Forum Ogrodnicze Oaza

dymka a właściwie szczypiorek z niej lepiej czyli szybciej i obficiej rośnie w ziemi sprawdziłem sadząc w butelce jednocześnie w perlicie i ziemi

Poeksperymentuję,jakby co zawsze można przesadzić

Dymkę na szczypiorek zawsze wtykam w zwykłą ziemię - z prozaicznej przyczyny - żal mi perlitu, a szczypiorek zjadamy na bieżąco i szybko znika.

A może wysiew rzeżuchy w perlit na wielkanocny stół ?

Aniu perlit nie złoto i dymka go nie zje czyli nie ma co go żałować napisałem co zauważyłem
dodam że od tygodnia te z ziemi skubiemy a te z perlitu dopiero dorasta

Mirku, ja bardzo się cieszę z Twojej obserwacji i wniosków, bo na tym polega eksperyment, aby sprawdzić każdą możliwą wersję uprawy - i za to Ci dziękuję
Chociaż przyznam, że widok wyrastających zielonych piórek z tych butli jest niesamowity ....

Pięknie wszystko rośnie w perlicie , a jednak styczniowe pomidorki utopiłam . Teraz dopiero doszłam co było tego powodem , Przepikowałam kolejne siewki , podlałam i po 5 dniach sprawdziłam , a one dalej mokre i co się okazało , otworki wypalone lutownicą były zatkane perlitem . Porobiłam nożyczkami większe otwory , odsączyłam nadmiar wody i myślę , że już będzie ok . Papryka , cebula , kobea , i inne miały więcej szczęścia i rosną w oczach . Pozdrawiam

Czy przesadzone rozsady opryskujecie HT ?
pomodoro wrote:

Wydaje mi sie , ze gdzies na forum czytalem ze rozsadzie robimy opryski HT lub OW . Ale moge sie mylic . Lepiej zapytac niz cos pominac.

Moje perlitowe pomidorki dzisiaj zostaly przesadzone do wiekszych 230 ml kubkow . Podlewanie sama deszczowka widocznie im posluzylo bo wybarwienie fioletowe przeszlo w ladny zielony kolor . System korzeniowy dobrze wyksztalcony . Samo pikowanie w perlicie naprawde super zabawa . Zero stresu , ze mozemy w jakis sposob uszkodzic sadzonke . Zalalem pozywka i bede czekal na dalszy rozwoj sytuacji . Jak do tej pory rewelacja.

Fotorelacja roslin 16 dniowych od wylozenia na waciki

Jeśli faktycznie pod wpływem podlewania deszczówką znika antocyjanowe przebarwienie , to znaczy, że perlit ma odczyn zasadowy.

Może komuś przydadzą się moje spostrzeżenia - w kwestii fioletu - mam grupę kontrolną pomidorków, papryki i bakłażana, którą podlewam wodą z kranu; reszta dostaje pożywkę z wodą demineralizowaną. Dla porównania posadziłam też dwie odmiany w tradycyjnej ziemi: jedna rozsada odmiany Bajaja i Anna German jest w perlicie, druga w ziemi.

I tu, i tu - w każdym z testowanych pojemników początkowo siewki miały fioletowe zabarwienie, które zniknęło wraz z upływem czasu i wydłużającym się dniem. Wykładane TERAZ nasiona do perlitu wschodzą zielone.

Inna sprawa: ciemniejsze łodyżki mają niektóre odmiany.

Czy rozsady w perlicie można podlewać "od dołu", tzn. w zbiorczą kuwetkę, tackę w której stoją pojemniczki? Tak jest mi łatwiej, nie ma ryzyka wypłukiwania malutkich siewek zbyt silnym strumieniem wody.
Aga

Woda w perlicie jest podnoszona do góry wbrew grawitacji wskutek występowania zjawiska kapilarnego, ale czy aż do warstwy wierzchniej - nie wiem, nie zagłębiałem się w to aż tak dalece. Podlewanie jednak pożywką od dołu niesie niebezpieczeństwo stałego wzrostu stężenia nawozu w kuwecie wskutek dużej powierzchni parowania.
Ja stosuję do podlewania bardzo proste i praktyczne rozwiązanie pozwalające precyzyjnie podlewać rośliny od góry. Pokazywałem ten " patent " już tutaj chyba dwukrotnie

Adasiowa wrote:
Powoli liścienie się rozkładają
Czyli teraz 1/3 porcji pożywki podstawowej do nasączania i czekam na pierwsze liście by pikować .
No i pytanko - perlit przy pikowaniu nasączyć pożywką pełnym składem, czy dalej 1/3 ?

Pozdrawiam Beata

Ja w weekend ogławiałem drugi rzut pomidorów i tym razem zalałem je solidnie deszczówką z 1/3 dawki pożywki i żaden wierzchołek nie opadł tak jak przy pierwszym ogławianiu. Rośliny mateczne z pierwszego ogławiania mają już kilkumilimetrowe wilki. Trochę się zdziwiłem, bo z niektórych matecznych wilki wychodziły nie tylko z dwóch zostawionych liści, ale i z miejsc gdzie wcześniej były liścienie Te jednak obciąłem, żeby za bardzo nie nadwyrężać roślin. Jak będę dzisiaj w domu, to wrzucę zdjęcia.
Jakieś 2 tygodnie temu wrzuciłem też w perlit rzodkiewki, ale niestety powychodziły z nich same czerwone łodygi i liście. Nie zrobił się gruby korzeń. Za to system korzeniowy miały lepszy niż nie jeden pomidor Zastanawiam się czy z cebulkami dymkami nie jest tak, że jak są w ziemi to gorzej wykształca się korzeń i dlatego od razu idą w szczypior, a w perlicie mają dojście powietrza i najpierw rozwijają korzeń. Na przykład w mojej butelce z dymkami korzenie na ściankach są konkretne.

Próba siewu siedmiolatki też mi się nie udała. Niby skiełkowała i urosła na około 4-5 cm, ale dalej już nie idzie. Dużo tych 4-5 cm siewek popadało i musiałem wyrzucić. Chyba wrzucę prosto do gruntu i nie będę się z nimi bawił w perlicie.

EDIT:
Tak to teraz wygląda

Ładna ta Twoja plantacja

Ja sobie przypomniałem , że czas by wyłożyć paprykę do kiełkowania. Oczywiście na dwa fronty. Część na waciku, część w perlicie. W tym roku stawiam na Ożarowską . Już kiedyś ją miałem.




Zobaczymy jak sobie będzie radzić w pojemnikach.

Bea - jeśli będziesz pikować po raz pierwszy siewki do nowego perlitu, to nasączasz podłoże 1/3 dawki. Jakiej pojemności kubeczki będziesz używać do przesadzenia siewek z parą liści właściwych ?

Panie Mietku zamiast butelki z słomką można wykorzystać butelkę po płynie od soczewek, można nią kropelkowo podlewać sadzonki.

Mam MS 9-9-36 (wersja 27 ma przyjść na dniach), saletrę wapniową i amonową, perlit, czekam tylko deszczu

Nie noszę soczewek- na szczęście . Mój patent nie wymaga nakładów tylko chęci i jest naprawdę fajny.

Ja chwilowo jestem na wodzie źródlanej OAZA za jedyne 30 groszy za litr. Deszczówkę mam na działce, na której będę dopiero w czwartek .

Moje pomidorki, zostają same na 8 dni
mam wrażenie, że są trochę za jasne dlatego dzisiaj dostały jeść.