patisony i większość cukinii ca krzaczaste nie rozwlekają się po ogrodzie,

To w przyszłym sezonie spróbuję uprawy patisona Na razie poczytam i zaczerpnę wiedzy

Sylwiaaa wrote:
A może uprawa w pionie, przy podporach. Wybierz jakąś o małych owocach, np Hokkaido, żeby nie musieć podwiązywać owoców. Z krzaczastych uprawiałam odmianę We be Little. Dynie wielkości dużego jabłka. W smaku średnie.

Uprawa w pionie to może być dla mnie dobre rozwiązanie.
Znalazłam jeszcze taką odmianę:

Może ktoś uprawiał? Owoce także małe niby 1 - 1,5 kg

Lana wrote: Sprzedać możesz, sam bym pewnie kupił rok temu.

Z tej dyni,najprościej zupę, zmiksować ugotowaną i na tej bazia zrobić co tam chcesz, grochowa, rybna,ogórkowa,cebulowa itd,
placki jakieś ,zapiekanki, do ciasta drożdżowego (chleba,bułek) można dodać,dużo rzeczy można .

Lana wrote:
Jeśli smakuje jak kasztany, to zdecydowanie zupę (z imbirem i pomarańczą). A oprócz tego kotlety, ciasta, kopytka. Możesz dodać do jogurtu jedzonego z płatkami lub granolą. Z nieprzetworzonej na pure gulasze lub upiec w kawałkach z ulubionymi przyprawami. Takie kawałki mogą być dodatkiem do obiadu lub elementem sałatki. Sporo przepisów znajdziesz w wątku kulinarnym: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...y-sprawdzone-smaczne