Forum Ogrodnicze Oaza

Perlit nasączyłaś samą wodą ?

Aniu. Będziesz miała piękne, dorodne roślinki. Wysłałam Ci najmniejsze, późniejsze sadzonki, żeby je łatwiej upchnąć w tej małej przestrzeni. Nie sądzę, żeby im perlit z pożywką zaszkodził.

Joliś pocieszyłaś mnie - tak patrzyłam i podziwiałam te Twoje begonie i zastanawiałam się, jak Ci delikatnie napisać, że moje są daleko w tyle. Ale najważniejsze, że wydają się powoli rozwijać.
Natomiast pelargonie idą jak burza, więc chyba niedługo czeka je przeprowadzka do chłodniejszego pomieszczenia. Kiedy wynosisz swoje, takie bez kwiatów ?

Aniu. Nie wynoszę. Mam pusty jeden południowy pokój. Syn jest w Anglii. Zakręcam tam grzejnik. Temperatura nie spada poniżej 15stopni i światła jest dość. Pelargonie dopiero dziś usunęłam z balkonu i zrobiłam sadzonki.
Możesz je wynieść już. Będą rosły wolniej.

www.ho.haslo.pl/article.php?id=2450.

Bardzo ciekawy artykuł ; począwszy od daty jego powstania ( 2005 r ), poprzez historię ( Aztekowie ), aż do dokładnego objaśnienia schematu kultur uprawowych i wytłumaczenia całej idei takiej hodowli.
Zastanowił mnie duży rozrzut stosowanych stężeń składników w pożywce, przy których nie ma zniszczeń roślin - mimo, że wskazano na odpowiednie proporcje pomiędzy tymi składnikami - to dla mnie, jako laika, to duże rozpiętości, np. dla azotu .

Jednak w naszej uprawie perlitowej skład pożywek jest ściśle dopasowany do każdego rodzaju warzywa zgodnie z jego wymaganiami. Osobiście bałabym się eksperymentować z proporcjami. Inna sprawa, że tamten typ uprawy jest ściśle produkcyjny.
Ciekawe jest także stwierdzenie, że aby korzenie nie gniły tkwiąc w pożywce, musi być ona napowietrzana - no tak, to tłumaczyłoby chwilowe zahamowanie wzrostu u mojego bakłażana, kiedy korzenie wydostały się przez otwory w donicy i przebywały w wodzie z pożywką. ...

Jeśli cała bryłka korzeniowa umieszczona jest w luźnych ziarenkach perlitu, nie musimy martwić się o dostęp powietrza - korzenie doskonale sobie radzą.

A nawet, gdybyś "zmałpował" ? Przecież to żadna ujma na honorze ....

Mój czosnek , posadzony w perlit równo tydzień temu. ma już pędy nadziemne długości 7 cm i widoczny drugi liść. Trzeba rozpocząć fertygację

pomodoro wrote:
Fertygacja w tych proporcjach ?

Fertygacja 1/10 lub 1/5 dawki używanej przy sporządzaniu pożywki do startowego nasączania perlitu. Jeśli więc do nasączania perlitu dodajemy 10 ml koncentratu MS na litr wody, to do fertygacji tylko 1 ml/l lub 2 ml/l. To czy dodawać saletrę wapniową, czy amonową, zależy od rodzaju użytej wody, o czym już niejednokrotnie pisałem.

pomodoro wrote:
Dlatego wolałam się upewnić.

Sądzę, że od strony technologicznej wszystko jest już jasne.

Też tak myślę; teraz zostaje tylko ( zakładając, że mamy już zgromadzone materiały ) wybór roślin i odmian do uprawy. Do lutego zostało niewiele czasu, a ja muszę jeszcze dozbierać kubki.
Pisałeś o lekarstwie na jesienną depresję ... najwyższa pora wsiać w perlit trochę domowych ziół, żeby zawsze były pod ręką na parapecie w zimowe dni - będzie i zielono, i zdrowo.

Ja mam 2 takie opakowania. Taniocha. selgros24.pl/Dom-i-ogrod/Akcesoria-domow...00-SZT--pp45543.html

Kupiłem to w hurtowni opakowań.

Czy ja dobrze zrozumiałem, że od momentu wysiania nasion pomidora, aż do wysadzenia w gruncie, roślinka jest w kubku 100ml albo 200ml?

otojolka wrote:

Nie należy się spieszyć z wysiewem pomidorów. Może się okazać, że termin 1 kwietnia będzie za wczesnym. W perlicie rośliny rosną szybciej.

Aż chce się patrzeć i czytać , takie piękne okazy. A czy kubki 400 ml mogą być. Pozostało mi ich duuużo z zeszłego roku .

A ogórki w torfowych doniczkach w perlicie. Aby przy wysadzaniu do gruntu nie uszkodzić korzeni?