Forum Ogrodnicze Oaza

Marlenko, jeszcze raz chciałabym podziękować Ci za tę dynię - zarówno miąższ, jak i pestki ( już wyschły ) przeszły moje oczekiwania pod względem smaku - do tej pory byłam zdana na pestki ze sklepu, ale takie własnoręcznie wyhodowane ( przez Ciebie ) nie mają porównania z niczym innym.
Gdzieś czytałam, że taka bezłupinowa dynia do niczego się nadaje poza pestkami właśnie - akurat w przypadku tej Twojej ( Miranda ?) nie zgodzę się z tą opinią. Jednak na sok chyba się nie nada, ale ( !!! ) w połączeniu np. z soczystą marchewką lub jabłkiem może być całkiem pysznym dodatkiem.

Naprawdę, wielkie dzięki

Jak tylko znajdę opakowania po dyniach, to sprawdzę co to za gatunek.
W każdym razie była plenna.

Oooo, byłoby super Dziękuję pięknie.
W każdym razie w tej dyni było naprawdę dużo nasion, więc mogę polecić ją z czystym sumieniem do uprawy, zwłaszcza na pestki.
Czy pamiętasz może Marlenko, ile owoców miałaś z jednego egzemplarza ?

Niestety nie, była taka plątanina, że hej.

Witam. W tym roku udało mi się wyhodować dynię Galeux d`Eysines. Nie wiem jak smakuje, bo jest taka śliczna,że żal ją rozkroić. Mam nadzieję,że smak dorównuje jej urodzie

Piękny okaz, gratuluję , też byłoby mi żal rozkrawać.
Będziesz bardzo pozytywnie zaskoczona smakiem - Galeaux to jedna z najsmaczniejszych dyń. Skóra jest trochę twarda, ale na szczęście nie tak jak u figolistnej czy hubbardów.

Piękny, ale jedyny. Miał, co prawda dwie siostry, ale bez burchli. Trochę późno zawiązała te owocki. Miałam nadzieję, że jak poleżą, to też burchle im urosną, ale do tej pory są gładkie.

Owe "burchle" to skupiska cukru - spróbuj, są słodkie. Jeśli dyńka nie ma odpowiednich warunków cieplnych czy wodnych ( generalnie pogodowych ), może wytwarzać mniejszą ich ilość lub wcale.
Te siostry wyrosły na tej samej roślinie, co brat z burchlami ?

Tak. Miałam tylko jedną sadzonkę.

Olu, trzy egzemplarze na jednym pędzie to naprawdę sukces, zważywszy na wielkość dyniek. Możesz być z siebie dumna
Rozumiem, że oprócz Galuxa nie było u Ciebie żadnych innych dyniowatych ?

Mam na imię Zosia. Olegowa dlatego że mój wnusio kiedyś powiedział "to nie twoja babcia tylko olegowa". Tak już zostało -Olegowa babcia. Jeśli chodzi o dynie, to rosły jeszcze akorn,butternut i jeszcze dwie cukinie biała i zielona. Nie znam nazw cukinii, bo miały to być dynie:tromba di napoli i australian butter.

Przepraszam Zosieńko, mogłam najpierw zapytać
W takim razie w przyszłym sezonie koniecznie musisz powtórzyć wysiew Australian Butter, a jeśli wnuczek lubi soki, to polecam Rouge d'Etampes - pyszna, soczysta i słodka dynia; z dodatkiem sou z jabłek będzie dodatkowo bardzo zdrowa.

No niestety acorny to też Cucurbita maxima. Ale kundelki mogą być interesujące.

Emalko, dokładnie tak, ale zważywszy na wielkość i kolor Galeaux'ów , mimo, że bez burchli, a jeśli porównasz z rozmiarem Acorna , to byłaby to dość ciekawa krzyżówka. Zresztą, nie znamy wagi tych "sióstr" ... No i zależy jeszcze, JAKI Acorn.

Niestety acorny zostały pożarte i nie zrobiłam im żadnych zdjęć.(nasiona dostałam jako JAKIEŚ acorny) "Siostry" trochę mniejsze, ale zaczęły rosnąć dopiero jak "burchlak" oderwał się od pędu pod własnym ciężarem. "Dzieciaki" oczywiście mogą być ciekawe. Czy z "burchlaka" przygotować nasiona na straganik? Będą chętni na kundelki?

Tak, będą.

Aniu. Nie ma potrzeby przepraszać. Ola to bardzo ładne przecież imię. W moim loginie zawarte jest imię Oleg, więc byłaś blisko.

Emalio. Skoro będą chętni to "burchlak" po niedzieli pójdzie pod nóż. Muszę przecież mieć czas żeby dobrze wysuszyć pestki.