Forum Ogrodnicze Oaza

W tym roku oprócz dyń miałam cukinię szt 1 (z marketu) podpisaną "cukinia". Szału nie było, ale ostatnią zjadłam wczoraj...
W przyszłym roku przydały by mi się 2.
Jedna smaczna, słodsza - taka do gotowania na parze (jakoś smażone mi nie podchodzą, a piec w prodiżu mi się nie chce).
A druga plenna. Nie musi być smaczna, ale aby była łatwa w uprawie, odporna i dawała DUŻO owoców. Potrzebuję ją dla kur i indyków. Ze względu na lisy i jastrzębie część mniejszych ras i młode siedzą na stałe w wolierach, a nie zawsze mam czas aby "ukosić im zielonego".

Proszę podpowiedzcie

Smaczna to oczywiście Lungo Bianco. A plennych jest dużo. Ja na przykład od dwóch lat mam odmianę Tristan (nasiona sklepowe). Owocuje bez przerw praktycznie. W tym roku miałam 2 krzaki Tristana i 1 Lungo Bianco. Starczyło do bezpośredniego spożycia, na przetwory i rozdawałam ciągle każdemu kto chciał i nie chciał .

Plenna, a przede wszystkim wczesna jest De Nizza.

Emalia112 wrote:
Tej cukinii miałam bardzo dużo. Można ją zerwać małą do bezpośredniego spożycia lub poczekać do jesieni. Wtedy jest większa. Ja swojej kurzej bandzie daję cały czas, bo nie sposób jest zjeść.
Dla kur niosek najlepsze są dynie różnego rodzaju. Wtedy jaja są całą zimę. Niestety, w tym roku ich nie mam.

Czyli dla mnie Lungo Bianco, dla kur De Nizza i Tristan (nasiona sklepowe).
Najwyżej jak mi zasmakują to im "podgryzę".
Dynie są późniejsze - dlatego mi zależy na cukiniach...
Ponieważ w tym roku dynie narobiły mi bałaganu - moja koncepcja była inna niż ich w przyszłym roku dostają swoją grządkę - bez donic...



To co demoluje Cedrik to ma być klomb (szczepione iglaki, trawy + "kwiaty jesieni"). Za nim do sterty kamieni (a tak naprawdę do brzozy) ma być podwyższona grzęda (z kamieni) na dynie i cukinie. Mają leżeć na włókninie między drzewami w sadzie. Wtedy kaczkom będzie łatwo je "obierać ze ślimaków". To jest jakieś 17 m minus miejsce na wjazd do sadu od góry...
To taki "plan na wczoraj - jak nie będzie lało"...

U mnie wczesna i plenna była Strati di Italia z nasiennego sklepu.

Mam pytanie.
W ubiegłym tygodniu nabyłam w jednym z marketów dynię. (zachciało mi się placków z dyni). I nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie to, że na paragonie zobaczyłam opis "dynia ozdobna"
Czy można ją przeznaczyć sobie, czy od razu oddać kurom na pożarcie. A wygląda tak.

Dynie ozdobne są również jadalne, tylko nie wszystkie smaczne. Na przykład Sweet Dumpling, jest ozdobna, ale też i jadalna, bardzo smaczna, słodka dyńka. Najlepiej zjedz kawałek na surowo, jeśli będzie smaczna to rób placki bez obaw.

Dyniowate w tym roku plonowały wspaniale. Zostawiłam na nasiona cukinię zieloną (odmiana NN, bo zginęły mi nasiona) i Lungo Bianco z Targu, ale obawiam się, że mogły się skrzyżować. Podobnie z dynią bez łupinową, która rosła przy cukinii LB. Aniu bardzo za tą dynię dziękuję oraz za LB. Ale ze względu na duże prawdopodobieństwo skrzyżowannia nasion nie mogę pestek dyni wysłać na Targ.

No niestety to, ze się pokrzyżowały masz jak w banku. Jeszcze pół biedy ze cukinie sie pokrzyżowaly, ale dynie bezłypinowa to też C. pepo

Alicjo, ta "ozdobna" dynia bardzo przypomina mi makaronową; jeśli lubisz dyniowe "spaghetti", to możesz ją jak najbardziej spożyć, a jeśli nie .... cóż, kurki będą Ci wdzięczne
Namawiam Cię jednak na takie gorące, pachnące danie.

Mireczko, jeśli będziesz miała ochotę na nasionka tych dyniek, to zapraszam niebawem do formularza :)Cieszę się bardzo, że przypadły Ci do gustu.

No więc otworzyłem dziś dynię figolistną, to trudno powiedzieć, że rozkroiłem, była tak twarda jak skorupa,
musiałem rozwalać ją siekierką.


a tak wyglądają nasiona z jednej dyni, jest ich dość dużo


i nie wiem czy nie za późno otworzyłem gdyż nasionka mają już jakby kiełek a może mi się wydaje


Te nasiona ja wysuszę pójdą na straganik.

A co się z tej dyni robi? je się ją czy może ziarnka tylko? czy raczej jest to dynia ozdobna?

Ja ją posadziłem tylko na nasiona, w tym roku na siewkach dyni figolistnej szczepiłem ogórki, faktem jest, że za pierwszym razem nic mi nie wyszło ale w końcu posadziłem trzy ogórki Tessa (sałatkowe) zaszczepione.

A miąższ jadalny jest ?

Tak polecała AdasiowaAdasiowa wrote: My w domu dotychczas nie używaliśmy dyni, próbowałem ją na surowo jak zrywałem ( początek września) to miąż był biały i miała taki smak słodko nijaki.

Bo ona ma na surowo taki nijaki smak. Trzeba rozkroić , wybrać komory nasienne, potem obgotować 15min wybrać łyzką miąższ i smażyć z duzą ilością cukru. Powstają Włosy Aniola . Które ja zużyłam z dużą ilością cytryny jako farsz na suflecie z bita śmietana.
Wnuczki z synowa zeżarły cały suflet i nie wiem czy to jest dobre, ale chyba dobre.A tą rozkroję jutro. Tyle że jest bardzo mało wydajna. Ta dynia jest spora ,chyba moja największa 3 kg jak będzie 1l włosów to będe zadowolona.

Agusiak, tu jest oryginalny przepis, mimo że po hiszpańsku to wszystko jest jasne , a i rozbrajanie dyni bardzo proste i nie trzeba do tego siekiery, ani nawet noża