Forum Ogrodnicze Oaza

Dyniowe inspiracje z internetu.

Super pomysły. Ja w tym roku się zastanawiam jak zaoszczędzić na miejscu Czy każdą dynię można uprawiać "na wisząco"? Czy tylko te z małymi owocami utrzymają swój ciężar? Taka bambino to chyba średnio się do tego nadaje?

Jak się uprzeć to i bambino się da. Trzeba tylko owoce oddzielnie podwiązywać w siatkach do podpór. I sama konstrukcja musi być solidniejsza, by utrzymała taki ciężar.

Dziś spożytkowałam dynię Muskat Brazylijski. Odmiana wyhodowana w moim ogrodzie z nasion z kupionej 2 lata temu dyni. Raz jej spróbowałam i zostaje na zawsze ze względu na swój smak który pozostaje nawet do połowy marca wyborny.
Jej okres wegetacji jest długi i wymaga robienia rozsady. Owoce 1-2kg, 2-3 z krzaka. Jest bardzo dekoracyjna, miąższ ładny pomarańczowy, zbity, treściwy, w smaku słodka, smaczna też na surowo. skórka lekko się obiera, zwłaszcza teraz w marcu.
Kolor blaknie miejscami z czasem.
Zrobiłam z niej zupę. Będzie na jutro do pracy i córom po szkole. U mnie najczęściej są ogólnie gotowane zupy, bo proste, jednogarnkowe, sycące..
Zupa z niej przepyszna, gęsta, aksamitna, już nie mogę się doczekać jutra.

Nie wiedziałam gdzie napisać, straganik dyniowy zamknięty więc wybrałam ten wątek.
Aniu koperta z nasionkami, którą wysłałaś 25 lutego nie dotarła do mnie. Przepraszam, że nie odzywałam się, ale cierpliwie czekałam
mając na względzie fakt, że to był zwykły list. Niestety, kolejna lekcja życia i pierwsza udzielona mi przez pocztę! Tak bardzo
cieszyłam się na te nasionka i....
Teraz obawiam się, że historia może się powtórzyć, bo koperta z pomidorkami wysłana priorytetem też powinna już być. Puk, puk odpukuję...

Aniu, nasionka dyń dotarły dziś do mnie. Ślicznie dziękuję!!!

Aniu odpukanie nie pomogło. Przykro mi, że taką wiadomość mam dla Ciebie. Być może tak miało być, aby moje chciejstwa nie stały się
chciwością. Nie chciałam dodatkowo Cię obciążać, jednak jeśli koperta bąbelkowa to tylko polecona.
Dziękuję za Twój trud i życzliwość.
Dziękuję Aniu, że pozwoliłaś abym poznała Ciebie, Osobę od której płynie samo dobro i szacunek do drugiego człowieka.
To bardzo miłe i niesłychanie rzadkie doświadczenie.
A przede mną jest do spłacenia dług wdzięczności wobec Ciebie i darczyńców więc sezon zanosi się pracowity.
Załuję, że tak wyszło, ale to tylko moja wina i tyle.

Chyba niezbyt jasno napisałam więc dodaję, że obie koperty zaginęły.
Pozostaje mieć nadzieję, że trafiły w ręce ogrodnika amatora /dosł/. I niech mu dobrze rosną!

Ado, do mnie chyba 2-3l temu też koperta od Adasiowej z Hokkaido dotarła uszkodzona i z mniejszą ilością nasion niż zapakowano

Adrian miałeś trochę szczęścia, bo Twój wykradacz nasion był na tyle uczciwy, że podzielił się z Tobą.
A mój jest bezwzględnym profesjonalistą, bo ogołocił mnie ze wszystkich nasion.
A tak poważnie, to pewnie na pocztach powszechnie wiadomo, że koperty bąbelkowe z Poznania zawierają cenne unikalne nasiona,
które można nie tylko posiać ale i sprzedać i zarobić, bo na chętni zawsze się znajdą. Zrozumiałam to trochę za pózno i
teraz muszę "przemeblować" całe nastawienie. Nic to, jutro tez jest dzień, a za rok kolejna wiosna i kolejne wysiewy.

Ado, ponieważ czuję się współodpowiedzialna za to, że nie otrzymałaś nasion, poproszę w takim razie o Twój adres, wyślę zamówienie jeszcze raz.

Ada, 13:17 wysłałem Ci pw - sprawdź, może Cię zainteresuje ?

Aniu co Ty mówisz? Nie rozumiem! Dlaczego jesteś współodpowiedzialna??? Nie zgadzam się, to była tylko moja decyzja,
a że nieodpowiedzialna to fakt. Bardzo Cię proszę Aniu nie myśl tak!
Nie sądziłam, że są jeszcze nasiona, jeśli tak, to oczywiście bardzo Cię o nie proszę.
Jutro wysyłam kopertę. Dziękuję Aniu i serdecznie pozdrawiam

Nie Ado, zrobimy inaczej: w międzyczasie znalazłam Twój adres, a ostatnie zamówienie mam zapisane. W poniedziałek wyślę je do Ciebie, a Ciebie poproszę o relację z uprawy i wysłanie choć kilku zebranych nasionek na przyszłą akcję wymiany.

Aniu myślę, że dobrze zrozumiałam i bardzo Cię proszę nie wysyłaj mi tych nasion. Przepraszam, ale nie.
Relację z uprawy na tyle, na ile będę potrafiła na pewno zrobię. Jeszcze nawet nie wysiewałam.
Czuję się też zobowiązana do wysłania nasion na akcję wymiany.
Jeszcze raz przepraszam.

Ada wrote:
Nie do końca się zgodzę. Jestem z pod Poznania i wysłałem w tym roku 134koperty z nasionkami, nie tylko do Polski ale i za do wielu krajów z po za europy również. Zaginęły z nich 4przesyłki. Nie jest to więc jakaś reguła, a zawsze wysyłam nasiona w kopercie bąbelkowej. Zwykłe koperty przechodzą przez wałki na sortowni i nasiona są miażdżone. Jest tylko jedna zasada. By nasiona były zawinęte chociaż w zwykłą kartkę, by nie było widać pod światło, że to woreczki z nasionami oraz żeby nie gruchały w kopercie.

Sorry, nie w tym roku ale od zbioru nasion tamtej jesieni, do teraz. Każdą wysyłkę zapisuje i odznaczam czy dotarła.

Tak to prawda, nie miałam podstawy ani prawa aby tak myśleć a tym bardziej pisać.
Nie powinnam też snuć domysłów i wyrażać ich publicznie. Żałuję, że tak zrobiłam, żałuję wszystkich słow, które nie powinny paść.
Wiem, że zle myślałam i żle się zachowałam i bardzo się tego wstydzę.
Przepraszam każdego z Was kto poczuł się dotknięty i oburzony jakimkolwiek moim słowem!!!
Teraz tylko tyle mogę zrobić, bo czasu już nie cofnę.