Forum Ogrodnicze Oaza

W tamtum roku butelki po wodzie mineralnej w skrzynce zdały egzamin.Nie wywracały się w pochylonej ku słońcu skrzynce.
W tym roku zbierałam pojemniki po serkach homo 200ml i po mleku w prostokątnych opakowaniach.Sprawdziłam ustawienie w skrzynce.Ładnie się wpasowały.Też nie powinny się przewracać.

W końcu się zmobilizowałem i kupiłem dziś perlit, magiczną siłę, kwasek cytrynowy. Resztę mam, czekam tylko na deszczówkę.

Józiu, z tego co napisałeś to wnioskuję, że będziesz wysiewał nasionka do ziemi a dopiero po rozłożeniu liścieni pikował do perlitu?
Ja właśnie myślałem nad takim sposobem, ale jak torf odkwaszony będzie kiepski to od samego początku mogą być problemy.

Dlatego jak tylko nazbieram deszczówki zrobię tak jak napisał wyżej pomodoro.

PS dopiero zaczynam z perlitem także może być różnie

Zawsze może być różnie.Ziemia jest syfiasta,perlit bez syfu.Musimy się trzymać "litery" uprawy w perlicie i ogarniemy.

Czy to wielodoniczka o takich poniższych wymiarah?

Wymiar zewnętrzny wielodoniczki: 31,5 x 52,5 cm.
Ilość doniczek (komórek) na palecie: 28. (4x7).
Wymiary pojedynczej komórki: głębokość 55mm, bok górny 45mm, bok dolny 30mm.
Pojemność pojedynczej doniczki: 0,23 litra.
Objętość podłoża w całej wielodoniczce: 6,44 litra..
Ilość doniczek na 1 metrze kwadratowym powierzchni uprawnej: 170.

Pokazywałem już nie tak dawno taką paletę



Kubeczki wstawione w taką paletę to " elegancja- Francja " Przejrzyście i estetycznie

Michał źle mnie zrozumiałeś.Nic to co przekazał namPomodoro z perlitem nie zmieniam.Trzymam się ściśle jego procedur.Perlit nasączony nawozem nasionko i podlewanie również jego nalewką.Gotowe sadzonki pójdą do ziemi.Druga część pomidorów i papryki będzie hodowana jak w poprzednich latach w podłożu mieszance torf odkwaszony i kompost.

Zdobyłem fajne plastikowe kubki o pojemności 100 ml.Całe 100 sztuk. Wysokość 5 cm, a średnica 6 cm. Będą doskonałe do kiełkowania nasion w perlicie. Swobodnie zmieści się w takim kubku 8 siewek w sporym rozstawie. Pasuje do palety 4 x 7. Jak zobaczyłem te kubki, to aż mi się oczy uśmiechnęły. . Ponieważ są niziutkie, będą mi szczególnie pasować do rozsady ogórków. Jeden rządek ogórków planuje z perlitu, drugi rządek w ziemi liściowej własnej produkcji.





Oj, będzie się działo !

Witam. To są pojemniki na sosy -są dostępne na portalu aukcyjnym. 100szt około 12zl.

A ja poobcinałam kubki 0,2l teraz w pojemniku po pieczarkach mieści się 6. Jest bardzo mały luz więc parowanie nie będzie duze. Wszystko dla oszczędności miejsca.

U mnie Benia ( beninkaza ) siedzi w takim obciętym kubku - wówczas nie miałam innych. To zdjęcie jest nieaktualne, bo roślinka jest obecnie większa i ma liście właściwe.

Beninkaza szorstka
- zdjęcie sprzed tygodnia

Na dniach powinno dojść zamówione 200 sztuk po 200 ml. Zamiast tych niższych kubeczków ze zdjęcia Mietka mam sporo małych, czarnych co prawda, doniczek w takich wymiarach i przynajmniej je wykorzystam. Z paletą tak łatwo nie będę miała ze względu na Nikodema - kubki muszą mieć stabilną podstawę i ochronę, dlatego umieszczę je w drewnianych skrzyniach po owocach, tak jak rozsady w ubiegłym roku.

Drewniane skrzynie z rozsadami z 2017r - pomidorki były wtedy w kubkach 400 ml; mam mnóstwo tych kubeczków i chyba wykorzystam je do pikowania rozsad z kubków 200 ml, jeśli zajdzie taka potrzeba; te większe kubki mogę też zastosować do produkcji rozsady cukinii lub fasolki ?

Postaram się zrobić fotkę, jak wyglądają fajnie i praktycznie kubeczki 100 ml w palecie. Cały zestaw jest bardzo kompaktowy. Po wysiewie pomidorów jedna paleta z kubkami będzie stać na biurku, druga- póki co pusta- na parapecie. Do tej na parapecie będą przenoszone sukcesywnie te kubki, w których pojawią się siewki.

Dzisiaj dotarł do mnie piękny, wielki worek perlitu. W sobotę jadę do ulubionego sklepu ogrodniczego, kupię albo zamówię nawozy. Od razu wiosną powiało.

O! Witaj zatem w klubie. Magiczną Siłą i saletrą amonową mogę się podzielić, bo kupiłam swego czasu większe opakowania, więc nie wykorzystam wszystkiego. Kwasek też chętnie się rozmnoży
Co siejesz na pierwszy rzut Dorotuś ?

Dzięki Anusiu. Jak nie dostanę odezwę się. Chcę w sobotę podjechać do sklepu, który tak spodobał się Tobie latem (starszy pan ogrodnik w kapeluszu, zna sie, a nie tylko sprzedaje). Chcę sprawdzić jak to u nich wygląda i co będzie można zamówić jakby co.

Co planuję na pierwszy rzut? W piwnicy nieużywane stoi 30l akwarium. W pokrywie ma specjalną świetlówkę dla roślin. Kusi mnie, aby znowu zamieszkały w nim ryby, ale i mam pomysł, aby zrobić growbox-a. Czytałam, że świetlówki akwariowe sa bardzo dobre do doświetlania roślin. Na początek wysieję miniaturowe pomidory Venus i na nich poćwiczę uprawę hydroponiczną.

Obiecana fotka palety 2 x 5 z kubkami a 100 ml przygotowane pod wysiew pomidorów. Jutro próbny wysiew w jednym z kubków.

Miałeś rację Mieciu - całość wygląda zabójczo , aż chce się zacząć działać.
Udanych wysiewów Pomidorków, jak sądzę ?

Dorotka, nie zrozumiałam chyba ... hydroponiczną ? To znaczy rozumiem, że używasz tej nazwy w odniesieniu do naszej uprawy perlitowej, chociaż prosiłabym o utrzymanie dotychczasowego nazewnictwa, aby nie było nieporozumień i niepotrzebnych niedomówień.
W hydroponice używa się różnych podłoży, o.k., ale ta nasza niech zostanie perlitową, dobrze ?
Oczywiście trzymam kciuki za growboxa.

Tak Aniu. Wysiew próbny pomidorków. Po wzejściu pójdą one na parapet w celu sprawdzenia ich skłonności do wybiegania Planuję też przepikowanie siewek do docelowych doniczek 200 ml i dalszą obserwację wzrostu tak, aby już w kwietniu nic nas nie zaskoczyło. W okolicach 20 marca czyli, gdy słońce znajdzie się nad równikiem, planuję próbny wysiew ogórków na rozsadę. Oczywiście do tych samych kubków.

Mieciu, super. Za doświadczenie z ogóreczkami będę dozgonnie wdzięczna z wiadomej przyczyny, a w takim razie skoro Ty zaczynasz z pomidorkami, to ja powtórzę ubiegłoroczny maraton z bakłażanami, na razie wysieję dwie odmiany. Emalka działa w paprykach, tak więc będziemy mieli już 4 gatunki do porównania i uzyskania wiedzy.

p.s. a'propos wybiegania: begonie i pelargonie, które ukorzeniłam w perlicie ( Joliś - bardzo dziękuję za wsparcie ) rosną bez wyciągania się, pomimo krótkich dni i ciągłego zachmurzenia.