Forum Ogrodnicze Oaza

Szpaki przy ślimakach to kochane zwierzątka.

A ja mam 2 budki na szpaki,i jestem najszczęśliwsza na świecie jeżeli chociaż w jednej budce nowe pokolenie się wykluje a własnie na dzień dzisiejszy mija dwa tygodnie jak nowe pokolenie się wykluło z dnia na dzień potomstwo z głośnym piskiem wita rodziców za kilkanaście dni wylecą z budki,a ja z utęsknieniem będę czekać na ich powrót w marcu uwielbiam ich śpiew,jest niesamowity.

Cicho, spokój ludziska
Nawałnica nie zniszczyła plonów, wszystko stoi. Przynajmniej nie musiałam podlewać.
Czereśnia obżarta w 90% ( szpaki, kosy, sójki, sikory i pokrzewki ) - cóż, posprzątałam po uczcie zamiatając skrupulatnie wszystkie pestki; wiśnie są oblegane przez mniejsze gatunki, ale borówkę zabezpieczę.
Oboje z Adamem kochamy ptaki, dokarmiamy zimą, wieszamy budki, a potem z rozdziawionymi buziami podglądamy młode i rodziców, jak czyszczą nam drzewa zarówno z robali, jak i z ... owoców
Faktem jest, że kupy ptasie po wyżerce np. na aronii mogą wystraszyć, ale dzisiaj znalazłam kilka "odpadów" na pomidorach właśnie - usunęłam za pomocą palców wskazującego i kciuka. Palce wyszorowałam.

Pominę milczeniem upstrzony samochód i alejki .. ale jaka frajda oglądać ptactwo przy poidełku
Dzisiaj cały dzień był ciepły i słoneczny, z lekkim wiatrem - bardzo, bardzo przyjemny.

Zoja ale odczepcie się od moich czereśni?

Mnie dzięcioły wywaliły 4 dziuple w brzozie i niestety już usycha. To co, mam płakać czy może raczej się cieszyć, że pokazały mi które drzewo należy za te 4 lata wyciąć?

Dodam tylko, że wychowały kilka młodych.

A ja usiłuję od paru lat zaprosić szpaki do ogrodu, mam pędraki, całe mnóstwo, wywieszam budki, które natychmiast zajmują mazurki i nawet im za duże wloty nie przeszkadzają w zasiedleniu. Mazurki też fajne ale pędraków nie jedzą. Czereśnię objadają szpaki cudze.

Krecik stary wrote:
Ja nic do szpaków nie mam, ani do czereśni.

Pogoda sprzyja imprezom działkowym, więc dowcip na czasie.

Siatka ochronna przeciwko szpakom na czereśnie to koszt rzędu 10PLN/drzewko.

Kurcze zapowiadali opady deszczu ale takich całą noc lało jak cebra ok 60 l wody na m2 wszystko solidnie podlało,ziemniaczki trochę przygniotło do ziemi,a jak u Was bo upałów się obawiam.

Padało całą noc, bez ulewy, spokojny deszczyk . Będzie częstsze

U mnie napadało tyle że.. trawa mokra. Podlewanie mnie nie ominie, bo teraz niebo niebiedniusieńkie jak len.

A ja juz prawie zapomniałam jak wygląda słońce .... Pada codziennie i zimno, zwłaszcza noce ok 10-12 stopni.Grad wybił sałatę,ogórki,fasole,cukinie .... Kiedyś w końcu musi wyjść słoneczko !

U mnie też padał gęsty konkretny deszcz całą noc, kałuże ogromne, pogoda pochmurna, to co spadło i tak wystarczy w zupełności Przyda się bardzo bo trawa wygląda jak sawanna w porze suchej ;/ Mogłoby tak dwa razy w tygodniu podlać właśnie nocą a w dzień słoneczko, oj rosłoby wszystko pięknie ale to czcze nadzieje.

U mnie w każdej skrzyni pomidorowej stoi jezioro

A tak się martwiłeś,że sucho. To Ci podlało na kilka dni.

Jak to odcieknie, to chyba będe musiał zrobic analizę gleby. Bo coś na pewno wypłukało ....

Ty mówisz poważnie czy żartujesz ?